Greta18a

GRETA
Dogue de Bordeaux, wiek 8 lat

Wygląd: ruda, drobnej budowy, niska.
Charakter: w trakcie ponownej oceny.
Zdrowie: zdrowa, posterylkowe nietrzymanie moczu.

Miejsce pobytu: dom stały, Warszawa

"Niepotrzebna" - wyrok skazujący na brudny, śmierdzący kojec, pustą miskę, zimno i strach...
"Niepotrzebna" - miała rodzić nieustannie kolejne „pieniądze na czterech łapkach", ale planów masowego rozmnażania nie udało się zrealizować...

GRETA, sunia dogue de bordeaux
Greta trafiła do pseudohodowli w wiadomym celu, ponieważ jednak w okolicy nie znalazł się żaden samiec bordo, stała się niepotrzebnym kłopotem zajmującym miejsce w kojcu. Po co karmić skoro nie przyniesie to pieniędzy? Zabrana do domu przez rodzinę "pseudohodowczyni" - ludzi wrażliwych na los psa? Pragnących pomóc? Kochających? Kochających z całą pewnością... pieniądze.. Po tym, jak okazało się że Greta jest pochorowana i trzeba będzie ją leczyć - została wystawiona na sprzedaż jak mebel, którego trzeba się szybko pozbyć, a jak się nie uda, wyrzucić...Greta po krótkim czasie w ciepłym domu, znowu trafiła do tego samego kojca, pozbawiona opieki, zainteresowania, jedzenia... tam miała czekac, aż ktoś ją kupi na aukcji.

DSC_0300 greta008 Greta12

Postanowiliśmy odmienić jej los - dać szansę na normalne życie, dom, miłość i szczęście – wykupiliśmy Gretę.
I tak do fundacji przyjechała maluteńka sunia dog de Bordeaux. Waży ok. 30 kilo, nie sięga nawet kolan (a psy tej rasy to molosy o wadze powyżej 60 kilo). Za to umie rozkochać w sobie każdego, kto ją spotka. Rozkochała ekipę z trójmiasta, która udzieliła jej schronienia przed podróżą, rozkochała też ekipę warszawską. Jest niczym słodki karmelek – cichutka, grzeczna, potrzebująca ze wszystkich sił człowieka.
Do tego stopnia, że chce jeść tylko w jego obecności. Kiedy wychodzi się z pomieszczenia Greta przestaje jeść i czeka aż wrócisz. Wtedy spokojnie kontynuuje posiłek.

Razem z sunią apelujemy do serc wszystkich, którzy kochają, o pomoc. Potrzebujemy Waszego wsparcia – liczymy, że i tym razem dzięki Wam uda nam się doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.

DSC_0303 DSC_0317 DSC_0323

Aktualnie Greta jest diagnozowana, ale już teraz widać, że jej największym problemem jest uszkodzona w kolanie tylnia noga.
Suni ciężko jest stać – dlatego je na leżąco a na spacerach często siada i odpoczywa. Być może czeka ją operacja.

Kochani, mimo że Greta nie jest psiakiem TTB, mocno liczymy na wasze wsparcie.
Wierzymy, że i tym razem dzięki Wam uda nam się doprowadzić do szczęśliwego zakończenia tej historii.

14.11.2010 Greta powoli zadomawia się w hoteliku. Jest bardzo grzeczna, nie niszczy, z potrzebami czeka na spacer.
Bardzo cieszy się z każdej wizyty.

