o nie, nie, nie.... nie Zaruszka... nie to chciałam dzisiaj przeczytać... laleczko kochana
Martyna, Adrian - wiem że nie ma żadnych słów niosących pocieszenie. dwa lata to tak bardzo mało. a zarazem dla niej to było tak wiele. daliście jej wszystko. wielką miłość, cudowną opiekę. tylko czemu to wszystko nie mogło trwać dłużej.
mocno was ściskam i przesyłam dobre myśli. trzymajcie się.