Ruby male2

RUBY Złoty Bull
w typie amstaffa, wiek 13 lat

Wygląd: pręgowana, czarno-brązowa, posiwiała
Charakter: spokojna, zgodna z innymi psami.
Zdrowie: niedoczynność tarczycy, ogolnie słaby stan zdrowia.

Miejsce pobytu: dom stały, Gdańsk

13-letnia Ruby to sunie w typie amstaffa, która trafiła pod naszą opiekę. Stało się to dzięki pomocy Marty, opiekunki niewidomego Szermana, która postanowiła jej dać dom tymczasowy.
Ruby dała się poznać jako przesympatyczna, spokojna i niekłopotliwa lokatorka. Bez problemu dogaduje się ze swoim przyszywanym bratem, pięknie spaceruje na smyczy, chętnie je (ze względu na stan jamy ustnej tylko mokrą karmę) i, mimo drobnych wpadek, stara się trzymać czystość.
To bardzo delikatna sunia - szybko zaczęła okazywać swojej opiekunce sympatię i przywiązanie, ale nie jest w tym nachalna. Lubi przebywać w towarzystwie człowieka, choć nie ma problemu z samotnym pozostawaniem w domu podczas jego nieobecności.  Z racji wieku i zaniedbań zdrowotnych jest słabiutka, porusza się chwiejnie i pomału, ale mimo to dzielnie drepcze na spacery, pokonując coraz większe dystanse.
Ruby jest już po pierwszych badaniach. Najbardziej palącym problemem jest w tej chwili znaczna niedoczynność tarczycy, która może pośrednio wpływać na wiele innych spraw takich jak drżenia i zaniki mięśni, kłopoty ortopedyczne, nieprawidłowa praca serca, marna kondycję sierści i ogólne osłabienie. Wdrożyliśmy już podawanie Euthyroxu i mamy nadzieję, że w badaniu kontrolnym za dwa tygodnie będzie już lepiej. Poza tym USG jamy brzusznej ujawniło liczne ogniska zwapnień w nerkach, które również mogą być pochodną niedoczynności tarczycy, a także powiększenie woreczka żółciowego bez cech stanu zapalnego.Zęby są w zdecydowanie złym stanie, do oczyszczenia i częściowego usunięcia, ale nie możemy poddać suni znieczuleniu ogólnemu dopóki nie ustabilizujemy hormonów, więc czekamy. W badaniu ortopedycznym (na razie palpacyjnym, RTG przy okazji zabiegu) wyszły spodziewane zwyrodnienia, poza tym lewy staw skokowy jest przebudowany, najprawdopodobniej po przebytym urazie. W badaniu serca wykryto blok prawej odnogi pęczka Hisa. Ale serce nie wymaga póki co żadnego leczenia. Zapalenie spojówek powoli ustępuje, oczy wyglądają już zdecydowanie lepiej niż po przyjeździe. Przed nami jeszcze prześwietlenie płuc – trzymajcie kciuki, aby nie wyszło w nim nic niepokojącego.
Ruby aktualnie przebywa w Gdańsku. Bedziemy wdzięczni, jeśli wesprzecie jej diagnostykę i leczenie, a tym samym powrót do lepszego zdrowia i sprawności:
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
Z dopiskiem DAROWIZNA RUBY

Ruby 2 Ruby 3 Ruby 4
Ruby 6 Ruby 7 Ruby 8

28.02.2018 Nienajlepsze wieści z domu tymczasowego jednej z naszych najstarszych podopiecznych, Ruby. Od jakiegoś czasu babunia podupada na i tak dość wątłym zdrowiu. Nękają ją nawracające biegunki, które osłabiają kruche ciałko a sunia znów chudnie. Na jutro jest umówiona na badania – podejrzewamy, że to kolejny cykl przerostu negatywnej flory bakteryjnej, ale musimy mieć pewność, że nie przypętało się nic gorszego, na przykład kłopoty z trzustką. Rubinka spędziła osiem trudnych lat w schronisku i to mocno podkopało jej siły, ale jest niezwykle dzielna i mimo wszystkich trudów bardzo pogodna.
Niestety ze względu na stan zdrowia - chore serce, niedoczynność tarczycy, problemy ze stawami, zniszczony układ pokarmowy, jest też skarbonką bez dna – pomimo ogromnej pomocy rzeczowej od kilku cudownych aniołów stróżów jej utrzymanie i leczenie wciąż pochłania spore sumy. Jeżeli więc ktoś z Was zechciałby wesprzeć jej skarpetkę groszem będziemy ogromnie wdzięczni.
Dane do przelewu:
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
Z dopiskiem DAROWIZNA RUBY

Ruby 11

21.03.2018 Nie takie wiadomości mieliśmy nadzieję przekazywać Wam pierwszego dnia wiosny, ale los po raz kolejny krzyżuje nam szyki. Ruby znajduje się w poważnym stanie. Osłabiony organizm nie poradził sobie z zapaleniem jelit i teraz musi walczyć także z zapaleniem trzustki. To ciężka i ogromnie bolesna komplikacja – nawet u młodego, silnego psa oznacza bezpośrednie zagrożenie życia i bardzo ostrożne rokowania, a my mamy do czynienia z kruchą, stareńką sunią.  Pomimo tego nie składamy broni i robimy wspólnie z lekarzami absolutnie wszystko, aby Rubinka wróciła do zdrowia i sił. Staruszka codziennie przyjmuje kroplówki, antybiotyk, leki przeciwkrwotoczne, przeciwwymiotne, przeciwbólowe. Spędza w lecznicy długie godziny. Na szczęście nie poddaje się, chce walczyć – nie straciła apetytu, pomimo ogromnego osłabienia daje radę samodzielnie przejść kilka kroków po trawie. To daje nam nadzieję, że zdołamy wygrać tę wojnę.
W związku z chorobą musieliśmy zmienić dietę suni – przy zapaleniu trzustki jest ona równie kluczowa jak same leki. Obecnie Ruby kilka razy dziennie dostaje do jedzenia mokrą karmę w puszkach ROYAL CANIN GASTRO INTESTINAL LOW FAT. Takie żywienie będziemy musieli kontynuować, dopóki trzustka nie wróci do równowagi, dopiero później będzie można powrócić do jej codziennej diety. I tu wielka prośba do Was - jeśli ktoś zechciałby wesprzeć Rubinkę choć jedną puszką będziemy ogromnie wdzięczni.
Grosik na jej leczenie można przekazywać na konto:
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
Koniecznie z dopiskiem DAROWIZNA RUBY

Ruby 12

30.03.2018 Dobre wiadomości od Ruby. Pomimo poważnego kryzysu i załamania formy w zeszłą niedzielę bunia po raz kolejny postanowiła udowodnić, że jest staruszką o tytanowej woli i niezwykłej sile ducha. Pomimo niepomyślnych rokowań udało jej się zwalczyć zapalenie trzustki i na szczęście całkiem sprawnie wraca do formy. Objawy ustąpiły, Rubinka zaczęła wychodzić na dłuższe spacery, machać ogonkiem, interesować się futbolem (takie hobby) i normalnie jeść!
Pomoc staruszce nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie ze strony osób, którym los Złotych Bulli szczególnie leży na sercu. To właśnie od nich – od Pani Ewy, Pani Ani, Radka, Basi, od Doroty i Michała bunia otrzymała puszki karmy weterynaryjnej dla psiaków ze schorzeniami trzustki. Jedzenie bardzo jej smakuje, a co najważniejsze – doskonale służy! Mamy wielką nadzieję, że zgromadzony zapas starczy do końca rekonwalescencji i że już wkrótce możliwy będzie powrót do standardowej diety.  Równie wielkie, choć zaległe (bijemy się w pierś – w zamieszaniu związanym z chorobą zupełnie nam umknęło) podziękowania kierujemy do Pana Andrzeja oraz Małgosi, którzy jeszcze przed początkiem problemów zdrowotnych zaopatrzyli nas hojnie w puszki, jakie starsza dama jada na co dzień. Kochani - dzięki Wam wciąż mamy zapas Trovetu, na który będziemy mogli przestawić Ruby po zakończeniu leczenia. Wszystkim Wam gorąco i z serca dziękujemy.