Greta1 Greta3 Greta4

22.11.2010 Greta w dniu dzisiejszym miała wykonane badanie USG u dr Marcińskiego w Warszawie. W jamie brzusznej wszystko w porządku. Przy zabiegu sterylizacji doktor ma tylko zerknąć na odźwiernik i go pomacać. Gdyby coś było niepokojącego to zoperować.
Opis:
Wątroba nieznacznie powiększona, nieznaczne zapalenie przewlekłe. Pęcherzyk żółciowy, układ żółciowy, układ naczyniowy wątroby bez zmian. Śledziona niepowiększona, miąższ bez zmian. Nerki rozmiarów prawidłowych, ok 7,6-7 - 8x 4cm, miąższ bez zmian, warstwa korkowa ok 9 mm. Bez złogów i cech zastojowych. Nadnercza bez zmian. Moczowody nieposzerzone, bez uchwytnych zmian. Pęcherz moczowy bez uchwytnych zmian w budowie, brak złogów. Cewka moczowa w widocznym odcinku nieposzerzona, bez uchwytnych zmian. Macica nieco powiększona, rozpulchniona, w szyjce ok 12mm, w trzonie ok 7-8mm, wrogach ok 7mm, brak płynnej zawartości i cech przerostu torbielowatego. Jajniki powiększone, bez uchwytnych zmian torbielowych, widoczne zmiany poowulacjne. Trzustka niepowiększona, miąższ bez zmian. Żołądek w widocznych obszarach bez uchwytnych deformacji, wzmożone pofałdowanie śluzówki. Widocznie odcinki jelit bez uchwytnych zmian. Węzły chłonne bez uchwytnych zmian. Brak płynu wolnego w jamie otrzewnej. Brak cech zastoju krążeniowego widocznych w łożysku naczyniowym jamy brzusznej.

Najbliższe plany w stosunku do Gretki to wizyta kardiologiczna we środę u dr Niziołka w celu sprawdzenia serduszka przed narkozą. Najprawdopodobniej w środę zrobimy także pełne badanie krwi w kierunku tarczycy. Skóra i sierść Grety nie wygląda dobrze, szybko się przetłuszcza po kąpieli, jest słaba. Dodatkowo karłowatość jest wskazaniem do badania.
Na czwartek planujemy dalsze badania i operację.

23.11.2010 Z relacji blue.berry:
„W niedzielę byłam u Grety z ponowną wizytą. Sunia jest bardzo grzeczna i najwyraźniej podoba jej się nowe miejsce pobytu. Od razu po moim przyjściu zajęła się z entuzjazmem swoim śniadaniem, bowiem ceni sobie jadanie w towarzystwie. Sunia ma apetyt, lubi suchą karmę, niestety czasem ulewa to, co zjadła a próba nakarmienia jej gotowanym jedzeniem skończyła się silnymi wymiotami.Spacerowaniem Greta była mało zainteresowana, więc część czasu spędziłyśmy na dworze a część w jej pokoiku. Przyniosłam rożne zabawki, ale Greta nie wie jak się nimi bawić. Postanowiłyśmy kupić jej kong – laleczka jest łakomczuchem, więc może przez jedzenie nauczymy ją jak można się bawić różnymi rzeczami.”

Greta7 Greta8 Greta11

26.11.2010 Gretuch miała wielki dzień. Doktor ją wysterylizował i dokładniej obadał.Sunia miała RTG bioder, RTG kolana, RTG przełyku z kontrastem, pobrane zeskrobiny i wymazy ze skóry w kierunku pasożytów, grzybów i bakterii. Pasożytów póki co brak, na resztę wyników czekamy.
I co wiemy po wczorajszej wizycie? Greta ma:
ma dysplazję lewego stawu biodrowego, prawdopodbnie stare złamanie lewego kolana, zrośnięte, z licznymi zwyrodnieniami (stąd zesztywniałe kolano, słaba ruchomość i bolesność), achalazję przełyku (rozszerzenie i przewężenie ronocześnie) oraz długie podniebienie.
I tak:
- z kolankiem według naszego doktora nic się nie da zrobić, ale tu będziemy się jeszcze konsultować z ortopedą, póki co leki przeciwbólowe
- dysplazja - na upartego można by się pokusić o usunięcie główki kości udowej - nasz wet odradza, ale do konsultacji z ortopedą
- achalazja przełyku - ponieważ Gretuch nauczyła się jeść powoli, małymi porcjami, z uwagi na ciężką operację korekty przełyku, brak ulewania się - zostawiamy ją w świętym spokoju. Za to nowy właściciel musi ją karmić albo namoczoną karmą, albo karmą o dość małych ziarenkach. Obecnie Gretka jest na ACANIE i ulewania się nie ma.
- długie podniebienie - do korekty wraz z przegrodami nosowymi.
Gretuch dostała antybiotyk, środki przeciwbólowe oraz leki do uszu. Uszy się bardzo poprawiły dzięki leczeniu i najprawdopodobniej obędzie się bez ich operacji. W lecznicy spotkaliśmy mega dużego labradora i kota, Gretuch znowu zachowała się jak na grzeczną dziewczynkę przystało.
Koszty wczorajszych leków, diagnostyki i operacji wynoszą: 628zł.
Będziemy Wam wszystkim ogromnie wdzięczni za pomoc przy spłacie należności.

