Fundacja AST Fundacja AST

MAX

Szczęśliwe zakończenia.

Re: MAX

Postprzez FonMedzik » 05 Lis 2013, 10:20

miło się ogląda zdjęcia uśmiechniętego psa...
SENIORY SĄ JAK WINO - IM STARSZE TYM LEPSZE!!!

Image
Awatar użytkownika
FonMedzik
 
Posty: 1346
Rejestracja: 11 Wrz 2012, 16:34
Miejscowość: Warszawa

Re: MAX

Postprzez jolanta63 » 05 Lis 2013, 11:34

Ale pięknieją te psiaki po adopcji :mrgreen:
Awatar użytkownika
jolanta63
 
Posty: 388
Rejestracja: 19 Kwi 2012, 13:29

Re: MAX

Postprzez otis » 13 Lis 2013, 12:40

jolanta63 napisał(a):Ale pięknieją te psiaki po adopcji :mrgreen:

Dzięki! Miło słyszeć. Choć to w dużej mierze zasługa poprzednich opiekunów z DT.

Mam do was pytanko... Od wczorajszego popołudnia/wieczoru Maks delikatnie kuleje na tylną, prawą łapę. Obejrzeliśmy dwukrotnie dokładnie poduszki, przestrzeń pomiędzy i niczego niepokojącego tam nie ma. Nic nie widać, ani nic nie czuć palcem. Czy to możliwe aby psiak skręcił/nadwyrężył sobie łapę w trakcie skakanie do kija na spacerze lub poślizgowych akrobacji, które czynił ochoczo ganiając za piłką po panelach? Dodam, że dziś rano na spacerze po krótkiej chwili "rozchodzenia" i w trakcie zabawy Maks zachowywał się normalnie. Chodził, biegał i bawił się zachowując normalną postawę. Nie było widać, że coś go boli. Po powrocie do domu jednak po godzince leżakowania znów delikatnie kuleje :|
otis
 
Posty: 32
Rejestracja: 01 Paź 2013, 09:23

Re: MAX

Postprzez wronka » 13 Lis 2013, 12:45

Uszkodzenie albo nadwyrężenie stawu, ścięgna to nic niezwykłego przy intensywnej zabawie (zwłaszcza na śliskim podłożu). To, że pies nie okazuje bólu niekoniecznie musi świadczyć o braku urazu, w końcu większość ASTów zalicza się do twardzieli. Ja to co prawda mam "nadprzejmowalność" wpisaną w naturę, ale nie zmienia to faktu, że poszłabym sprawdzić nogę do porządnego weta. Ano.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: MAX

Postprzez otis » 16 Lis 2013, 14:02

wronka napisał(a):poszłabym sprawdzić nogę do porządnego weta.

Wczoraj byliśmy z psiakiem w klinice. Po wywiadzie oraz organoleptycznym przebadaniu lekarz stwierdził, że wiązadła wydaja się być na swoim miejscu i zalecił krótkie leczenie. Maks dostał zastrzyk Melovem oraz czterodniowa kurację tabletkami Ex-pain. Mam nadzieję, że ma rację. Jeśli kuracja nie przyniesie wyraźnej poprawy lub problem wróci, w krótkim czasie udamy się na prześwietlenie.
otis
 
Posty: 32
Rejestracja: 01 Paź 2013, 09:23

Re: MAX

Postprzez wronka » 16 Lis 2013, 14:04

Słuszna decyzja. Trzymam kciuki, żeby aktualna kuracja okazała się wystarczająca :)
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: MAX

