FonMedzik napisał(a):Jestem ZACHWYCONA i troszkę też zmartwiona.
Roger jest "bezobsługowym psem domowym" ale strasznie mnie martwi że on z jednej strony pragnie kontaktu z człowiekiem -lubi myzianie pod brodą i za uchem, a z drugiej strony jak już do niego gadam i przeniosę rękę np na bok to on się "wzdryga". No i smutny jest. Ale - nie dziwię mu się - szcześcia to w zyciu nie miał. Nie widzi - i jeszcze jest w nowym miejscu... Ale będzie miał u nas jak u Pana Boga za piecem - nalezy mu się - wygrałw psiego totka.
Jarek przekupuje go mięskiem... cyt. "bo niech facet ma coś z życia... suczek nie widzi, jajka mu obcięli, mieszka z białym kretynem... to choć mieśka dostanie..."
aaa z newsów dotyczącyxch innych psów - Monia zepsuła mi Regisa !!! NIE CIĄGNIE. POWAZNIE. NIE CIAGNIE MNIE NA SMYCZY. znaczy próbuje - ale dwie korekty i Regis ładnie idzie. To już o nic nie chodzi- ale najpierw po wizycie u Borówkowych u jadowitym ukąszeniu Karoliny - Reginald zrobił sie menancholijny - teraz po tym jak Monia go na smycza wzięła- przestał ciągnąć... kurcze może chory?
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 39 gości