8.12.2010 Dostaliśmy wyniki zeskrobin – niestety Greta ma grzybicę. Rozpoczęliśmy już leczenie. Martwi nas tez wysypka, która pojawiła się na brzuchu – być może jest to reakcja alergiczna na karmę z kurczakiem (karma została z powrotem zmieniona na macane z jagnięciną). Wyniki hormonów tarczycy wyszły za to prawidłowe.
Greta przez ostatnie 2 tygodnie bardzo się zmieniła, można rzec, że mimo panujących warunków odtajała. Jest niesamowicie radosna, zaczęła bawić się z psami na spacerach, a zima i śnieg najwyraźniej sprawiają jej radość, bo bardzo dzielnie hasa po zaspach. Nie sprawia żadnych kłopotów, jest niesamowicie grzeczna, wszystko daje przy sobie robić. Za „hotelową mamą” chodzi krok w krok i uwielbia jak wszyscy się nią interesują.

Greta13 Greta15 Greta18

Greta uwielbia śnieg. Przez ostatni czas przyjmowała środki przecibólowe, które pozwoliły jej na chwilę zapomniec o chorej łapie i w pełni czerpać radość z zimowego czasu.

Greta20 Greta29 Greta30

22.12.2010 Greta w poprzednim tygodniu była z wizytą u ortopedy. Rozpoznanie: „przyśrodkowe zwichniecie rzepki (prawdopodobnie wrodzone) - rzepka zwichnięta na stronę przyśrodkową, odprowadzenie niemożliwe, skrócony troczek przyśrodkowy, guzowatość piszczelowa ulokowana przysłówkowo, podejrzenie hipoplazji grzebienia przyśrodkowego bloczka kości udowej.”. Rzepka w kolanie Grety jest na stałe przesunięta względem miejsca, w którym powinna, co powoduje bolesność, niesprawność nogi i zwyrodnienia w tym obszarze. I niestety jest to stan, który będzie się pogarszał. Zalecona została operacja. Może się ona jednak odbyć po całkowitym wyleczeniu skóry Grety, tak, aby nie było ryzyka zakażenia.
Koszt operacji łapy to 1800 pln.

04.01.2011 Każda wizyta u Grety to wiele radości. Sunia na spacerach, nawet na smyczy próbuje dokazywac - biagac, skakać i rozrabiać. Z radością wywraca się w śnieg i mimo zakazów z wielką chęcią go zjada. Skóra i sierść suni wygląda już dużo lepiej. Aktualnie Greta przyjmuje antybiotyk oraz ma zalecone lecznicze kąpiele. Dostaje również zastrzyki przecibólowe.

Greta33 Greta35 Greta38

11.01.2011 Greta ma umówioną operację łapki na 18 stycznia. Po kuracji antybiotykowo-kąpielowej skóra suni jest już w naprawde dobry stanie i nie ma przeciwskazań do zabiegu. Sunia nadal ma leczone uszy. Na spacery chodzi na smyczy, zgodnie z prośbą weterynarzy aby nie biegała i nie brykała przez zabiegiem. Pannie humor dopisuje i uwielbia się popisywać. Uwielbia się przytulać, pięnie rozdaje buziaki i daję łapę.

Greta41 Greta44 Greta47

20.01.2011 Greta jest już po operacji! Okazała się, że była ona poważniejsza niż zakładano. Zarówno rzepka jak i guzowatość piszczelowa były mocno przesunięte. Rzepka była umiejscowiona zamiast w rowku, to na grzebieniu bloczka, przez co była wklęsła zamiast wypukła. Guzowatość została przesunięta i ustabilizowana 2 gwoździami, a rzepka włożona na „swoje miejsce” po pogłębieniu rowka. Dodatkowo okazało się ze jest tam cała masa „chrzęstnych ciał ryżowatych” które zostały usunięte. Operacja trwała dość długo. Do kliniki przyjechałyśmy o pierwszej a wyjechałyśmy przed szóstą.
Sunia resztę wieczoru i nocy przespała. Wczoraj powoli dochodziła do siebie, piła wodę, jeść nie chciała. Wieczorem została wyniesiona na dwór, gdzie powolutku uważając na nogę, pokuśtykała na siusiu. Dzisiaj rano zjadła trochę miękkiego. Na razie nie interesuje się nogą ani opatrunkiem (wzdłuż rany jest opatrunek z gazików i plastra). Jest bardzo dzielna, ani razu nie zapłakała ani się nie poskarżyła, mimo że noga boli ją pewnie mocno (oczywiście sunia dostaje środki przeciwbólowe).