Postprzez otis » 29 Lis 2013, 12:40

Maksymilian ma się już wyśmienicie! Kuracja pomogła w oka mgnieniu. Od poniedziałku pozwolę mu znowu brykać, bo widać, że bardzo mu tego brakuje. Mam nadzieję, że nie wróci diabelstwo po dwu tygodniowej kwarantannie.
Poza tym zauważyliśmy, że psina ma bardzo wrażliwy układ pokarmowy. Porcja kaszanki smażonej z boczkiem, czy kilka słodkich ciasteczek i poluzowanie gotowe.
Jednak w szoku byliśmy co działo się jak do standardowej karmy zaczęliśmy mu dodawać gotowane serca drobiowe z ryżem i marchewką... Po powrocie z pracy Maks zafundował mi wielkiego placka na środku salonu, że nie jeden mały piesek kąpiel błotną by z tego miał :lol: Od razu wróciliśmy do samej karmy. Maks po niecałych dwóch dobach ozdrowiał w 100%. Po kolejnych dwóch znów dostał miks karmy ale tym razem z samymi sercami. Zero reakcji, a micha wylizana na błysk. Także albo ryżyk mu nie służy albo marchewka gotowana.
Poza tym widać już mocno zaaklimatyzowanie się i przywiązanie. Cudowny jest ten psiak! Martwi mnie jednak jedna sprawa, z którą nijak nie potrafię sobie póki co poradzić.
Maks bardzo ochoczo i bardzo ostro atakuje psy wszelakie. No Może poza Yorkami, Shih tzu i innymi wilczurami kieszonkowymi. Te go wcale nie interesują, nawet jak szczekają. Ale na całą resztę płci męskiej, która jest ciut większa bez żadnego ostrzeżenia rzuca się i skacze z kłami tak bardzo, że wręcz niemożliwym jest przejście po chodniku obok innego psa :?
A to przecież taki miły Miś Yogi (jak nazwał go mój ojciec).

Image
otis
 
Posty: 32
Rejestracja: 01 Paź 2013, 09:23

Re: MAX

Postprzez syama » 29 Lis 2013, 17:24

Moja ś.p.Atma też miała dużą chęć konfrontacjii, im większy przeciwnik tym lepiej, małe psiaki takie do brzucha były niewidzialne, ale większe to o rany...No cóż ''ten typ tak ma'' ;)
Awatar użytkownika
syama
 
Posty: 223
Rejestracja: 04 Mar 2012, 16:51

Re: MAX

Postprzez pyszczydlo » 29 Lis 2013, 17:30

o przemeblowaliście się?a Max oczywiście w najwygodniejszym miejscu :mrgreen:
próbowaliście odwracać mu uwagę np.przysmakiem,piłeczką itp?
Awatar użytkownika
pyszczydlo
 
Posty: 1052
Rejestracja: 27 Gru 2010, 22:44

Re: MAX

Postprzez Dominikad.1989 » 29 Lis 2013, 17:32

Niestety trzeba się liczyć z tym, że ttb nie będzie innych piesków kochał. :) Najlepiej przechodzić koło psów na smaki, tzn na widok psa zanim Max zacznie się jeżyć dać przed noc coś dobrego i po łuku minąć tego drugiego psa, początkowo łuk będzie musiał być serio spory ale po czasie odległość da się zmniejszać i w końcu nauczy się, że psy mijamy na lajcie. Najważniejsze nie pozwalać na szarpaniny na widok innego psa, nawet kosztem zmiany kierunku lub zrobienia z siebie wariata - ja, jak Gaba kozaczyła na innego psa ( co na smyczy robiła zawsze ) zaczynałam tupać, rozemocjonowanym głosem ją wołać i płynnym ruchem ściągałam smyczą do siebie i np udawałam, że czegoś ma szukać i w ręku miałam smaczek i tak ją wodziłam na tym smaku za nos aż pies nas minął, po tym kazałam usiąść dać łapę lub warować dawałam kolejnego i jakoś to szło a przynajmniej nie doszło, żeby miotała się na smyczy na innego psa. Różnie na psy różne metody działają, jednym lepiej na smaki wychodzi innym korekta smyczą ale akurat moja suka nie rozumiała korekt i stresowała się nimi, może ja je źle stosowałam ale na smaka było praktycznie zawsze ok :) o właśnie pyszczydło napisała to samo co ja tylko ja się rozwlekłam :)
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Awatar użytkownika
Dominikad.1989
 
Posty: 1014
Rejestracja: 08 Wrz 2012, 13:39

PoprzedniaNastępna

Wróć do W nowym domu

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

cron