Możesz pomóc! ZOSTAŃ DT
Wysłany: 08 Lut 2012, 13:19
Zwierząt bezdomnych w Polsce jest dużo za dużo. O tym wie chyba każdy. Jak wyglądają schroniska i warunki w nich chyba też nikomu nie trzeba mówić. Nawet przy najlepszej opiece, nie są to miejsca, w których powinno być jakiekolwiek zwierzę. Zwłaszcza, że większość (jak nie wszystkie) są przepełnione i borykają się z problemami finansowymi oraz kadrowymi.
Oczywiście nie każdy musi mieć chęć, ale także możliwość wzięcia takiego psiaka (lub kota) na stałe. Istnieje jednak alternatywa, o której za to nie wie zbyt wiele osób. A jeśli wie, to niedokładnie. Taką ‘inną’ formą pomocy jest DOM TYMCZASOWY (nazywany potocznie DT). Na czym on dokładnie polega? W największym skrócie jest to czasowe zamieszkanie psa w normalnym domu, dopóki nie znajdzie stałych opiekunów.
Tymczasowy właściciel ma okazję poznać psa, jego zachowania i nawyki. Pies natomiast może się socjalizować z człowiekiem i ewentualnie z innym inwentarzem. Jest to niebagatelna sprawa, ponieważ takie zwierzę (wyleczone, wykarmione, udomowione) ma dużo większą możliwość na adopcję. Nie jest to dziwne we współczesnym świecie, gdzie wiele osób kocha zwierzęta, ale także chciałoby wiedzieć z jakim charakterem przyjdzie im obcować przez następnych kilka lub kilkanaście lat.
Wiele bezdomnych psów jest niestety chora, na taką ewentualność też trzeba się przygotować, jeśli myśli się o byciu czasowym opiekunem. Oczywiście Fundacja AST przez cały okres tymczasowości wspiera właścicieli, a także w większości przypadków finansuje jedzenie, leki i opiekę weterynaryjną.
Fundacja AST nie przestaje poszukiwać da swoich podopiecznych domów stałych. Idealną sytuacją jest włączenie się opiekuna tymczasowego w aktywne poszukiwanie domu dla swojego ‘tymczasowicza’.
Zaletą bycia DOMEM TYMCZASOWYM jest niewątpliwie radość z pomocy oraz przebywanie z wdzięcznym psem, a także fakt, że jest się częścią walki z bezdomnością zwierząt.
Sama byłam domem tymczasowym, choć nie trwało to długo, ponieważ suczka jaką dostałam ‘na przechowanie’ tak się zagnieździła w mym sercu, i nie ukrywajmy-łóżku, że dom tymczasowy trzeba było przemianować na stały. Z opowieści, jakie czytam w Internecie czy słyszę wśród znajomych nie jestem jedyna. Tak też więc może się zdarzyć. Ale to już całkiem inna bajka…
Tekst napisany przez forumową paulinę.natalię - szczęśliwą "mamę Sigmy".
Postanowiliśmy założyć temat o domach tymczasowych, ponieważ coraz częściej dostajemy pytania co to jest DT, jak można pomóc, jak są rozwiązywane kwestie finansowe w DT itp.
Myślę, że temat ten może być pomocny dla wielu osób, które myślą nad zostaniem DT. W tym temacie możemy się podzielić naszymi spostrzeżeniami, niepokojami, pytaniami, doświadczeniami.
Na forum jest wiele osób, które są weteranami w byciu DT (choćby Marta Uran, u której było 14 psów???), a są także takie jednorazowe tymczasy jak choćby autorka powyższego tekstu. Każda z osób, która pomogła "wydostać się psu" ze schroniska, myślę że uratowała mu życie, bo... dała początek na drodze ku normalności i szczęściu.
Mam nadzieję, że coraz więcej z Was będzie chciało się przyłączyć do pomocy.
Bycie tymczasem to duże wyzwanie, ale niosące za sobą ogrom radości. Całego świata nie zbawimy, ale możemy uratować kolejne psie istnienia...