03.02.2011 Greta jest już po pierwszej wizycie kontrolnej. Szew został zdjęty a stan nogi oceniony na bardzo dobry. Sunia nadal ma mieć ograniczone „pole do popisu”, czyli spacery krótkie i jedynie na smyczy a w domu kompletny zakaz wchodzenia na łóżko. Sunia już powoli staje na operowaną nogę, ale nadal na nią bardzo uważa. Generalnie jest wzorowym pacjentem – dopóki nie przyjdą goście z wizytą – wtedy zaczyna brykać a tego zdecydowanie jej nie wolno. Ponieważ od ponad 2 tygodniu Greta mocno traci sierść to zdecydowaliśmy się powtórzyć badanie w kierunku tarczycy i niestety okazało się że sunia ma lekka niedoczynność. Dlatego tez zacznie przyjmować lek Euthyrox.

Greta48 Greta49 Greta50

8.03.2011 Greta była na 2 wizycie kontrolnej. Noga goi się bardzo dobrze i jest w super stanie (wielka w tym zasługa opieki jaką Greta ma w hotelu). Jedyny minus to taki, że w miejscu gdzie sa gwoździe zrobił się niewielki odczyn i gulka. Jeśli nie zniknie w przeciągu 4-6 tygodni to prawdopodobnie gwoździe trzeba będzie usunąć. Sierśc u sunie jest w zdecydowanie lepszym stanie, już nie wygląda jak "wyjedzona przez mole".

15.03.2011 Nasza wyjątkowa podopieczna znalazła wymarzony dom. Zamieszkała w domu pod Krakowem z Anną, jej mężem i małym synkiem oraz 7-letnią bordożką Zafirą. Dom ma doświadczenie zarówno w rasie jak i w opiece nad psami chorymi, bowiem Zafira jest alergiczką. Greta, zachwalana jako super grzeczny pies, na dzień dobry zaprezentowała się perfekcyjnie – usiłowała zdominować 2 razy większą od niej Zafirę, ukradła podczas śniadania jajko ze stołu, wyżarła Zafirze obiad z miski i pokazała, że umie otwierać drzwi przesuwane. Ale i tak wszyscy pokochali od pierwszego dnia małego rudego gremlina!

Aniu – bardzo Ci dziękujemy za to że przygarnęliście Gretę do siebie. Ona wynagrodzi Wam to stokrotnie – swoim charakterkiem i wielkim serduchem.

12.12.2011 Przedświąteczną porą dostaliśmy informację od rodziny Gretki.  Grecia ma się dobrze – co widać na zdjęciach – błyszczy się na nich jak wypastowana i zdecydowanie niedowaga już jej nie groźna.  Nie ma już śladu po tej zachudzonej biedzie, która przyjechała do fundacji. Ostatnio jedynie pojawiły się kłopoty z pęcherzem – finalnie okazało się ze jest to posterylkowe nietrzymanie moczu (Grecia dostaje propalin). Z Zafirą są najlepszymi kumpelkami i nie ma już między nimi żadnych zatargów. Zresztą oddajmy głos domkowi:
„Grecia jest bardzo grzeczna, nie ma z nią żadnych problemów, przyzwyczaiła się do zasad panujących w domu i nie rozrabia. Ma odmienne zdanie tylko w zasadzie dwóch kwestiach - że ogródek trzeba przekopywać, Pani robi to stanowczo źle i na spacerze koniecznie trzeba przybrać barwy wojenne, czyli wytarzać się w czymś super śmierdzącym :)”

