Fundacja AST Fundacja AST

Sharon

Na zawsze pozostaną w naszej pamięci.

Re: Sharon

Postprzez wronka » 30 Paź 2014, 14:49

Pewnie trudno będzie Wam w to uwierzyć, bo sama czytając takie wieści uznałabym je za przesadę i bajkopisarstwo, ale dzisiejszy ranek znów zaskoczył nas wybojami. Dla odmiany nie spuchła głowa, ale oba stawy skokowe (w tym prawy zdecydowanie bardziej). Jak balony. Na szczęście nie towarzyszyły temu ani omdlenia ani problemy z poruszaniem, więc (z niejakim trudem) powstrzymałam się od walenia głową w ścianę. Wet obejrzał szarunkowe nogi i stwierdził, że to niegroźny skutek uboczny intensywnego nawadniania organizmu przy jednoczesnym znacznym ograniczeniu ruchu. Dużo leżenia w jednej pozycji, mało spacerowania i wskutek tego w tkance podskórnej wokół stawów robią się zastoiny limfy, które trzeba rozmasowywać. Masujemy więc.

Poza tym - kolejna sesja kroplówkowa odbyta.
Szarunka ma niezwykłą zaiste zdolność przystosowywania do zmieniającej się sytuacji życiowej. Przychodzimy rano do lecznicy, otwieramy drzwi do zabiegowego, wchodzimy jak do siebie, potem rozkładam koc, bunia z godnością ładuje na niego swoje cztery litery, kładzie się, wzdycha i grzecznie pozwala podłączyć rurkę. Po chwili zaczyna lekko przysypiać - no chyba, że z gabinetu obok dobiegają jakieś ekstremalnie interesujące odgłosy. Na przykład wrzaski szczepionego kota.
Nawadniana jest bardzo solidnie, więc te sesje ciągną się godzinami. Prawdę powiedziawszy chwilami ja sama zaczynam mieć tak dość, że odczuwam przemożną chęć wyjścia oknem i udania się gdziekolwiek, byle z dala od przychodni, a tymczasem ona tkwi na swoim kocu z kamiennym spokojem, co jakiś czas zmieniając bok lub przekładając pyszczek. Dziś zażyczyła sobie nakrycia głowy, a że drugiego koca nie było pod ręką - użyłam własnego przyodziewku. Wyraz twarzy weta, który wchodzi do zabiegowego i spogląda na pochrapującą kurtkę w kolorze błękitnym - bezcenny.
Jutro rano ciąg dalszy i decyzja, czy już czas odstawić kroplówki.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: Sharon

Postprzez Werulkowa » 30 Paź 2014, 16:00

Czyli jest światełko w tunelu! Super, że Szarunka taka dzielna, spokojna, po prostu dystyngowana DAMA. Zdrówka i spokoju Wam życzę 8-)
Werulkowa
 
Posty: 143
Rejestracja: 03 Lut 2013, 20:48
Miejscowość: Kraków

Re: Sharon

Postprzez Spinka » 30 Paź 2014, 16:49

Przepraszam, to nie na miejscu ale...
"Poza tym - kolejna sesja kroplówkowa odbyta."
Przeczytałam to ostatnie słowo jako "odbytu"... I najpierw się przeraziłam, że Szara ma przez odbyt tę kroplówkę, ale potem sama z siebie się zaczęłam śmiać :D

Wciąż, niezmiennie trzymam kciuki za Szarą. I jej doopkę też ;)
23.07.2013 - Megusta dołącza do rodziny
Awatar użytkownika
Spinka
 
Posty: 553
Rejestracja: 24 Lip 2013, 11:30
Miejscowość: Poznań

Re: Sharon

Postprzez wronka » 30 Paź 2014, 20:49

Spinka -> no tego to by nawet moja absolutnie opanowana staruszka prawdopodobnie nie zniosła ;)

Tak to wygląda mniej więcej:
Image

Martwię się trochę, bo humor znów się pogorszył, bunia posmutniała, odmawia spacerowania, a tylna łapka wciąż jest mocno spuchnięta w stawie skokowym. W dodatku obrzęk znalazłam też na części brzuszka i pod szyją - nie jestem już taka pewna, czy to normalne. Jutro rano będę męczyć weta, żeby sprawdził te objawy dokładniej.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: Sharon

Postprzez Werulkowa » 30 Paź 2014, 21:46

Piękna ta niebieska Szarunka, ucaluj nochal Buni. Wzór psich cnót wszelakich :D niezmiennie i wytrwale życzę zdrówka i spokoju.
Werulkowa
 
Posty: 143
Rejestracja: 03 Lut 2013, 20:48
Miejscowość: Kraków

Re: Sharon

Postprzez doddy » 30 Paź 2014, 23:54

Trzymam kciuki za Szarulę i nie puszczam. Oby jej organizm nie zbierał płynów.
Image
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]
Awatar użytkownika
doddy
 
