Dziś dzień dobry mówi Chelsea, nasza śliczna podopieczna.
Niektórzy z Was mogą pamiętać jej pierwsze zdjęcia od nas i wstępny opis charakteru. Ale przychodzi czas, że musimy odszczekać to co napisaliśmy. :p
Otóż Chelsea przestała być grzeczną, wyciszoną panienką. Zaczyna coraz bardziej przypominać psa w swoim wieku (przypominajka - sunia ma 1-2 lata).
Z naszych obserwacji wynika, że była raczej psem który mieszkał w domku z ogródkiem, a dom jest jej obcy, bądź nie była zbyt wiele wychowywana. Niszczy zostawiana sama, gryzie rzeczy nawet gdy opiekun jest w tym samym pomieszczeniu. Na szczęście nie szczeka zostawiana sama, co znacznie ułatwi nam pracę z kennel klatką.
Na spacerach bardzo ciągnie na smyczy (a waży ponad 30kg), nie nawiązuje kontaktu z przewodnikiem, ma tendencje do olewania człowieka na wybiegu i szukania możliwości wydostania się z posesji.
Chelsea jest więc sunią do pracy od podstaw. Przed nami sporo pracy. Idealnie jeśli trafiłaby do doświadczonego domu tymczasowego, bądź stałego, ale otwartego na szkolenie.
Póki co nie mamy wolnego DT, więc sunia pozostaje w hotelu dla psów.
Chelsea nie jest przypadkiem "beznadziejnym", to śliczna sunia, z której zrobimy jeszcze fajnego piesia!
Gdyby ktoś z Was chciał pomóc suni, będziemy ogromnie wdzięczni. Potrzebujemy dla niej karmy oraz środków finansowych na pokrycie leczenia nużycy.
Kontakt w sprawie domu tymczasowego bądź ewentualnej adopcji: 501 797 018 lub
adopcje@fundacja-ast.pl