greta43 greta44 greta45 greta46
greta47 greta48 greta49 greta50

22.03.2012 Dla wszystkich ciepłe wiosenne pozdrowienia od Grety i jej rodzinki.
Wraz z pozdrowieniami przyszła informacja o nowej pasji Grety – oglądaniu telewizji. Ponoć każdego wieczoru, jak rodzina zjeżdża do domu, Greta szybciutko się wita, parę merdnięć ogonem i zasiada do oglądania tv. Nie ma już wtedy na nic innego czasu, nawet dźwięk otwieranej lodówki jej nie oderwie. Ponoć może prosić i grozić – jest nie do oderwania. Ostatnio obejrzała całe zawody w skokach narciarskich : ) Jej starsza siostra Zafira, ma się dobrze (a już wiek zacny bo 9 rok życia). Ona jednak tradycyjnie wybiera miejsce przed kominkiem. I jak śmieje się Anna, kiedy Greta zajmuje miejsce przez tv, Zafira – kominek, dziecię – komputer, a mąż – kanapę to dla Anny nie ma już miejsca : )

Grecia51 Grecia52 Grecia53

07.05.2015 Po 4 latach od adopcji wraca do fundacji bordożka Greta. Właściciele oddali ją z powodu agresji do drugiej suni w domu, Zafiry, która aktualnie ma problemy neurologiczne. To ogromny cios, że po tylu latach Greta ponownie jest bezdomna, szczególnie że zwazywszy na rasę, nie jest juz młoda, bowiem ma teraz 8 lat.
Greta (Higi Mały Kacper), rodowodowa sunia dog de bordeaux ur. 15.12.2007 r. szuka domu. Sunia jest zdrowa, wysterylizowana.
Greta to filigranowa sunia, domowa, grzeczna, chowana w domu z dziećmi. Przez ostatnie lata mieszkała w domu z ogródkiem. Za koleżankę miała drugą sunię, jednak jej nie tolerowała i to było powodem jej oddania.
Poszukujemy dla Grety dobrego domu. Kochającego i odpowiedzialnego. Poszukujemy osoby troskliwej, bo Gretka po sterylizacji cierpi na nietrzymanie moczu (musi przyjmować codziennie leki, aby nie popuszczać moczu, więc trzeba o tym pamiętać (koszt miesięczny to ok. 30-40zł).
Gretka przebywa obecnie pod Warszawą w hotelu dla psów i czeka na dobry dom.

03.06.2015 Gretka pojechała do nowego domu. Filigranowa starsza pani zamieszkała u Ewy i Tomka w Warszawie. Czujne oko psiarzy z Pól Mokotowskich zapewne ją wypatrzy na codziennych spacerach. Zamieszkała u rodziny w której były już bordogi, zaopiekowane, dobrze leczone, mające raj na ziemi.
Gretka będzie teraz podróżniczką, więc jeśli ktokolwiek zobaczy na ulicy doga de bordeaux o wielkości i charakterze bullowatego, to jest duża szansa, że to właśnie ona.

11401218 876407309099930 2751828250173112226 n 11401308 876407312433263 2579087854678746810 n

4.10.2015 Podczas niedzielnego spaceru po POlach Mokotowskich spotkaliśmy njednego z naszych "nieamstaffowych" podopiecznych - najlepszego, najkochańszego i najmniejszego bordoga świata czyli Gretę. Nasz pączuś wygląda wyśmienicie! Jest piękna, usłuchana i ma najlepszych ropiekunów, których kocha nad życie.
Jej dom to najlepsze co mogło jej się przytrafić. Czujemy sie tacy szczęśliwi! A spotkania takie jak to, daja nam niesamowity zastrzyk energii do dalszego działania.

DSC 0792 DSC 0819 DSC 0804

27.09.2017 Z przykrością informujemy, że naszą cudowna i jedyna w swoim rodzaju Gretka odeszła. Niestety przegrała walkę z rakiem, mimo niesamowitego zaangażowania jej cudownych opiekunów. Była silnym i walecznym psem. A jej opiekunowie Ewa i Tomek to cudowni ludzie, którzy gotowi byli przychylić jej nieba. Niestety nie udało się. Dziękujemy wam za ta walkę i za cudowny czas, jaki podarowaliście Gretce. Teraz jest ona waszych rudym Aniołem Stróżem.

22007700 1674761015931218 1450240180529876707 n

 

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)