ARTA vel Parapet

[Zaza]

rozpieszczajcie ją jak najwięcej i głowa do góry, my od weta przy pakerze z guzem w serduchu usłyszeliśmy 2 tygodnie życia, a z tego zrobiło się pięknych niemal 8 miesięcy

[Martyna i Adrian]

Oj my też już dwa razy opłakiwaliśmy dziewuchę bo mówili, że następnego dnia nie dożyje. Na razie ma się nieźle Dostaje sterydy i od ponad miesiąca nie musieliśmy ani razu ściągać płynu. Coś tam jest ale ciągle jakby na jednym poziomie i nie klasyfikuje się ta ilość na kłucie. Teraz lepsza pogoda dla Parapecika bo troszkę chłodniej więc pozwalamy sobie nawet na dłuższe spacery. Drzewka i kijki nadal są pożądanym towarem więc naprawdę jesteśmy szczęśliwi, bo panienka nie daje oznak jakoby coś złego się działo Musi żyć, ma dla kogo!!

[doddy]

Dziś jest tragiczny dzień...
Kolejna legenda naszej fundacji przegrała walkę z chorobą. Kolejne wspaniałe ręce człowieka straciły wspaniałego przyjaciela.
Po długiej walce, po wielu wygranych bitwach, dzisiaj odeszła na zawsze.
Arta, zwana przez rodziców Bibi, dla nas na zawsze została Parapetem.

Kochany Parapeciku, nie raz nie dałaś wszystkim w kość, ale tylu ludzi Cię kochało.

Na zawsze zostaniesz w naszych serduchach.
Uściskaj łapę Zary. Dbajcie obie o Martynę, Adriana i Błażejka.

[*]

[Jok]

[syama]

..A kiedy przekroczy tęczowa granice,
spotka zgraje tęczowych łap,
będzie przebiegał tęczowe ulice,
tęczowe życie będzie miał...

Wyrazy współczucia dla opiekunów

[nata44]

[*]