Fundacja AST Fundacja AST

Złoty Bull JUNIOR

Na zawsze pozostaną w naszej pamięci.

Re: Złoty Bull JUNIOR

Postprzez doddy » 20 Kwi 2015, 13:14

W dniu wczorajszym miałam przyjemność odwiedzić Juniora, 14 letniego amstaffa, którego dzięki Izie wyciągnęliśmy z początkiem roku ze schroniska. Iza i jej rodzina podjęła się zostać domem tymczasowym dla tego wspaniałego psa w paski, pomimo posiadania 2 dzieci i 4 własnych psów. I tak też się stało.
Mijały tygodnie, ruszyliśmy z ogłaszaniem... i wtedy stało się to, co w naszej rzeczywistości ma często miejsce. Iza podjęła decyzję, że Juniorowi jest najlepiej u niej. Bo kto będzie mu pomagać chodzić po schodach (Junior ma zdiagnozowaną ataxię, której objawy zdecydowanie się nasilają), kto będzie go szkolić, kto będzie zbierać rzygi jak mu się uleje?
Wczoraj miałam przyjemność patrzenia na życie w tym domu i na Juniora. Powiem Wam, że ten pies trafił na wspaniałą, silną kobietę, która nigdy nie odpuszcza i jest przy tym ogromnie troskliwa.
Gdyby psy miały tak mądrych przewodników... takie mamy marzenie.
Iza, dziękuję Ci za wczoraj! Gdybyś szukała szalika... to mam. 3:)

Image
Image
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]
Awatar użytkownika
doddy
 
Posty: 7489
Rejestracja: 08 Lis 2010, 11:18
Miejscowość: Warszawa

Re: Złoty Bull JUNIOR

Postprzez natalia_aa » 30 Maj 2016, 01:02

Tak o tej adopcji piszą w blog.karmimypsiaki.pl, czyli wywiad z Izą, właścicielką Juniora!

Link do pełnego wywiadu http://blog.karmimypsiaki.pl/przygarnie ... i-juniora/

Od 2012 jestem domem tymczasowym dla psów i kotów. Od 2013 wolontariuszem w schronisku. W pewnym momencie doszłam do wniosku, że czas pomóc kolejnemu zwierzęciu, padło na TTB, miał być stary i jak najbardziej potrzebujący. Szukałam, czytałam, dzwoniłam.

Wybór padł na Juniora (to jego prawdziwe imię). Pierwotnie miałam być DT. Poddałam się po dwóch miesiącach, bo już od pierwszej chwili wiedziałam, że jego szanse na dom są bliskie zeru. Junior vel Niuniuś ma problemy neurologiczne, z każdym dniem starość daje się co raz mocniej we znaki. Bywają dni, że nie ma siły wstać. Czasem załatwi się w domu. Niedowidzi, niedosłyszy.

Próbujemy tą starość złagodzić jak się da – odpowiednia karma, krótkie spacery, rehabilitacja, leki. Zacytuję moją znajomą Dorotę: „Przygarnięcie psiego staruszka (bez względu na powody i okoliczności), nie boli”. Z tym bólem to różnie bywa, czasem serce się kraje kiedy on dzielnie próbuje wejść po schodach mimo, że już nie ma siły.

Chciałam by moje dzieci zobaczyły starość. Czasem słyszę wieczorem jak mówią Juniorowi dobranoc. Wiedzą, że rano może go już nie być, że jest stary i nie znamy dnia ani godziny, kiedy będzie trzeba się pożegnać. Dzieci traktują go jak inne nasze zwierzaki, jednak z jeszcze większą delikatnością i cierpliwością. Pamiętają by go zawołać do domu kiedy jest zimno albo zacznie padać deszcz. To piękne móc obserwować ich troskę.

Ja staram się traktować Juniora jak inne moje psy. Junior to dumny pies, nie potrzebuje litości, a ciepła, jedzenia i uwagi. Wieczorami kładę się z nim na posłaniu i leżymy sobie. Lubię słuchać jak spokojnie oddycha, czasem wtula się we mnie i tak sobie trwamy. W ciągu dnia przychodzi do mnie czasem, kładzie mi swoją wielką głowę na kolanach i przysypia na stojąco a ja go głaszczę. Czasem kładzie się przy moich nogach z głową na moich stopach i chrapie.

Wiem jedno: bardzo będzie bolało kiedy on odejdzie. Jak każde inne stworzenie zabierze ze sobą kawałek mnie, ale wobec tych wszystkich pięknych chwil, które zapamiętam, czymże jest śmierć? To część życia. Warto im dawać życie, nawet w obliczu nieuchronnego przemijania.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
natalia_aa
 
Posty: 767
Rejestracja: 17 Lis 2010, 20:39
Miejscowość: Gdynia

Re: Złoty Bull JUNIOR

Postprzez doddy » 11 Sie 2016, 23:51

Dzisiaj płaczemy po Złotym Bullu Juniorze. O godzine 22 Iza wraz z rodziną była zmuszona odprowadzić pana w paski do świata gdzie wszystkie psy żyją w zgodzie, gdzie panuje dobro i harmonia.

Junior to jeden z weteranów. Przeżył 15,5 roku, choć cierpiał na ataxię oraz wiele innych dolegliwości.

Lekko ponad 1,5 roku temu trafił do Izy, początkowo na DT, ale ja wiedziałam, że to skończy się adopcją w pierwszą minutę po spotkaniu tej dwójki. Trafił do raju w którym dożył swoich dni jako pies pański, chciany, bardzo kochany, leczony, zadbany. Żył na kredyt jeszcze wiele miesięcy przynosząc szczęście, miłości Izie, ale także ucząc szacunku, codziennego oddania.

Iza nie żałowała nawet jednego dnia, że go ma. Dziękowała za każdy wspólnie spędzony tydzień, miesiąc, rok.

Mam sprawę. Nie czekajcie z adopcją Złotych Bulli, jeśli już o niej myślicie. Bo te psy nie mają czasu czekać.

Iza, dziękuję Ci za wszystko co zrobiłaś dla Juniora. To zaszczyt, że Cię poznałam.
Image
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]
Awatar użytkownika
doddy
 
Posty: 7489
Rejestracja: 08 Lis 2010, 11:18
Miejscowość: Warszawa

Poprzednia

Wróć do Za TM

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 15 gości

cron