A u nas w porządku, babka wygojona, szwy zdjęte ("poprawka" też już zrobiona), wreszcie będą normalne spacery
. Biustem kompletnie się nie przejęła (a też i nie tak znowu dużo go jej ubyło, bo całej listwy nie miała usuwanej), bardziej interesowała się brakiem guzka na nadgarstku, ale ruszać to zabroniłam, więc mogła się tylko przyglądać
. Z racji tego, że w ostatniej biochemii wyszła lekko nie w normie wątroba, dostaje Esseliv Duo i ostropest plamisty, no i najlepszy news - od tygodnia karmimy się Joserą Festival (zaryzykowałam bo polecana dla niejadków) i o dziwo babka raczy ją spożywać bez grymaszenia i bez dosmaczania, alergii żadnej nie widać, sraczek czy innych atrakcji brak
. Przez 1,5 miesiąca zrzuciła prawie 1,5kg ale walczymy dalej, bo wciąż jeszcze jest grubasińska
.