Bosco pitbull red nose, wiek ok 4 lat. Wygląd: umaszczenie czekoladowe, uszy cięte Charakter: przyjazny do ludzi i zwierząt Zdrowie: w trakcie diagnostyki Miejsce pobytu: dom stały, Warszawa Kontakt w sprawie adopcji: tel.: 0501 797 018, mail: This e-mail address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it Wirtualny Opiekun: Dorota Święcicka.

9 grudnia Bosco przyjechał do lecznicy. Podróż zniósł całkiem nieźle. W lecznicy okazał się być bardzo grzecznym psem, który pozwala na wszelkie zabiegi i badania.
Badania wykazały:
Skóra – w zeskrobinie nużeńca nie zaobserwowano, jednak objawy są, więc podano Biomectin. Generalnie stan skóry bardziej wynika z brudu i zaniedbania niż z jakiejś choroby. Ubytki w sierści i zmiany na skórze to głownie odleżyny i modzele.
Kręgosłup i łapy – Bosco ma mocno wygięty kręgosłup, kuleje na lewą łapę i ma zaniki mięśni na niej. W obrazie RTG w odcinku lędźwiowym są zmienione kręgi, pies ma też dysplazję B/C, jednak te dwie rzeczy nie powinny dawać objawów tak silnej kulawizny. Jest podejrzenie, że Bosco miał w przeszłości zerwane więzadło. Ponieważ kulawizna jest duża, zanik mięśni także, a kolano jest wizualnie zmienione pozostaje dalsza diagnostyka ortopedyczna, niewykluczone także, że będzie konieczny zabieg artroskopii.
Płuca - w obrazie RTG widać zmiany po przebytych zapaleniach oskrzeli.
Wątroba – nie najlepsze wyniki, wskaźnik AST przekroczony jest 7-krotnie. Na szczęście USG nie wykazało żadnych zmian i być może złe wyniki sa spowodowane schroniskową dietą.
Układ moczowy – Bosco ma zapalenie prącia i bardzo dużo siusia. W obrazie USG pęcherz jest bez zmian. Na razie leczony jest antybiotykiem. Bosco ma ok. 4 lat i waży 33,5 kilo (a jest dość chudy wiec generalnie będzie sporym psem jak dojdzie do siebie).

Bosco w lecznicy jest grzeczny, cichy i trochę zagubiony. Widać po nim, że często po prostu nie wie jak ma się zachować. Jest w nim bezradność szczeniaka. W swoim boksie utrzymuje czystość, spokojnie zostaje sam – jest zreklaksowany i dużo śpi. Dostaje suchą karmę i zjada ją bez problemu. Dużo pije, ale był odwodniony i ma stan zapalny, więc może jest to podyktowane tym właśnie. Na spacerach widać niewielką obawę przez nowym otoczeniem, ale psiak dzielnie próbuje poznawać nieznane.

16.12.2011 Spędziliśmy w lecznicy z Boskim ze 3 godziny. Wykąpaliśmy go w szamponie leczniczym, aby pozbyć się smrodu i pasożytów. Psiak kąpiel zniósł dzielnie - bez protestów i prób opuszczenia wanny. Bosco miał też przeprowadzona diagnostykę ortopedyczną. I tu nie ma optymistycznych wieści. W jednej nodze jest zerwane więzadło kolanowe. W drugiej nodze jest martwica na kolanie do wydłutowania. Niestety, przed Boskim operacje obu tylnych łap. Teraz wiemy dlaczego psiak chodzi jak clown na szczudłach. Pierwszą operacją będzie operacja więzadła, czyli prawej łapy. Na domiar złego problemy z wątrobą są już widoczne w postaci żółtych plam na brzuchu, potwierdzają to tez badania krwi. Bosco bedzie dostawał karmę Hepatic i heparynę.

19.12.2011 Bosco miał wykonane powtórne badanie krwi. Wątroba po heparynie powróciła do normy, wskaźniki są ok. Niestety nadal pozostaje cała góra problemów. Dzisiaj pobrano wymaz z siusiaka, bo dotychczasowy antybiotyk nie poradził sobie z problemem i siusiak nadal jest opuchnięty i ropiejący. Bosco tez nadal ma problemu z siusianiem.

Jak widać Bosco to spory zbiór przeróżnych problemów ze zdrowiem. Dlatego bardzo, bardzo apelujemy o pomoc. Dotychczasowa diagnostyka i leczenie to koszt ponad 600 pln. Konsultacje ortopedyczne i ewentualna artroskopia to też niestety duże wydatki (artroskopia to zabieg z trzema zerami, nawet po zniżce fundacyjnej). Do tego teraz dochodzi koszt hotelu (doba 20 pln). Jeśli ktoś chciałby wesprzeć Bosco niewielkim chociaż datkiem będziemy bardzo zobowiązani. Może ktoś będzie chciał zostać jego opiekunem wirtualnym? Poszukujemy też domu tymczasowego dla chłopaka – jak wiadomo zdrowie najlepiej odzyskuje się w warunkach domowych.

21.12.2011 Dzisiaj Bosco przeprowadził się do hotelu - mocno awaryjnie, ponieważ tak naprawde aktualnie nie mamy wolnych miejsc w hotelach. Ale nie udało nam się znaleźć domu tymczasowowego dla chłopaka, a nie możemy pozwolić aby pies z takimi problemami zdrowotnymi wrócił do schroniska. Bardzo was prosimy - nie zapominajcie o Boskim - przed nim i przed nami długa i ciężka droga do zdrowia. Nadal bardzo pilnie szukamy domu tymczasowego dla Bosco!

30.01.2012 W piątek Bosco przeprowadził się z hotelu  do domu tymczasowego, do Michała do Warszawy. Bez problemu odnalazł się w domu i od razu zajął kanapę. Bosco do wszystkich nastawiony jest bardzo przyjaźnie i uwielbia podstawiać się do głaskania. Każda osoba, która go poznaje, z miejsca się w nim po prostu zakochuje. Na okoliczność operacji i mrozu spacery Bosco na razie traktuje jako konieczność i szybko stara się wrócić do domu. Noga goi się ładnie i już próbuje na niej stawać. Michale - bardzo dziękujemy za Twoją pomoc i danie Bosco domu tymczasowego.