Fundacja AST Fundacja AST

Gorzkie żale

Dam dom bullowatemu

Re: Gorzkie żale

Postprzez Dominikad.1989 » 05 Sie 2013, 16:24

Się porobiło :mrgreen: Dora, ja szczerze mówiąc też trochę przyjęłam Twoje wypowiedzi jako szpilka w społeczność bulloamniaków. Mogłaś odnieść takie wrażenie, bo są tu ludzie, którzy latami, miesiącami wymieniają wiadomości, wiedzą co się u siebie wzajemnie w domu dzieje, nie tylko u psów, a nawet przyjaźnią się prywatnie, tak, tworzymy grupę, ale nie grupę zamkniętą, my się cieszymy jak nas przybywa. Co do adopcji, to moim zdaniem Marta (pchełka1989) ma rację, to nie tak, że Ty jesteś niedobra czy coś, to chodzi o to, żeby pies i człowiek byli zgraną parą i to starają się ocenić osoby, z którymi rozmawiasz, jezeli mówią, że nie to dlatego, ze po prostu są ludzie, którzy bardziej zgrają się z psem, przecież lepiej porozmawiać, wyjaśnić, dopytać, może zostać na początku DT, wirtualnym opiekunem niż tworzyć nieporozumienia na forum :) będzie dobrze!
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Awatar użytkownika
Dominikad.1989
 
Posty: 1014
Rejestracja: 08 Wrz 2012, 13:39

Re: Gorzkie żale

Postprzez FonMedzik » 05 Sie 2013, 16:45

eee baby ;-) cicho ;-) coście się tak szczepiły jak Regis z Rogerem? Kawalerowie dostali z kolanka za taki numer- ale kobiet się nie godzi bić ;-)


U mnie było prosto - mam 2 psy własne - więc DT. Z tym DT to nie było łatwo ;-))) bo (sooorki Monia) ale jakoś tak na początku wcale kółka wzajemnej adoracji nie było ;-) Ja bym powiedziała REZERWA - I DOBRZE. Ja po prostu uparłam się i jeździłam na Paluch (i namolnie napraszałam się o jedna Seniorkę uroczą ;-) A jak już zobaczyłam Matyldę - to se mogły dziewczyny protestować. Po prostu - dawajcie tego psa i specjalnych dyskusji nie było. Myślę że kredyt zaufania dostałam (hehe i zakłady "ile" wytrzymam - swoja droga kto wygrał ;-p? bo mi się procent należy!

Pomyśl - masz jakieś schronisko w okolicy? Może warto pojeździć i zapoznać się z wolontariuszami? Zostać DT? ja się nie dziwię wolontariuszom że nieufni. Bo naprawdę bywa tak że wszystko Super - piesek CUDO. A po tygodniu - weźcie ode mnie tego świra. Tylko że - gdzie niby? DT zapchane... Stad i tylko stad sa upierdliwe procedury adopcyjne!!!

W sumie to jak dla mnie to że zła jesteś i masz żal (bo w pierwszym poście czuć żal) to in plus ;-) Zależy Ci. Mathalie dobrze Ci napisała.

a co do kółka "wzajemnej adoracji" - kurcze może faktycznie trochę to tak wygląda - ale akurat w Warszawce jest kilka osób - i się spotyka między sobą - to naturalne - psy się mogą pobawić ;-)))

Mój Reginio adoruje suki u Borówkowych ;-)bo one chętne ;-)))

To tak na koniec - żeby atmosferę rozładować. Zakładam że ktoś z Fundacji kto był z wizytą - podjął taką a nie inna decyzję mając ku temu przesłanki. UWAŻAM JEDNAK ŻE TEGO TYPU SPRAWY NALEŻY SOBIE WYJAŚNIĆ MIĘDZY SOBĄ 9może faktycznie jakoś emailowo niech Ci dziewczyny napiszą w punktach - co było nie tak - będziesz wiedziała - może to akurat przeszkoda do zmiany? Bo robi się dziwnie! Dla czytających i dla osoby która decyzję podjęła. Prowadzimy publiczną debatę na tematy poufne ;-0 Kusimy się o oceny - nie znając faktów.

Czy jest przepis na dom idealny? Moim zdaniem nie ma. Tylko że konkretny pies powinien być kompatybilny z potencjalnym właścicielem. I myślę że (ale tu tylko gdybam) pies nie był kompatybilny z Toba. Może on zbyt aktywny, albo zbyt trudny etc.

