Dora male2

DORA "Platynowy Bull"
w typie amstaffa, ur. 11.03.1997 r

Wygląd: czarna, mocno siwa, uszy kopiowane
Charakter: spokojna, zrównoważona, łagodna
Zdrowie: w trakcie diagnostyki i leczenia moczówki

Miejsce pobytu: dom stały, Warszawa.

Dora to Platynowy Bull. Urodziła się 11 marca 1997 r. Przez ponad 16 lat życia miała swoją rodzinę. Nie zmieniała domu, zawsze towarzyszyli jej Ci sami ludzie i spokojny rytm życia. Aż do dziś…

9 kwietnia dostaliśmy telefon z warszawskiego schroniska, że są u nich ludzie, którzy chcą oddać babuleńkę astkę. Schronisko nie przyjmuje psów od właścicieli, dodatkowo dla takiej babci zmiana warunków z domowego posłanka na schroniskowy boks to pewna śmierć. Ludzie byli na tyle zdesperowani, że nawet wchodziło w grę przywiązanie suni do schroniskowych barierek... Wstępnie dostaliśmy informacje, że amstaffka ma 16 lat!
Zadzwoniliśmy do właścicielki i poprosiliśmy, aby wróciła z sunią do domu, że przyjedziemy do niej i porozmawiamy na spokojnie. Zgodziła się. Nawet nie wiecie jakie myśli nam towarzyszyły w drodze do domu Dory. Po pół godzinie udało nam się spotkać. Z duszą na ramieniu weszliśmy do mieszkania. I zobaczyliśmy ją! Całą siwiuteńką i do tego głuchą. Ale jakże radosną, jak zorientowała się że przyszli goście. Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać.
Właściciele Dory to starsi ludzie. Potwierdzili, że mieli ją od małego. Stawili się w schronisku, bo nie radzili sobie z siusianiem. Od roku sunia nie wytrzymuje 1-2 godzin, aby nie nasiusiać w domu, bądź na klatce. Państwo mieszkają na III piętrze. Zapytaliśmy czy sunia była leczona, szczepiona, diagnozowana. Nie była. Państwo byli u weterynarza, ale dowiedzieli się że to "starość" i trzeba psa uśpić. A państwa z emerytury nawet nie było na to stać, więc pojechali z nią do schroniska.
Po długich rozmowach podjęliśmy decyzję o przejęciu Dory pod opiekę Fundacji, choćby tymczasową, aby sunię przebadać i dopiero wtedy podjąć dalsze decyzje.
Zabraliśmy Dore i jeszcze tego samego dnia zawieźliśmy do lecznicy, gdzie udało się zrobić USG jamy brzusznej, RTG płuc oraz badania krwi i moczu.
USG wykazało guz na wątrobie guz 4,5 x 5cm na wątrobie (jednak bez cech typowych do szybkiego wzrostu) i zmiany na nadnerczach. RTG płuc - czyste, wyniki krwi – jak na ten wiek – całkiem niezłe. Natomiast badanie moczu wskazało na to że sunia może mieć moczówkę prostą, następne badania to potwierdziły. Organizm Dory nie zagęszcza właściwie moczu, dlatego sunia pije ogromne ilości wody non stop siusia.
Sunia zaczęła przyjmować lek Minirin i już po paru dniach widać było poprawę. Aktualnie Dora nie pije non stop wody w każdej ilości, nie siusia co godzinę. Wychodzimy z nią na spacer co 2-3 godziny.
Teraz przed nami rozmowa z właścicielami, czy są zainteresowani zabraniem Dory z powrotem do domu, kiedy już będzie „wyrównana” na lekach, z pokryciem przez Fundację kosztów dalszego leczenia ( sam lek Minirin to koszt 179 zł za opakowanie). A jeśli obecni właściciele nie odbiorą suni to musimy sprawdzić jak Dora reaguje na lek, ile jest w stanie wytrzymać bez spacerów itd. aby potencjalny dom tymczasowy lub stały wiedział co bierze na swoje barki, i taki troskliwy, nadający się do opieki na d staruszką dom znaleźć.
O samej sun,i póki co możemy pisać w samych superlatywach. Spokojna, łagodna, cicha, dobrze wychowana. Psy „olewa”, ludzi kocha. W aucie zachowuje się wzorowo! Pięknie zniosła przeprowadzkę i nowych ludzi wokół siebie.

Prosimy Was o pomoc dla Dory.
Po pierwsze poszukujemy domu tymczasowego (aktualnie jest w DT awaryjnym) i prawdopodobnie tez stałego. Prosimy o pomoc finansową na leczenie i utrzymanie Dory (dotychczasowa diagnostyka i leki to już koszt ponad 400zł). Może też ktoś ma na zbyciu lek Minirin - jest to lek refundowany w leczeniu u ludzi (i przez to o wiele tańszy). Psy niestety nie mogą liczyć na takie atrakcje.
Jeszcze jeden apel mamy - trzymajcie kciuki, aby Dorka żyła jak najdłużej! Niech pobije rekord długowieczności u amstaffów w szczęściu i zdrowiu!

Dane do przelewów (prosimy o dopisek, że to dla Dory):
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463

Dora1 Dora3 Dora4

29.08.2013 Po zdiagnozowaniu i ustawieniu leczenia Dora wróciła do swoich włascicieli. Trzymamy za nią kciuki. Oraz za jej opeikunów, aby sie już więcej nie poddawali.

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)