Fundacja AST Fundacja AST

Gorzkie żale

Dam dom bullowatemu

Re: Gorzkie żale

Postprzez DORA » 06 Sie 2013, 11:28

Dziękuje Ci bardzo "Wielki Pluszaku" Teraz rozumiem... potwierdza się zatem to o czym mówiłam i o czym nie pomyślałam, bo się z tym nie spotkałam. Tak... wytłumaczeniem jest dobro "tych pasztetów" nie nasza wygoda czy widzimisię :oops: masz rację
Awatar użytkownika
DORA
 
Posty: 19
Rejestracja: 20 Mar 2013, 15:46

Re: Gorzkie żale

Postprzez FonMedzik » 06 Sie 2013, 11:42

"Wielki Pluszaku" - szacun - bardzo dobrze to napisałaś. Właściwie to ja to chciałam powiedzieć tylko chyba mi nie wyszło.

a co do kółka wzajemnej adoracji - to nie oburzenie - nam się autentycznie tekst spodobał ;-);-) ZAPRASZAMY NOWYCH (ale muszą przejść przez bojowy chrzest u Świni Karoliny jak ona nie zaakceptuje - nie ma bata - do kręgu nie dopuścimy) ;-) Myślałam jeszcze o sekcie ;-0 bo jak czekaliśmy na wieści o Amelce to Psie Ciotki Czarownice miały w domach palić kadzidełka w intencji ;-0 Paliły jak widać ;-) bo zadziałało ;-)

Kurcze - ja też nie byłam sobie w stanie wyobrazić "masakry" póki Matylda nie zaczęła się lać z Regisem. Samo "buzi buzi" nie wystarczyło - trzeba było huknąć. Teraz mam dwóch facetów którzy się eee nie lubią. I byłam świadkiem akcji (dwukrotnej) jak dwa czołgi w siebie poszły. Ja dałam radę. Jarecki- zdrętwiał ze strachu. Skończyło się wetem u psów i siniakami u nas. A tez nigdy bym nie uwierzyła w to że moje psie słoneczko może być agresorem...



ps - my już z zasady jak temat robi się przyciężki to "robimy głupka". Pomaga ;-) i rozluźnia atmosferę ;-) Notabene - moja suka też tak robi - jak się kłócę w domu z jareckim to przynosi sznurek i robi sztuczki. ;-)))
SENIORY SĄ JAK WINO - IM STARSZE TYM LEPSZE!!!

Image
Awatar użytkownika
FonMedzik
 
Posty: 1346
Rejestracja: 11 Wrz 2012, 16:34
Miejscowość: Warszawa

Re: Gorzkie żale

Postprzez wronka » 06 Sie 2013, 12:12

Droga Doro, ja sobie tak myślę, że jak się psiaka naprawdę chce to on się "jakoś tak sam" znajduje. Bez ciśnienia, nie na siłę i ten właściwy. Ze mną było tak, że od czasu już jakiegoś przemyśliwałam nad przygarnięciem adopciaka - bo całe życie z psami i głupio mieszkać w pojedynkę gadając do storczyków (acz rosną pięknie :) ), bo wreszcie sama sobie jestem szefem i mogę pracować w domu.

Jestem wolontariuszem w Ciapkowie, więc naturalne było, że zaczęłam przymiarki od "swoich śmieci". Niestety moje "wymagania" były dość specyficzne, bo raz - AST, dwa - starszak, trzy - ze względu na to, że kilka razy w roku jeżdżę "na trochę" do Mamy, a z nią mieszka Jukon (który sam nie jest agresorem, ale napadnięty na pewno się nie wycofa), spokojny i niekonfliktowy. Znam schronowe "amstaffy" i wszystkie są wspaniałe, ale żaden nie byłby w stanie ścierpieć obecności drugiego psa (a ja nie chciałabym narażać Mamy na wizyty, w czasie których głównym zajęciem jest bieganie w stresie od pokoju do pokoju i kontrolowanie, czy psy są wystarczająco odizolowane od siebie; nie ma co się rozpisywać).