Dla przykładu - podobają mi się strasznie butelkonoski i stafiory. I baaaaardzo bym chciała mieć takiego stwora w domu... ale - po miesiącu z Omcią (dalej twierdzę że to stafior) już wiem - że MOJA krucha psychika zaakceptuje tylko MOHERA ;-))) Po jednym wieczorze w towarzystwie "buteleczek" - chyliłam czoła przed właścicielami (święci ludzie!)

Dobra kończę elaborat ;-)
SENIORY SĄ JAK WINO - IM STARSZE TYM LEPSZE!!!

Image
Awatar użytkownika
FonMedzik
 
Posty: 1346
Rejestracja: 11 Wrz 2012, 16:34
Miejscowość: Warszawa

Re: Gorzkie żale

Postprzez mptoyo » 05 Sie 2013, 18:44

no nie wytrzymałem, muszę i ja swoje trzy grosze wrzucić.
odnośnie:
"
a co do kółka "wzajemnej adoracji" - kurcze może faktycznie trochę to tak wygląda - ale akurat w Warszawce jest kilka osób - i się spotyka między sobą - to naturalne - psy się mogą pobawić ;-)))

od dziś żadnych grilli i spotkań towarzyskich - a poważnie - to nie stoi nic na przeszkodzie podglądać fejsa i po prostu wpadać na libacje psio-grillowo-alkoholowe. Nikt nikomu z psem nie karze wpadać (choć brak REGISA jest niemile widziany).
drugi grosz:
Czy jest przepis na dom idealny? Moim zdaniem nie ma. Tylko że konkretny pies powinien być kompatybilny z potencjalnym właścicielem. I myślę że (ale tu tylko gdybam) pies nie był kompatybilny z Toba. Może on zbyt aktywny, albo zbyt trudny etc.

i to są święte słowa z małym ale - ale nasz dom dla naszych psów jest idealny ... ale to czysty fart! Borówka nieadopcyjna tez do nas trafiła na DT z automatu i tak po miesiącu została - my z nia problemów nie miewamy a wiem że w poprzednich domkach bywało inaczej - Najjasniesza podjęła ryzyko i chyba było warto - fakt moja determinacja też była ogromna, zresztą jest cały czas - nawet dzieciaki mi zarzucają że Borówkę bardziej kocham niż ich (no co poradzę). I tu własnie musimy wrócić do kółka ... bo ja stawiam przede wszystkim na socjalizację z innymi zwierzetami - koty, psy, świnia - tysiące bodźców i nauka życia wśród nich - ale to tak na marginesie.
no i trzeci grosz:
moje osobiste zdanie nt. podejmowania decyzji o adopcjach ... hm moze i dziewczyny sa brutalne, ale to chyba jedyna fundacja z której cięzko wyadoptować psa - i tu wielki PLUS! odnośnie adopcji psa ze schronu w 5 minut mam doświadczenie i osobom niedoświadczonym nie polecam takich rozwiązań bo taki pies jak nasza fredzia trafił by od razu na ulicę ... w 2 minuty po powrocie do domu. Praca, praca praca i suka jest w miare ok - ale na początku miło nie było.
Panie na wizytach przed adopcyjnych patrzą na wszystko - nie tylko czy jesteś ładnie ubrana i do psa miziu miziu umiesz powiedzieć - ale przede wszystkim czy będzieszz potrafiła psu powiedzieć stnowczo NIE, ZOSTAW I NA MIEJSCE - musimy pamietać że ludzie którzy sami z siebie pracują w takiej formie - to psiarze i dobro psa jest na pierwszym miejscu i nie każdy pies moze pasować akurat do Ciebie.
o jejku ... ale się naklepałem.
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

Re: Gorzkie żale

Postprzez FonMedzik » 05 Sie 2013, 19:35

mptoyo napisał(a):od dziś żadnych grilli i spotkań towarzyskich - a poważnie - to nie stoi nic na przeszkodzie podglądać fejsa i po prostu wpadać na libacje psio-grillowo-alkoholowe. Nikt nikomu z psem nie karze wpadać (choć brak REGISA jest niemile widziany).



jak... dlaczego??? no wiesz... Regis sie pyta czy nie chcesz bardzo grzecznego białego pieska na tymczas?
myche sama ci oddam.
zostawie sobie tylko dziadka...

ps chce ktos mojego chłopa? ale na DS bo zwrotu nie przewiduje... może iść do pseudo... (o Jareckim pisze - nie o Reginiu)
SENIORY SĄ JAK WINO - IM STARSZE TYM LEPSZE!!!

