przez doddy » 21 Sie 2012, 23:15
Dokładnie 2 lata temu była bezdomna, 21.08.2010r. chodziliśmy na wspólne spacery po lesie, próbując jakkolwiek zastąpić jej kochającego człowieka... ale nic nie mogło ukoić samotności, bezdomności. Dodatkowo wszechogarniająca ciemność była jej przyjaciółką.
9.12.2012 był najlepszym dniem w życiu naszej czarnuszki. Dostała prawdziwy dom, rodzinę! Zamieszkała u Martyny i Adriana. Cieszyła się niebywałym szczęściem, radością, była rozpieszczana ponad wszystko i wszystkich!
W tym roku zaczęło się pasmo nieszczęść na płaszczyźnie zdrowia węgielka. Nieustające problemy z łapą, konsultacje, biopsje, zabiegi, leki. Nic nie przynosiło efektów. Zapadła decyzja o amputacji łapki. Dzisiaj odbyła się operacja, która sama w sobie się udała... ale...
Ale nasza kochana kruszynka, nasza węgielka już się nie obudziła... nie zamerda już ogonkiem do swoich kochających rodziców, nie poliże, nie poda łapki.
Martyno, Adrianie, dziękujemy i przepraszamy!
Dziękujemy za wspaniały dom, dziękujemy za Waszą walkę, waleczność, serce.
Przepraszamy, bo żadne słowa dzisiaj Wam nie pomogą, nie ukoją bólu...
[*]
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]