Strona 1 z 2

Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 10 Kwi 2012, 12:33
przez simonziom
Witam,
Napewno zostanę też tutaj parę nie miłych komentarzy no ale trudno takie życię, a może znajdzie się ktoś kto mi pomoże znaleźć albo będzie chciał zapewnić dom mojemu psu.
Pako to 6 letni amstaff maści rudo-podpalanej. Pako jest ze mną od małego, jest wychowany i wyszkolony przeze mnie. Poświęcałam mu sporo czasu jednak później moje życie się niestety zmieniło i nie byłam w stanie tego przewidzieć. Kiedyś mieszkałąm w domu z ogrodem, także Pakuli miał się gdzie wybiegać i wogóle, na dzień dzisiejszy już tam nie mieszkam i wynajmuje z narzeczonym w bloku. Mnie całymi dniami w domu nie ma bo pracuję dosyć długo, a mój narzeczony wyjechał zagranicę i też najprawdopodobnie będę musiała wyjechać do niego. Pako jest całymi dniami sam w domu, ze mną jak narazie tylko wieczorem. Drugi minus to taki że Pako nie toleruje małych dzieci a my też chceby nie długo postarać się o nowego członka rodziny, a że mieszkam na dosyć małym metrarzu to troszkę bym się bała o bezpieczeństwo maluch. Pako nie toleruje tych malutkich dzieci, tak mniej więcej do wieku 5 lat.

Pako jest psem ułorzonym, reaguję na większość komend. Jest wychowany z ludzmi i jest do nich ufny. Nie lubi też innych psów, czasami są wyjątki do suk najczęsciej podobają mu się labradorki :) i w stosunku do nich jest bardzo milutki. Jest psem energicznym, i nie wygląda na szeć lat, wygląda wg. mnie dosyć młodo i taki też jest duchowo.

Jeśli ktoś by mugł mi pomóc w znalezieniu lub zapewnieniu nowego domu dla mojego psiaka była bym bardzo wdzięczna.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1f1 ... 6c7b4.html

Pako mieszka obecnie w Trojmieście, w Redzie kod 84-240.
kontakt mailowy: simonziom@onet.eu

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 10 Kwi 2012, 12:50
przez doddy
Wstaw zdjęcia. Dopisz także kontakt i miasto.

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 10 Kwi 2012, 12:56
przez simonziom
Dziękuję bardzo za podpowiedz. Nie znam się za bardzo na takich sprawach. Ktoś mi podpowiedział abym się tu zgłosiła jak chcę mu znaleźć dobry dom.

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 12 Kwi 2012, 22:48
przez JAM
a czego się spodziewasz-pochwał? decydując się, na psa chyba mniej więcej orientujesz się ile on pożyje? i możesz mniej więcej przewidzieć, że w ciągu ok, 10 lat będziesz chciała realizowac swoje plany życiowe i co =piesek zabawka już zbędny, prawda? ale po co to pisać, przecież to i tak nie zmieni sytuacji tego biednego psa.sorry, ale szlag mnie trafia na takie osoby jak ty. tyle w temacie.

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 14 Kwi 2012, 22:12
przez mahtalie
drobiazgi dwa: Nie znam się to się wypowiem;p
"Nie toleruje dzieci"- spraw by zaczął- w najgorszym razie będzie tolerował wyłącznie Twoje a całą resztę nie.
"Będę musiała wyjechać do narzeczonego"- grozi Ci, że musisz? bo dla mnie kwestia wyboru raczej a nie mus. Swoją drogą mó mąż i ojciec mojego dziecka jest w pełni uświadomiony, że jeżeli kiedykolwiek postawi mnie przed wyborem "On czy nasz Niunio" to wybiorę oczywiście psa. No ale ja zboczona jestem.

Dla mnie osobiście o wiele bardziej zjadliwe byłoby ujęcie całej tej ckliwej historii w formie "mam psa ale teraz komplikuje mi życie, znajdzcie mu dom" niż takie słodkie pieprzenie o braku wyjścia.

Aczkolwiek nieistotne, każdy pepełnia błędy, decyduje się na zwierzęta, dzieci, czy związki na które później nie ma czasu i chęci. Więc czekamy na zdjęcia psiaka;)

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 15 Kwi 2012, 13:03
przez kaska170708
"Nie toleruje dzieci"- spraw by zaczął- w najgorszym razie będzie tolerował wyłącznie Twoje a całą resztę nie.
swiete slowa chciec to mudz ja tez mialam obawe jak Kuba sie urodził ale dzieki bogu okazalo sie ze Demon go uwielbiał WYSTARCZY POSWIECIC CZAS I PRZYGOTOWAC PSA NA NOWEGO CZLONKA RODZINY... jeden ze sposobow roztawic wczesniej łozeczko wozek ogulnie mowiac przygotowac pokuj dzieciecy pozwolic psu sprawdzic wszystko ....a jak juz sie urodzi dziecko niech ktos dzien wczesniej przywiezie ze szpitala pieluszcze tetrowa ktora ma juz zapach dziecka i da ja psu do obwachania i zapoznania sie z zapachem dziecka i stopniowo pozwalac psu do zapoznania sie z dzieckiem umnie zadziałao a polecił mi to wet.. wiec czas i cierpliwosic jedynie potrzebna ... a co do narzeczonego zamiast niego wyrała bym psa bo to nie zabawka tylko tez zywe stworzenie ktore czuje kocha i nie odstawia sie go jak sie znudzi na połke...takie pwody da sie rozwiazac tym bardziej ze jest czas.. a co do metraza mieszkania to co powiesz o 30m kwadratowych dziecku i 2 psach