Image
Awatar użytkownika
FonMedzik
 
Posty: 1346
Rejestracja: 11 Wrz 2012, 16:34
Miejscowość: Warszawa

Re: Gorzkie żale

Postprzez mptoyo » 05 Sie 2013, 19:48

a co Jarecki by robił w pseudo? poza ładnie wyglądaniem nie widze zastosowania dla niego.
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

Re: Gorzkie żale

Postprzez danka » 05 Sie 2013, 20:26

Witam,ja również musiałam swoje odczekać 'w kolejce' . Pierwsze telefony były o Fausta-niestety z powodu braku możliwości dojazdu żeby poznać psa spotkaliśmy się z odmową.Po pewnym czasie wypatrzylismy Charliego,byliśmy bardziej zdecydowani i zdeterminowani.Telefony,wizyta i przyjazd psa.Udało się,jednak pierwsze dni nie wyglądały różowo.Mieliśmy już amstaffkę (przyjazne adhd) na której pysku Charli testował ząbki sprawdzając swą pozycję w stadzie.Decyzja o adopcji psa była dokładnie przemyślana,ale przez krótki moment pomyśleliśmy że popełnilśmy błąd :oops: Dostaliśmy psa łatwego bez większych problemów (płakał jak wychodziliśmy) a jednak przemknęła nam myśl czy się nie poddać.Nie lubimy porażek wiec zacisneliśmy zęby i wzieliśmy się do pracy.Na dzień dzisiejszy mamy super zgrany duet i żałujemy tylko że warunki nie pozwalją nam na więcej. Wiemy równięż że kiedyś znów zdecydujemy sie na adopcję. Grunt to się nie poddawać.
danka
 
Posty: 54
Rejestracja: 21 Lut 2011, 20:14

Re: Gorzkie żale

Postprzez FonMedzik » 05 Sie 2013, 20:46

mptoyo napisał(a):a co Jarecki by robił w pseudo? poza ładnie wyglądaniem nie widze zastosowania dla niego.


no wiesz!!! z tym wyglądem mu pochlebiasz ;-) ale podobno rasowe geny ma - pisze się na reproduktora
SENIORY SĄ JAK WINO - IM STARSZE TYM LEPSZE!!!

Image
Awatar użytkownika
FonMedzik
 
Posty: 1346
Rejestracja: 11 Wrz 2012, 16:34
Miejscowość: Warszawa

Re: Gorzkie żale

Postprzez mptoyo » 05 Sie 2013, 20:50

znam jednego szejka co już nie daje rady żonom - mogę polecić :)

danka! bardzo dobrze napisane! trzeba być bardziej upartym od nich (znaczy skowyrów)
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

Re: Gorzkie żale

Postprzez DORA » 06 Sie 2013, 09:00

wielkie oburzenie…. święta inkwizycja :D właśnie o tym mówiłam…. a najbardziej oburzyło to nieszczęsne „kółko wzajemnej adoracji” –którego Wam oczywiście szczerze -po prostu zazdroszczę. Wszystko wiecie najlepiej ale to dobrze …. przecież mówię od początku to świetnie bo widać jak kochacie te „potwory” W tym miejscu mogłabym po prostu przekleić moje poprzednie posty/tłumaczenia/wyjaśnienia/zapewnienia itp… Cały czas piszecie o tym, że jak się nie dopasujemy, to pies wróci to psa Pańcia wyrzuci…, że nie wystarczy miziu miziu itp. A ja mam jedno pytanie (nie wyobrażam sobie sytuacji w której musiałabym oddać psa) ale co musiałby zrobić pies żeby go oddać? Jest gwarancja? Dajecie rękojmię i czas 10 dni na zwrot „towaru”? To niedorzeczne! Przecież mogłabym zapytać równie dobrze co musiałaby zrobić moja teściowa, mama, babcia ciocia/klocia i wszyscy członkowie rodziny żeby wyrzucić ich z domu i serca?