06.06.2018 Ruby odeszła. Ten rok nie jest łaskawy dla naszych złotych bulli. Z ogromną przykrością informujemy, że do grona naszych psich Aniołów Stróżów dołączyła Ruby, która w objęciach Marty przekroczyła bramę Tęczowego Mostu. Ruby trafiła do nas z perspektywą kilku tygodni, maksymalnie kilku miesięcy życia. Jednak dzięki niesamowicie troskliwej opiece Marty, spędziła w DT blisko rok. Jesteśmy przekonani, że mimo trapiących babuszkę chorób to był najwspanialszy rok w jej życiu. Ruby miała ogromne szczęście, że to właśnie Marta z Szermanem otworzyli przed nią swoje serducha. Tworzyli niesamowicie zgrane trio. Marta, nasz złoty Wolo, pełna miłości i wyrozumiałości dla psiej starości. Nigdy nie narzekała. Nigdy! Nieprzespane noce, noszenie na rękach, dziesiątki wizyt weterynaryjnych, setki wyrzeczeń. I Szerman, złoty pies. Niezwykle cierpliwy i opanowany, zawsze wspierał psią siostrę w chwilach słabości. Tam gdzie trafiła miała raj. Drobniutka, pasiasta dziewczynka, przez blisko rok, dumnie kroczyła przez świat. Nieustraszona, z wysoko podniesioną głową, schylała ją tylko, gdy na drodze pojawiały się smaczne, niedozwolone „pożywne” przekąski. Łakomczuch! Zapalenie trzustki, nawracające problemy jelitowe, zapalenie pęcherza, chore serduszko. Wszystkiemu stawiała czoła. Niestety mikrowylew pozbawił babuszkę komfortu i radości życia. Przez kilka dni uwięziona we własnym ciele, skołowana, traciła orientację. Skutków wylewu cofnąć się nie udało, powstrzymać też nie. Kruche ciałko nie miało już siły. Odeszła godnie, u boku swojego człowieka, pochowana na cmentarzyku. Rubinko, do zobaczenia! Marta pięknie dziękujemy Ci za opiekę nad Ruby, za wszystko co dla niej zrobiłaś. Tulimy Cię w bólu, sami ocierając łzy.

„Nie mogłam pozwolić na to, aby przez kolejne godziny, dni błąkała się po mieszkaniu, uderzając głową w przeszkody, przewracając się, próbując wstawać. Patrząc w jej zmęczone oczy nie widziałam już mojej iskierki tylko przestraszone, znękane zwierzątko, które nie rozumie tego, co się z nim dzieje. Mojej pogodnej Rubinki nie było już w tej chudej, biednej skorupce.
Czuję pustkę, straszny żal do losu i gniew. Gniew, bo to nie ja powinnam ją nosić po schodach i kołysać w ramionach w chwili, kiedy udawała się w ostatnią podróż. Powinien to zrobić ten, kogo zapewne rozśmieszała jako wesoły szczeniaczek, z kim jako młoda, sprawna sunia chodziła na spacery, kto nauczył ją zamiłowania do piłeczek.  To ten ktoś powinien być przy niej od początku do końca, dawać oparcie, miłość, towarzyszyć w starości i chorobie. Kochać tak, jak kochałam ją ja.Ten ktoś tymczasem pozbył się jej bardziej lub mniej świadomie i skazał na osiem długich lat za kratami. To okrutne i podłe. Moja bunia nie zasłużyła na taki los. Była cudownym, mądrym, cierpliwie znoszącym wszelkie przeciwieństwa pieskiem. Przyjacielem. Najlepszym z możliwych. Serce mi pęka na myśl o tym, że już nigdy nie pójdziemy razem na stadion. Serce pęka mi na myśl o tym, że dane mi było ją poznać tak późno. Biegnij na drugą stronę, dziewczynko. Znajdź tam Dinxa, Dantesa, Gala, Amiga, obu Omarów, Szarunkę. Znajdź mojego Tatę - bardzo kochał zwierzęta, zaopiekuje się tobą nie gorzej niż ja.  Pędź ile sił w łapkach - znów zdrowa, młoda, beztroska. Baw się, łap piłeczki, noś patyki. I nie ganiaj za bardzo Mruczanda i Czarnej Kotki. To były dobre koty.”

Ruby 

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)