Bunia m2

BUNIA Złoty Bull
w typie amstaffa, wiek ok. 13 lat

Wygląd: ruda, posiwiała
Charakter: w trakcie oceny. 
Zdrowie: wyniszczona, pochorowana, w trakcie diagnostyki i leczenia

Bunia, to ok. 13-letnia suczka, która w połowie stycznia została znaleziona na wsi i trafiła do schroniska. Dzięki pomocy trójmiejskiego oddziału OTOZ i opiekunowi Malagi trafiła do domu tymczasowego do Sylwii z SuperrDog.
Bunia będąca w mocno kiepskim ogólnym stanie fizycznym, zdecydowanie nadawała się do szybkiej i pełnej diagnostyki. Od razu po przyjeździe trafiła do Wetlandii i pani doktor Milewskiej.  Jest wychudzona, własciwie to szkielet powleczony skórą. Ma dużego, wiszącego guza na listwie mlecznej. Dodatkowo ma dużo zmian skórnych, z których pani doktor pobrała zeskrobinę w kierunku grzybicy. Na świerzb sunia dostała tabletkę Bravecto. Z nosa wypływa zielony glut (wymaz z niego został pobrany) a kaszel z tchawicy obudził by umarłego. Wykonaliśmy RTG płuc oraz obrębu szyi aby ocenić tchawicę (Cczekamy na opis radiologa) oraz zrobiliśmy pełne badania krwi. W morfologii jest obecny duży stan, biochemia wyszła całkiem nieźle, okazała się też że mamy niedoczynność tarczycy, która od razu zaczynamy leczyć. Bunia na razie ma przepisany antybiotyk Marbocyl.
Bunia na ulicy nie miała by dużych szans. Ile czasu to biedactwo musiało się poniewierać? Ale teraz jej los się teraz odmieni - znajdźmy jej cudowny dom. Prosimy Was o pomoc w tym jak również o wsparcie. Koszt pierwszej diagnostyki naszej nowej Złotej Bullki to 510 zł. Jesteśmy na starcie przygody z Bunią. Mobilizacja ku jej powrotowi do zdrowia jest nam teraz wyjątkowo potrzebna. Bo raczej będzie dośc kosztowna. Czego jeszcze potrzebujemy dla Bunieczki? Posłania i kocyków, karmy Brit Care Senior Salmon bądź Lamb & Rice, Bravecto, środków na stawy (np. Inflamex, Synoquin, AniFlexi) oraz na skórę (np. Dermanorm, Kerabol, Megaderm). Bardzo liczymy na wasza pomoc, podarujmy Bunii dobrą starość.

Bunia 4 Bunia 5 Bunia 7
Bunia 10 Bunia 12 Bunia 15

29.01.2020 Nie takie wieści chcieliśmy Wam przekazać. Sylwia wróciła z Buniaczką od weta. Do ostatnich chwil wierzyliśmy, że jeszcze uda się jej pomóc, że zostaną usunięte brzydkie guzki, skóra wyleczona. Badania krwi wyszły niezłe. Ale dzisiejsza diagnoza zwaliła nas z nóg. Nasza cudna Bunia ma rozsiany nowotwór na wątrobę, śledzionę i płuca. Do tego wyrodnienia w kręgosłupie. Dla Buni liczy się teraz każdy dzień. Prosimy by zdarzył się cud. Na dziś sunia jest kochana i zadbana, za co bardzo dziękujemy Sylwii. A my bardzo prosimy was o pomoc w opiece paliatywnej nad nią.
Konto bankowe:
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
z dopiskiem: Darowizna Bunia

06.04.2020 Takie dni jak ostatnie dwa potrafią dobić człowieka. Wiemy, że z nowym tygodniem znów staniemy do walki o kolejne psie życia, ale dziś jest nam ciężko. Wczoraj pożegnaliśmy Hanę, przepiękną damę w paski. To walnęło nas tak, że wylądowaliśmy na kolanach. Nie zdążyliśmy się podnieść jak dostaliśmy kolejny cios w żebra. Dziś w nocy musieliśmy pomóc odejść do Krainy Wiecznych Łowów wspaniałej rudej babuni Buni, która trafiła do nas w styczniu. Gdy Sylwia powiedziała, że chce przygarnąć tą bidę byliśmy wniebowzięci! Przyjechała do nas stara, łysa, z glutem do pasa. Jak zawsze wystartowaliśmy od badań. I te okazały się bardzo złe. U Buni zdiagnozowaliśmy liczne zmiany nowotworowe w jamie brzusznej z przerzutami do płuc. I tak od stycznia codziennie wisiał nad nią wyrok, a każdy dzień był cenny. Sylwia dała Buni wspaniałe 3 miesiące życia. Bunia spała w łóżku i owinęła sobie Sylwię wokół łapy. Była królową. Cały czas była leczona paliatywnie, co zapewne poprawiło jej komfort w ostatnich tygodniach. Stan zdrowia w ostatnich dniach ulegał pogorszeniu. Dziś w nocy musieliśmy przeprowadzić Bunie na druga stronę Tęczowego Mostu. Człowiek był jej winny wsparcie, oparcie, pomoc w odchodzeniu. Tak sobie myślimy, że Hana bała się wchodzić sama za Tęczowy Most. Była delikatnym wielkopsem. Zabrała ze sobą Bunię, aby ta była dla niej silnym wsparciem. We dwie spoczęły na cmentarzyku w Koniku. Teraz biegają razem, bez bólu, piękne, młode. A my jesteśmy pogrążeni w ogromnym bólu. Psie życie jest zdecydowanie zbyt krótkie. Naszych wspaniałych podopiecznych zyskujemy zawsze niby w odpowiednim momencie dla nich, ale często jest to jednak zbyt późno. Apelujemy do Was. Kochajcie i adoptujcie psy, bo one mają mniej czasu niż my.

Bunia 18

 

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)