A ja jeszcze tylko słów kilka do mondro kobieto „FonMedzik”…. Ja tak sobie pomyślałam, pomyślałam (czasami mi się zdarza) i wiem. Ja po prostu bezgranicznie kocham zwierzęta i ufam im. Nie dopuszczam do siebie/trudno mi w to uwierzyć, że psy mogą być trudne, bo ja nigdy takich nie miałam. BO NIGDY żaden ZWIERZAK MNIE NIE SKRZYWDZIŁ. A ludzie a i owszem czasami … jak to ludzie. Bo zwierzęta są szczere/ prawdziwe i nie wiedzą co to fałsz. (tylko proszę bez psychoanalizy na temat „czy przypadkiem tej baby nie skrzywdził jakiś człowiek/facet tak bardzo, że kocha ona tylko psy –NIE, nie skrzywdził) Do tej pory moje stworzenia to „cuda wcielone”. Każdy inny (w tym również teriery i pseudo amstaff) i każdy wyjątkowy i każdemu ufałam/ufam . Ale chyba już wiem o co „kaman” ja zawsze te swoje stwory wychowywałam od szczeniaka, kociaka, pisklaka… Nawet jeśli ktoś skrzywdził te „moje nieszczęścia” jak były bardzo młode to takie szczyle szybko zapominają i dają się kochać bezgranicznie i wdzięczność okazują. Wy znacie te „cuda wcielone” którym największą krzywdę zrobił „ich ukochany człowiek”.
Awatar użytkownika
DORA
 
Posty: 19
Rejestracja: 20 Mar 2013, 15:46

Re: Gorzkie żale

Postprzez Wielki Pluszak » 06 Sie 2013, 10:56

Witam wszystkich ! Mam parę słów do Dory. Piszę na forum sporadycznie jak odczuwam taką potrzebę. Nie jestem wolontariuszem fundacji a szkoda, nie jestem domem tymczasowym /jeszcze / też żałuję / nie mam psiaka z adopcji od fundacji być może kiedyś. Moje przemyślenia są więc od osoby zaangażowanej mentalnie ale jaszcze nie osobiście. Wiem że strzelam sobie w tym momencie "samobója" pisząc o tym , ale chcę odpowiedzieć ma Twoje pytanie Doro
DORA napisał(a):Cały czas piszecie o tym, że jak się nie dopasujemy, to pies wróci to psa Pańcia wyrzuci…, że nie wystarczy miziu miziu itp. A ja mam jedno pytanie (nie wyobrażam sobie sytuacji w której musiałabym oddać psa) ale co musiałby zrobić pies żeby go oddać?


Ja tak jak Ty jestem zwierzolubem i myślę że nikt Ci tego tutaj nie odbiera. Ale z miłości można zrobić krzywdę sobie i zwierzęciu, Ja tego niestety doświadczyłam. Musiałam rozstać się ze swoją ukochaną sunią i tak jak Ty teraz nie wyobrażałam sobie co by się musiało stać. Dwie suki moje córeczki :D które spały obok siebie i żyły w idealnej harmonii nagle zaczęły się atakować. Odczuwałam wtedy tak jakby moje własne dzieci biły się do krwi, do nieprzytomności. Napięcie i eskalacja narastały. Zaczęłam je izolować ale wiadomo że nie tędy droga. Oczywiście szukałam pomocy specjalistów. Oni tez nie dali rady. Trafiły misie 2 samice alfa. Nauczyłam rodzinę wojskowej dyscypliny jeśli chodzi o zamykanie drzwi dzielących suki. Jednak i mnie zdarzyło się raz przez 7 lat izolowania ich od siebie zostawić drzwi otwarte. Walka dwóch czołgów, wszędzie krew, narkoza i szycie strach czy przeżyje. Do tej pory nie mogę pisać o tym spokojnie. I natychmiastowa refleksja - jak żyć ze świadomością że jedna drugą zagryzła. jak je chronić, jak wybrać co jest dobre dla moich suczek a nie dla mnie, jak wybrać tą której mam szukać domu po tylu latach wreszcie jak znieść rozstanie bo czy oddaje się własne "dzieci" ? Do tej pory nie piszę o tym bez wzruszenia. Znalazłam nowy dom jednej. Szukałam tego lepszego niż ja mogłam dać. Udało się , moja sunia ma super dom z którym jestem w stałym kontakcie e-mailowym zdjęcia mówią same za siebie, dopilnowałam wszystkiego. Jak to przeczytasz Doro to być może inaczej spojrzysz na decyzję wolontariusza. Myślę że należy im się większy kredyt zaufania z Twojej strony i to Oni powinni Ci go dobrać psa a nie na odwrót. A ludziska, którzy tu się wpisują po prostu superowi są i fajnie, że swoje czasem frustracje i ciężką robotę przekuwają na dowcipne anegdotki, opisując rożne sytuacje bo wsparcie jest bardzo ważne. Tak więc pozdrawiam Domki Tymczasowe i Dorę. Współczuję utraty suni, obie jesteśmy w podobnej sytuacji choć inaczej do tego podchodzimy.
Wielki Pluszak
 
Posty: 33
Rejestracja: 17 Lip 2012, 18:07

PoprzedniaNastępna

Wróć do Chcę adoptować

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości