Geras m2

GERAS Złoty Bull
amstaffka, wiek ok. 15 lat.

Wygląd: cczarny z białymi znaczeniami, posiwiały
Charakter: spokojny, przyjazny.
Zdrowie: rak jądra, przerost prostatty, problemy ortopedyczne.  

Miejsce pobytu: dom stały, Łódź

Geras to 15-letni amstaff, który trafił do nas ze schroniska w Zielonej Górze. Mogło się tak stać dzięki pomocy Ani i Damiana z Łodzi, opiekunów dwóch psiaków, adoptowanych ze schroniska i z fundacji. Mimo własnego stadka, postanowili oni podarować dom tymczasowy staruszkowi.
Geras bardzo ładnie odnalazł się w nowym miejscu, widać gołym okiem jak z dnia na dzień rozkwita i czuje się coraz pewniej. Z racji wieku i nienajlepszego stanu zdrowia psiak od razu przeszedł niezwykle dokładne badania. Niestety Geras jest chory od nosa po ogon. Ale wszystko wskazuje na to, że możemy jeszcze sporo zrobić i mu pomóc. Najgorsze dolegliwości to przerost prostaty aż do 8 cm, nowotwór jądra, zły stan skóry i bardzo zły stan ortopedyczny (kręgosłup i stawy). W najbliższych dniach Geras przejdzie dodatkowe badania serca. Czekamy też na wyniki zeskrobin skórnych. Mimo chorób Geras jest wspaniały, a nasze serca wypełnia ogromna radość, że zdołaliśmy mu pomóc. Aniu, Damianie, dziękujemy za pomoc i że jesteście z nami.
Kochani, będziemy Was zachęcać do wsparcia skarpety Gerasa oraz jego potrzeb. Potrzebujemy dla niego: posłanko, kocyki, karmę Brit Care Senior Lamb & Rice, suplementy na stawy np. Inflamex, Caniviton, AniFlexi+, Simparicę oraz obróżkę i smycz. Niebawem założymy zbiórkę na Gerasa na portalu pomagam.pl Tymczasem każdy z Was może pomóc zarówno finansowo jak i rzeczowo. 

Geras 5 Geras 6 Geras 9
Geras 2 Geras 10 Geras 13

05.12.2019 Pozdrowienia i kilka bardzo ciepłych słów z DT najstarszego podopiecznego Gerasa:
"Czy łatwo jest nam być DT dla prawie 16-letniego Gerasa ? Oczywiście, że nie. Jest to wyjście ze strefy komfortu. Początkowo karmiliśmy go łyżeczka z ręki, wynosiliśmy go na rękach na podwórko, aby się załatwił bo był tak słaby. Co 3 dni kapiemy go 45 minut w specjalnym szamponie na łojotokowe zapalenie skóry, podajemy liczne leki , pamiętając który na czczo, który tylko godzinę przed jedzeniem, a który osobno od innych leków. Czy warto i czy zrobilibyśmy to jeszcze raz? Oczywiście, że tak, ponieważ obecnie nasz dziadziuś sam sygnalizuje swoje potrzeby, wychodzi na dwór też sam, kiedy chce, ma ogromny apetyt, przytył 3 kg, leki przynoszą efekt. Geras jest coraz silniejszy, żywotniejszy. Kochamy go jak nasze pozostałe dwa psy, jest częścią naszej rodziny. Zdajemy sobie sprawę, ze prawdopodobnie będziemy jego ostatnia stacją. Nie zbawimy świata, nie o to tu chodzi. Naprawiliśmy świat tej jednej cudownej istoty. Dajemy mu godną starość, spokój, miłość. Kilka dni temu w nocy Geras wszedł po schodach do naszej sypialni i ułożył się obok. Do tej pory nie wiemy jak to zrobił - dla niego próg w drzwiach jest wyzwaniem . To pokazuje jak bardzo potrzebuje bliskości stada i jak bardzo jest wdzięczny. Fundacja daje nam ogromne wsparcie finansowe, zaplecze medyczne i karmę. To jest mega siła. Warto ! Zawsze warto."

Geras 14

21.01.2020 Są takie adopcje, które chwytają nas ze serce, ściskają ze szczęścia a po policzkach płyną łzy. Głównie są to adopcje psów trudnych lub psów starszych. Tym razem swój dom tymczasowy rozkochał Złoty Bull Geras.
Geras przyjechał do nas kilka tygodni temu ze schroniska w Zielonej Górze. Trafił tam z ulicy w opłakanym stanie. Skóra, łapy, nowotwór prostaty, wynikały z lat zaniedbań. I kto by go nie zgarnął jak nie Fundacja AST? My lubimy przypadki beznadziejne. Ale abyśmy mogli pomagać takim psom jak on, potrzebni są wrażliwi ludzie, którzy zaoferują DT i adopcję. Tuż przed zabraniem Gerasa zgłosiła się do nas przewspaniała rodzina Ani i Damiana z Łodzi. Opiekunowie dwóch psów, którzy uznali, że nadal w ich domu jest miejsce na kolejnego czworonoga. Chcieli pomóc "najbardziej potrzebującemu psu" a Geras idealnie wpasował się w ich oczekiwania. Wpasował się w tą rodzinę idealnie. Po kilka tygodniach opieki nadszedł dzień, w którym powiedzieli to głośno "kochamy, nie oddamy". I tak oto Geras doczekał się najlepszego happy endu, na który przyszło mu czekać blisko 15 lat życia. Na emeryturę zyskał najlepszą rodzinę, na którą zasługiwał od dawna, ale jakoś nie mogli się odnaleźć. Cieszymy się, że dane nam było ich połączyć. Aniu, Damianie, kłaniamy się w pas. Jesteśmy szczęściarzami, że mamy Was z nami. Witajcie oficjalnie w FAMILY AST!

Geras 15 Geras 16

 

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)