Znalazłam w ogłoszeniach Maxa - staruszka pod Poznaniem. Zrobiłam dokładne rozpoznanie :), przeprowadziłam kilka rozmów z jego opiekunką, przygotowałam się psychicznie i sprzętowo, zadzwoniłam żeby ustalić termin spotkania i... okazało się, że chłopak niespodziewanie znalazł dom.
Wtedy do Fundacji trafił Roger. Zadzwoniłam do Kasi, porozmawiałyśmy, wstępnie ustaliłyśmy wizytę przedadopcyjną, zaczęłam się nieśmiało cieszyć myślą, że może to już będzie ten pies... i nagle gruchnęła bomba (a gruchnąć naprawdę nie miała prawa), która rozwaliła mi kompletnie życie zawodowe, zawiesiła przyszłość na kołku i skutecznie wstrzymała cały proces. Ryczeć mi się chciało, bo z punktu widzenia drugiej strony (czyli Fundacji) mogło to wyglądać niepoważnie i ryczeć mi się chciało, bo przecież zupełnie nie tak miało być.
W mniej więcej tym momencie do gdyńskiego schronu trafiła Sharon - schorowana staruszka z pilnymi terminami dwóch operacji. Wzięłam ją na spacer, potem jeszcze jeden, a potem zadzwonił do mnie znajomy - pracownik schroniska - z niezobowiązującym pytaniem, czy nie chciałabym dziewczyny przygarnąć na czas zabiegów i rekonwalescencji, bo wiadomo, że w domu leczenie wygląda prościej. W pierwszym odruchu pomyślałam "chorera, nie da rady, przecież nadal nic nie wiadomo i wciąż brodzę w ekonomicznym bagienku, które właśnie wsysa mi kolana :)", w drugim "no ale przecież "mój" Roger", a potem przypomniało mi się to spojrzenie zza krat, więc kazałam swojemu wyjątkowo silnie rozwiniętemu zmysłowi analizatorskiemu się zamknąć i powiedziałam "dobra, Jarek, to kiedy ja zabieram?"

Mieszkamy razem ponad dwa miesiące. Shar - oprócz zdrowotności :D - jest kompletnym psim ideałem. Ideałem dla mnie - psem, z którym już po dwóch tygodniach byłyśmy zgrane jak stare dobre małżeństwo. Miało być zupełnie inaczej. Stało się "samo". Może to głupio zabrzmi, ale czasem trzeba poczekać i dac szansę przypadkowi (bo "los" to jakoś tak dostojnie i górnolotnie brzmi :) ) na przygotowanie niespodzianki.

A co do towarzystwa wzajemnej adoracji - nie jestem z Warszawy, nikogo z forum nie znam osobiście (no ok, oprócz Natalii, ale ona już nie bardzo bywa ;) ), nie mam psiaka "fundacyjnego", nie żyję jakoś bardzo intensywnie "towarzysko" :), a moja działalność ogranicza się do podrzucenia co jakiś czas paru złociszy na AST-owe konto i mimo wszystko nie czuję się tu jak odrzut z eksportu. Naprawdę. Myślę sobie, że dla każdego jest tu miejsce. Ano.

Powodzenia w szukaniu "swojego" psiaka. Pozdrawiam. M.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: Gorzkie żale

Postprzez DORA » 06 Sie 2013, 13:12

I w tym cały jest ambaras „żeby wszyscy chcieli naraz” ;-) Pewnie paradoksalnie, byłoby łatwiej gdybym była sama ale ja mam „stado” męża, kotkę sunię i… teściową na dochodne;-) (zaangażowaną właśnie „jako dama do towarzystwa” dla Mani) Teściowa jest już tylko na „dochodne” a właściwie na dojezdne bo w ciągu dnia przyjeżdża tylko sprawdzać jak Mania sobie radzi sama. A radzi sobie ostatnimi czasy nadpodziw dobrze (oby nie zapeszyć) ale o ile fajniej byłoby jej z jakimś piesim rodzeństwem ;-) No i co…. gucio. – nie mogę się powstrzymać od zaglądania na stronę fundacji – to rzeczywiście jak narkotyk.

