A ja mam pytanie odnośnie właśnie DT. Niestety jeszcze przez jakiś rok - dwa nie będę mogła z partnerem sobie pozwolić na psa. Chodzi o sytuację finansową a bardziej o to że np pies zachoruje a nas nie będzie stać na leczenie bo trzeba kredyt spłacać. Wczoraj na FB zobaczyłam ogłoszenie a amstaffie z Bydgoszczy który to siedzi w schronisku . Nie powiem tknęło mnie i w nocy mi się śniła straszna zima i on marznący, przysypany śniegiem - koszmar . Weszłam na stronę schroniska i zobaczyłam że jest możliwość wzięcia psa na DT, niestety nie wiem jak wygląda pomoc później ze strony schroniska np finansowa. I tu moje pytanie czy jeśli bym wzięła tego psiaka do domu żeby nie zimował w schronisku a później się okaże że finansowo jest ciężko i np w maju będę musiała Go oddać bo nie damy rady, to czy nie wyrządzę psu większej krzywdy niż gdyby był nawet tą zimę w schronie. Bo pies nie zrozumie że idzie do domu na jakiś czas tylko. A ja bym chciała dla psa jak najlepiej co się wiąże z wydatkami. Od siebie mogę dać ciepły kąt, dużo miłości i przytulania oraz ogromne tereny do biegania. Proszę o jakieś rady, jak Wy uważacie?
Pozdrawiam