[Gdynia] ELZA wciąż wesoła pręguska!

[natalia_aa]

ELZA ok. 5 letnia, wysterylizowana sunia w typie amstaffa. Elza nie miała szczęścia w swoim dotychczasowym życiu, wielokrotnie bowiem trafiała na nieodpowiedzialnych ludzi i zmieniała miejsce zamieszkania.

Mimo tego, to wspaniała, kontaktowa, niemiłosiernie całuśna i przytulaśna sunia. Zawsze radosna i rozmerdana. W ciągu dnia, wiernie czeka na spacer w towarzystwie, któregoś z pracowników. Wobec swojego człowieka bezgranicznie ufna i oddana. Elza ma w sobie mnóstwo energii, na spacerach jest praktycznie w ciągłym ruchu, uwielbia długie wędrówki po lesie, szaleństwa, zabawę. Niestety Elza zupełnie nie toleruje innych zwierząt.

Niestety Elza cierpi na bardzo silny lęk separacyjny, co objawia się niszczeniem pod nieobecność właścicieli. Trudno się dziwić, że po tym co przeszła tak bardzo boi się porzucenia. Idealnym dla Elzy byłby dom, w którym podjęto by próbę pracy z nią, chociażby przy pomocy klatki kennelowej, lub dom, w którym cały czas ktoś jest.

Życie Elzy nie oszczędzało, niejednokrotnie uderzona, popchnięta, kopnięta, po swoich dotychczasowych przejściach zostały jej zaburzenia równowagi. Występują np. gdy niunia się otrzepuje, poza tym nie przeszkadzają jej absolutnie w prawidłowym funkcjonowaniu.

Zastrzegam sobie prawo do wizyty przed i po adopcyjnej. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.Kontakt w sprawie chęci adopcji pod numerem: 661-665-695 lub mailem: nataliakass@wp.pl


Elza, gdy trafiła do schroniska:

[natalia_aa]

I wrześniowa Elzunia:

[natalia_aa]

W boksie...

[natalia_aa]

Niedzielny Zlot...

Elza była chyba największym zaskoczeniem tego spaceru, przynajmniej jeśli o mnie chodzi. Asiu i Ewo dziękujemy za opiekę nad małą

U Elzy jakiś czas temu także stwierdzono problemy z koordynacją ruchową, nie mniej jednak na spacerze zupełnie tego nie widać, świetnie sobie radzi, idzie równo z innymi psami. I tutaj kolejne zaskoczenie, Elza do tej pory dość ostentacyjnie pokazywała swoje niezadowolenie z bliskości innych psów i po prostu namiętnie do nich startowała, na dzisiejszym spacerze owszem zdarzyło jej się to kilka razy, ale tak naprawdę cały spacer chodziła z psami łeb w łeb bez najmniejszych zarzutów!

Ja osobiście byłam pod wrażeniem, Elza ładnie spaceruje na smyczy, stosunkowo szybko reaguje na korekty naprawdę mega pozytywne zaskoczenie!
Co więcej idealny dla El zy byłby dom tymczasowy, tak by sprawdzić, czy faktycznie Elza niszczy w domu i przyzwyczaić ją do klatki kennelowej, tak by ułatwić jej adopcję...

[natalia_aa]

Marcowo:













30 marca,
Cyt Anna:

Dzisiaj bylismy z Elza na spacerze.
Sunia jest biegała od jednej do drugiej osoby by sie przywitać.
Na filmiku widac problemy z równowaga u niej co jednak nie przezkodziło jej w pełni korzystac ze spaceru.

http://www.youtube.com/watch?v=iTHakfn0w3U

[Fanka ast]

Zakochałam się w suni od pierwszego wejrzenia... tym bardziej mi smutno,bo nie moge jej wziąść do siebie cudowna sunia i tak skrzywdzona przez "człowieka" a filmik wzruszył mnie do łez,biedna cieszyła się i upadała ale chyba jej to nie przeszkadza?

[Sylwia]

I tak sie potrafi cieszyc ... no kochana i taka biedna jak leci na pyszczek...

[natalia_aa]

Nadal bez domku...

[natalia_aa]

Elza jest stałym gościem na naszych spacerach

Elza na spacerach spisuje się na 6 z plusem. Dziarsko drepcze górami, dolinami a nawet (jak to miało miejsce dzisiaj) plażą - choć tam łapki się nieco plączą Ale w lesie, na liściach, na piachu, na chodnikach sunia radzi sobie świetnie i gdyby nie jej taneczny krok (Martyna mówi na nią pijany zając ) nikt nie pomyślałby, że coś jest nie tak. Stosunkowo częsta obecność Elzy na spacerach sprawiła także, że sunia z psami świetnie się zachowuje, nauczyła się je tolerować a ostatnimi czasy nawet wykazuje nimi pozytywne zainteresowanie.

Z informacji poza spacerowych, wiadomym jest, że sunia problemów z równowagą nie miała będąc szczeniakiem, są to rzeczy nabyte. Wiadomo jest także, że zgodnie z tym, co widnieje w opisie - Elza od małego miała skłonności do niszczenia. W pierwszym domu po wielu próbach i kombinacjach właściciele postawili kojec, w którym Elza przebywała na czas ich nieobecności w domu. Niestety jednak w momencie, gdy właściciele z domu z ogrodem przeprowadzili się do miasta nie udało im się na dłuższą metę tak ustawiać godzin pracy, by zawsze był ktoś w domu. W ten sposób Elza trafiła do drugiej rodziny, która chyba tak właściwie na jakiegokolwiek psa nie zasłużyła...

Pierwsi właściciele suni myśleli, że Elza dawno znalazła nowy dom... bowiem nie było jej na boksach zewnętrznych w schronisku, gdy in cognito do niego przychodzili. W między czasie przeprowadzili się z powrotem na wieś i... adoptowali 3 psy - nie są w stanie na dzień dzisiejszy przyjąć Elzy z powrotem, choć jak twierdzą wyrzuty sumienia ciągle ich gryzą...


Dzięki jednak temu, że skontaktowali się w końcu w sprawie Elzy jedno jest pewne Elza powinna trafić do domu, w którym stale ktoś jest... w innym przypadku istnieje ryzyko, że znowu coś pójdzie nie tak. Takie domy są, na forum niejednokrotnie zostało udowodnione, że takich ludzi można znaleźć i ja mam nadzieję, że nowy rok przyniesie lalce właśnie tak owy!

[natalia_aa]