agnieszkag napisał(a):Uwielbiam Bonka, po prostu uwielbiam tego przystojniaka i czesto wracam do jego galerii, coby oko nacieszyc i serducho, ze taki ma wspanialy dom na starosc z dwiema mlodymi blondynami
Teraz jestem pelna podziwu, ze tak ladnie przyjal mlodego...
Jak Ty to robisz, ze te psiaki takie poukladane ? Jak to mozliwe, ze Boniu nie jest zazdrosny? Szacunek.
Kochana jaką starość, no wiesz
Nie mówię tego mojemu młodzieńcowi
On generalnie jest bardzo kochany, nie akceptuje samców, ale tych dorosłych, jednak tu też nie ma reguły, bo jest bardzo karny i jestem pewna, że jeśli włożę w niego sporą ilość pracy jeśli będzie taka potrzeba, to zaakceptuje każdego. Z Figiem mojej mamy na początku chcieli się zjeść a później spali razem w jednym łóżku. Borysek ma z całego stada najwięcej cierpliwości do młodzika
A młody znów go szanuje, chociaż próby dominacji są ze strony Hatora. Dziadek Borys jest fajny daje sobie wchodzić na głowę lizać fafle, skakać po sobie, jak Hatorro przesadza to jest jedno kłapnięcie korekcyjne i młody się ogarnia.
Borys nie jest zazdrosny, bo wie, że w moim sercu jest i będzie numerem jeden
To taki słodki Nynuś mamusi, wydaje mi się, że też mnie bardzo kocha, ostatnio dostałam nawet buziaka w nos, od tak, nie musialam się prosić
Wielkie szczęście mnie spotkało, bez niego nie ma mnie i odwrotnie
Ludzie zawsze dziwili się trzy psy (teraz 4 haha
) w 70'dziesieciu paru metrach, ale każdy doznaje szoku jak nas odwiedza. Bo niby tyle psów, a po pierwsze jest bardzo czysto, po drugie u mnie w domu panują zasady których się trzymamy, nie ma biegania, od tego jest dwór, nie ma szczekania, bo mamy sąsiadów, jedyne co to wchodzą na meble, ale no tak są nauczone
no i żebrają, ale jak posiłek staje mi w gardle to potrafię ich odesłac na posłanie. Jak chcemy mieć troszkę czasu dla siebie to dzieci idą do swojego pokoju, tam się wyciszają i kładą. Ja bym mogła zostać w naszym mieszkanku, ale jak jest opcja to czego z niej nie skorzystać