Hej,
dzwonilismy do Lukra w piątek , żeby zapytać jak mu tam jest. Po tygodniu jeszcze się musiał zaklimatyzować ale ogólnie bez problemów. Czekamy z niecierpliwością co Pan Leszek powie po dluższym czasie.
Obiecałam sobie nie dzwonić częściej niż raz na tydzień;p więc muszę czekać do jutra. Wróciliśmy we wtorek z wakacji i..tak pusto bez Rudzielca w domu:( Trzymamy kciuki za niego, żeby się okazało, że to tylko przejściowe problemy były