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 15 Kwi 2012, 20:51
przez JAM
"Napewno zostanę też tutaj parę nie miłych komentarzy no ale trudno takie życię" - twoje życie jest "takie" czyli jakie? a jakie życie zgotowałaś swojemu psu, który nie jest świadomy, tego co mu szykujesz i on na pewno jest twoim przyjacielem, a kim ty jesteś dla niego...
--- szukasz pomocy, a zaczynasz od ataku na tych, którzy mają Ci pomóc?? trochę pokory dziewczyno, nie masz tu do czynienia z naiwnymi kretynami, tylko z ludźmi, którzy są ODPOWIEDZIALNI I MYŚLĄCY. i tak: jak będzie to możliwe, to na pewno pomoc nadejdzie, bo chodzi o psa...
Wiem, więc się wypowiem: znam takie przykłady jak twój, pracowałam dwa lata w sporym schronisku, i o takich jak ty nie chce mi się gadać.

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 16 Kwi 2012, 13:34
przez Agaszka
Wiecie co, jestem trochę zniesmaczona tymi odpowiedziami pod postem.

I mam wrażenie, że każdy kto będzie chciał znaleźć psu nowy dom z ważnych powodów będzie tu "zgnojony".
Może zastanówmy się zanim kogoś ocenimy negatywnie. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć co będzie za 10 lat. Biorąc zwierzaka do domu stajemy się za niego odpowiedzialni ale niestety życie pisze różne scenariusze i czasami musimy się pożegnać z ukochanym przyjacielem i znaleźć mu nowy dom.

Oczywiście potępiam ludzi, którzy biorą psa i jak jest problem to go oddają do schronu, usypiają lub porzucają gdziekolwiek. I takich należy tępić.

Nie życzę natomiast nikomu kto się znalazł w sytuacji, że musi szukać domu przyjacielowi. Sama jestem mamą i czasami zastanawiałam się co będzie jak okaże się że moje nowonarodzone dziecko będzie alergikiem. Co wtedy zrobię? Co się stanie z moim ukochanym czworonogiem bez którego nie wyobrażam sobie życia. A co się stanie jak właściciel zachoruje na nieuleczalną chorobę, będzie miał wypadek, nie będzie miał z czego żyć i będzie zmuszony wyjechać. To są właśnie sytuacje życiowe których nie przewidzimy na 10 lat do przodu. Dziękuję, że nie stanęłam przed takimi wyborami, ze mam zdrowe dziecko, pracę, warunki do życia i zdrowie.

Niestety czasem jest tak, że nie ma wyjścia i chyba lepiej, że ludzie szukają pomocy na forach i chcą zapewnić lepszy byt zwierzakowi niż po prostu oddać do schronu albo uśpić.

Wiecie czy osoba która chce oddać Pako nie zrobiła wszystkiego żeby go nie oddawać. Być może tak i być może serce jej pękało a być może nie i za łatwo się poddała.
Ja tego nie wiem, ale nie oceniajmy ludzi po kilku zdaniach, bo to forum zmieni się w jakieś przepełnione jadem i żółcią do każdego kto nie myśli jak reszta.

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 16 Kwi 2012, 19:39
przez JAM
coż, nie zgadzam się z powyższym i nikogo nie gnoję.-pijesz do mnie, to napisz wprost, i nie pluję żółcią ani jadem, jak raczyłaś "ładnie" i mylnie zauważyć.jak napisałam-znam takie sytuacje, duzo przeszłam w schronisku, ratuję zwierzaki, stawałam przed sądami, wspomagam prokuraturę w oskarżeniach p-wko znęcaniu się, dużo piszę edukując w zakresie praw zwierząt, ich traktowaniu (jestem dziennikarzem), pomagam w ratowaniu koni etc, etc, wiec doświadczenie mam.ale ok, można i usprawiedliwiać, nie będę się więcej wypowiadać. poza wątkiem o Bułce. a-i kazdy ma prawo do własnego zdania popartego argumentami, nawet jeśli jest inne od Twojego i nazywa rzeczy po imieniu. tak zrobiłam. to wszytko. ps. za daleko poszłaś próbując zasugerowac, że przeze mnie ten pies może nie znaleźc nowego domu!!

Re: Amstaff "Pako" szuka nowego domu

PostWysłany: 17 Kwi 2012, 17:47
przez mahtalie
Cicho już :mrgreen:
Pako szuka domku. Pewnie jest śliczny i słodki ale nie narażajmy potencjalnych przyszłych właścicieli na czytanie naszych nic nie wnoszących wypocin :D

Skupmy się na psie, a nie na właścicielach, bo na domniemaniach książkę można by napisać niemalże w każdym przypadku ;) Osobiście się dziwię i nie oceaniam zbyt pozytywnie ale przecież to nie ta Pani się tu liczy tylko jej pies;) Pozdrawiam wszystkich serdecznie;)