LOLITA • Warszawa - Fundacja AST

Lolita
amstaff, wiek ok 2 lat

Wygląd: biała, z pięknymi wielkimi uszami
Charakter: nieśmiała, trochę wystraszona, przyjazna do ludzi.
Zdrowie: zdrowa,
Miejsce pobytu: dom stały, Warszawa.

02.10.2011 W weekend dostaliśmy maila z prośbą o pomoc dla tej bidy... małej, białej, zaniedbanej suni która trafiła do schroniska pod Warszawą. Sunia jest kolejnym przykładem jak człowiek potrafi być nieludzki i zaniedbać psa. Psia mać, psia krew... skądś się te slogany wzięły... I tym razem człowiek pokazał jak "kocha zwierzęta i jaki potrafi być odpowiedzialny".
Mała, zagubiona, niekochana. Towarzyszyło jej stado nieproszonych gości na skórze, powodując okrutny świąd. Pchły udało się szybko opanować, ale powrót do pełnej sprawności, formy potrwa. Dzięki ogromnemu sercu Magdy, która postanowiła podarować suni dom tymczasowy białaska jutro opuści schronisko. W weekend dzięki współpracy i pomocy wielu ludzi wyruszy w daleką drogę ze stolicy do Wrocławia. Ogromnie dziękujemy naszym Wolontariuszom i fanom na FB, którzy błyskawicznie zorganizowali pomoc. Białaska jest na starcie drogi po "lepsze jutro", jednak wierzymy, że i tym razem się uda! Czas, troskliwa opieka i bliskość człowieka potrafią czynić cuda.

03.10.2011 Sunia trafiła do chwilowego DT w Warszawie u Izy i Przemka (do Xanto). Wszyscy się od razu zakochali w przecudnej białasce. Na imię dostała Lolitka.
Relacja z DT:„Sunia jest malutka, zaniedbana, chudziutka, ale przyjazna, kontaktowa, choć w pierwszym kontakcie wystraszona. Ma niesamowity apetyt, ale bez problemu można jej zabierać miskę. Ładnie spaceruje na smyczy, do psów pozytywnie nastawiona, ludzi się boi, ale po krótkim poznaniu macha delikatnie ogonkiem. Jest maleńka, ale naszym zdaniem to dorosła sunia tyle że bardzo zaniedbana. Trochę miłości, opieki i troski i będzie super!”

09.10.2011 Lolitka pojechała do DT we Wrocławiu.
Relacja z DT: „Pies jest boski, grzeczny. Wszystko już jest załatwiane na dworze, jak potrzebuje to daje znaki uszami. Lola siedzi grzecznie w klatce jak jestem w pracy, dostaje na wyjściu kostkę do miętolenia i jest cała happy. W klatce czyściutko. Nie przejawia żadnych zapędów do gryzienia czegokolwiek w domu, oprócz mojej ręki. Na dworze jeszcze wystraszona, ale do psów przyjazna, do ludzi też. Koty ją interesują, ale nie bardzo wie, co z nimi zrobić, bo nie uciekają.”
Po wizycie u weterynarza okazało się że Lola wazy już 15 kilo a jej wiek jest oceniany na 2 lata. Jest zdrowa. Podczas wizyty była bardzo grzeczna i dała zrobić przy sobie wszystko, łącznie z obcięciem pazurków.

22.10.2011 Lola wróciła ponownie wróciła do Warszawy. Tym razem na stałe! Do swojej nowej rodziny, która zakochana w wielkouchym białasie postanowiła dać jej dom. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pomogli Lolicie. Obydwu domom tymczasowym, osobom ktore woziły sunię na trasie Warszawa-Wrocław-Warszawa, wszystkim którzy wsparli Lolę groszem.

Wieści i zdjęcia z nowego domu:
„Melduje posłusznie, że Lola zaakceptowała miejsce! Była na paru spacerach i całkiem dobrze sobie radzi na nowych trasach. Dzięki Magdzie (opiekunce w DT), myślę ze świat już jej się nie wydaje tak nieprzyjazny jak jeszcze 2 tygodnie wcześniej!. Magda! Dziękujemy za wyprawkę i przywiezienie Loli”

07.12.2011 Lola została przechrzczona na Chrumka, ponieważ chrapie jak „stary dziad”. Ma w sobie niesamowita energię, uwielbia biegać za piłką. Trochę gorzej wychodzi jej nauka komend, łatwo się zniechęca, a wtedy idzie schować się pod stół. Ale nowa rodzina się nie poddaje i uczy Lolkę, nie dając się zbyć hasłem: "Jestem szczeniaczkiem, więc wszystko mi wolno". Sunia uczona tez jest aby zbyt nerwowo nie reagować na różne rzeczy i sytuacje, który nie zna (np. wózki dziecięce). Lolitka powoli zaczyna nabierać masy i wyrastać na piękną pannicę.