Trochę z innej beczki pozwólcie. Jak zginęła Fiśka to między innymi wieszałam ogłoszenia na słupach. Jedno z ogłoszeń wyjąc wieszałam na słupie przy kościele. Wyjącą babą zainteresował się przechodzący ksiądz. Jak mu powiedziałam, że wyje bo mi zginął mój kochany pies, to ksiądz oburzył się okropnie, że tak płaczę po bezdusznym stworzeniu. Ja go tylko zapytałam o kim mówi… kto tu jest bezduszny? A dzisiaj znalazłam najpiękniejszy wiersz jaki kiedykolwiek przeczytałam o psiej duszy – na amstaffowym forumie więc mam nadzieję, że autorka nie będzie miała nic przeciwko temu, że go tu zacytuje.

“PSIA DUSZA”
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies…
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz…
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza…

/Barbara Borzymowska/
Awatar użytkownika
DORA
 
Posty: 19
Rejestracja: 20 Mar 2013, 15:46

Re: Gorzkie żale

Postprzez Wielki Pluszak » 06 Sie 2013, 15:19

Dobra, to w celu rozluźnienia atmosfery, czuję się zaproszona na najbliższy zlot w Warszawie. Ten chrzest u Świni Karoliny brzmi dość tajemniczo dla mnie, bo ze świnką kojarzy mi się tylko Ines z Palucha biedactwo, ale jak mus to mus dam radę :lol: A teraz Ciotki Czarownice palmy kadzidła za dzisiejszych operatorów-wetów Amelkowej łapki bo we wrześniu to Amelcia jak nic musi być razem z nami na SWOICH CZTERECH ŁAPACH !
Wielki Pluszak
 
Posty: 33
Rejestracja: 17 Lip 2012, 18:07

Re: Gorzkie żale

Postprzez Dominikad.1989 » 06 Sie 2013, 15:36

A popiołek na cztery strony świata :mrgreen: będzie dobrze!
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Awatar użytkownika
Dominikad.1989
 
Posty: 1014
Rejestracja: 08 Wrz 2012, 13:39

Re: Gorzkie żale

Postprzez FonMedzik » 06 Sie 2013, 16:07

Dokładnie!!! Ciotki Czarownice - i lekko nucimy tajemnicze zaśpiewy ;-) można też palić - kadzidełka i co komu tam w paczce do psa przyszło ;-)))))))))))

*przepraszam mam dziś lekko zagotowaną głowę...klima w pracy siada
SENIORY SĄ JAK WINO - IM STARSZE TYM LEPSZE!!!

Image
Awatar użytkownika
FonMedzik
 
Posty: 1346
Rejestracja: 11 Wrz 2012, 16:34
Miejscowość: Warszawa

Re: Gorzkie żale

Postprzez izuś_85 » 06 Sie 2013, 19:16

ej ja się nie bawie :( a ja mam za daleko na grilla buuuu
a wy na FB takie foty walicie ze szał ciał :mrgreen:
no chyba że kto mnie na ochotnika odwiezie ku śląsku :lol: :lol: :lol: :lol: to wtedy przyczłapie na czterech nawet :mrgreen: :mrgreen:
trza wreszcie egzamin na prawko se zaklepać i jakiego malucha kupić :mrgreen:
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie" - Anonim
Image
Awatar użytkownika
izuś_85
 
Posty: 715
Rejestracja: 12 Cze 2013, 15:37
Miejscowość: Chorzów

Re: Gorzkie żale

Postprzez mptoyo » 06 Sie 2013, 19:33

a po co Ci prawko? i tak zabiorą :)po grillu
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

Re: Gorzkie żale

Postprzez izuś_85 » 06 Sie 2013, 19:57

mptoyo napisał(a):a po co Ci prawko? i tak zabiorą :)po grillu

no... ale, yhmmm w sumie nie wiem :lol: ale łatwiej byłoby z dojazdem no i po drodze bym jakies 10 sałatek zrobiła 8-)
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie" - Anonim
Image
Awatar użytkownika
izuś_85
 
Posty: 715
Rejestracja: 12 Cze 2013, 15:37
Miejscowość: Chorzów

PoprzedniaNastępna

Wróć do Chcę adoptować

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości

cron