Posty: 7489
Rejestracja: 08 Lis 2010, 11:18
Miejscowość: Warszawa

Re: Sharon

Postprzez Werulkowa » 31 Paź 2014, 15:26

Co tamu mojej ulubienicy? Czy odpuscila dostarczanie swojej panci atrakcji.
Werulkowa
 
Posty: 143
Rejestracja: 03 Lut 2013, 20:48
Miejscowość: Kraków

Re: Sharon

Postprzez wronka » 31 Paź 2014, 16:09

Jesteśmy. Nogi przestały być słoniowe na szczęście, z szyi i brzuszka też zeszło trochę opuchlizny, więc nie jest najgorzej.
Niestety czekają nas jeszcze co najmniej 2-3 dni kroplówek, chociaż ilość podawanych tą drogą płynów będziemy już zmniejszać. Miałam cichą nadzieję, że dziś już koniec, ale niestety... trzeba się trzymać zaleceń. Najważniejsze, żeby doprowadzić sprawę do końca i nic nie zaniedbać.
Z nastrojem szału wciąż nie ma, ale ogólnie jest lepiej, niż te kilka dni temu. Dziś po powrocie z dwugodzinnego spotkania zauważyłam, że sofa była używana (i to intensywnie)... to chyba dobry znak.
Dziś przyjeżdża wór karmy - z Intestinala Moderate Calories (który sprawdzał się przez ostatnie osiem miesięcy) wracamy na wersję Low Fat. Podejrzewam, że bunia przeszczęśliwa nie będzie z powodu tej zmiany, ale trudno, trzeba było nie chorować ;)
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: Sharon

Postprzez wronka » 01 Lis 2014, 17:49

Dziś rano znów pogorszenie. Bunia dzielnie walczy z chorobą, ale nie jest łatwo.
Dawki kroplówki miały już być zmniejszane, ale w związku z aktualną sytuacją na razie zostają na stałym poziomie. Szarunka dostaje dwa rodzaje antybiotyków, coś przeciwzapalnego i płyn odżywczy. Niestety nie można jej podać leków przeciwbólowych typu opiatowego, bo z doświadczenia wiem, że jej organizm bardzo źle na nie reaguje.
Cały czas mam nadzieję, że ta huśtawka wreszcie się skończy i nastąpi jakiś znaczący przełom, ale widać trzeba jeszcze poczekać.

W dodatku mało, że dzień sam w sobie smutny, to jeszcze spędzenie kolejnych prawie czterech godzin w lecznicy na dyżurze świątecznym sprawia, że trudno zachować pogodę ducha.
Pomiędzy poniedziałkiem a piątkiem wizyty są z reguły umówione telefonicznie (mało interwencji "ostrodyżurowych"), więc bywa całkiem interesująco i dość pouczająco, bo duża część pacjentów to "umiarkowane" przypadki albo szczepienia (ewentualnie takie zjawiska jak wczorajsza wizyta paniusi, która kupiła za niemałe pieniądze dwumiesięczną "maltankę" bez umowy, metryki, książeczki zdrowia, jakichkolwiek szczepień i odrobaczenia i w trakcie swobodnej pogawędki zadała lekarzowi pytanie, kiedy najlepiej udać się do Związku Kynologicznego, aby szczeniaczka "zarejestrować". Wet najwyraźniej postanowił oszczędzić niedoszłej właścicielce domniemanej multimedalistki i interchampionki galaktyki goryczy rozczarowania i udzielił odpowiedzi dalece wymijającej, więc dama wyszła z gabinetu uśmiechnięta i zadowolona. Ja tymczasem - po raz któryś już zresztą - zaczęłam się zastanawiać, czy naprawdę żyjemy w kraju, w którym część społeczeństwa wciąż parkuje swoje wypasione, lśniące nowością Audi przed jaskiniami wykutymi w skale, pozbawionymi dostępu do internetu, telewizji i innych środków masowego przekazu. Ech...)
Niestety w dni wolne nie jest już tak bezstresowo, bo nikt raczej nie przychodzi wtedy na rutynowe szczepienie psa czy z problemem lekkiego katarku u kota. Jeśli już ktoś się zjawia to zazwyczaj z naprawdę dużym zmartwieniem. Okropnie to przygnębiające.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: Sharon

Postprzez Werulkowa » 01 Lis 2014, 19:17

A więc jeszcze mocniej trzymam kciuki za zdrówko Szarunki. Jedni szybcie, inni wolniej wracają do formy, a w pewnym wieku - mam nadzieję, że Bunia nie obrazi się za to określenie - dystyngowanym powiedzmy idzie też raz lepiej, raz gorzej. Oby tego lepiej było zdecydowanie więcej.
Werulkowa
 
Posty: 143
Rejestracja: 03 Lut 2013, 20:48
Miejscowość: Kraków

PoprzedniaNastępna

Wróć do Za TM

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

cron