Zeldzioszka pozdrawia ciocie i wujków z nowego hoteliku. W weekend krówka się przeprowadziła. Z informacji z hoteliku wiemy już, że się zadomowiła, nie jest kłopotliwa, apetyt dopisuje.
Byliśmy z nią na spacerku, zjadła laska placka krowiego z wielkim apetytem...
Niestety, Zeldzioch mocno podupada na zdrowiu. O dziwno mniej z uwagi na uszy, co łamie ją kręgosłup. Byliśmy z nią na ok. 15 minutowym spacerze i ledwo wróciliśmy
Zeldziocha poszła chętnie na spacerek, ale po kilku minutach zaczęły jej siadać nóżki, powrót był już bardzo zły bo nóżki szły sobie własnym torem. Iwona ją teraz oszczędza, wychodzi na krótkie spacerki, tylko po terenie. Będziemy konsultować Zeldziochę czy można jej coś dopomóc na stawy i kręgosłup, tym bardziej przed zimą.