Witam,
Macie może jakiegoś weta, który specjalizuje się w chorobach gastrycznych? Bobikowi nic nie mija, jak tylko odstawi się stoperan i probiotyki to po 2 do 5 dniach pranie dywanów
Wydaje mi się że może coś tam mu siedzi bo ewidentnie jak mu się pogorszy to bakterie beztlenowe ma(kapuściane bąki) Boję się że w końcu przestaną na niego działać lekarstwa i będzie kiszka. Badania miał robione, był u kliku weterynarzy i generalnie nic z tego nie wynika po za chudszym portfelem, masakra... Może to jest jeszcze IBD, ale dostaje od kilku miesięcy Gastro intestinale i dalej tak samo, nie wiemy co mu już dawać. Jest jeszcze możliwość zrobienia mu rtg, ale jak coś miękkiego ma w brzuchu to nie wyjdzie na zdjęciu, więc troche bez sensu go męczyć. Znowu otwierać go, żeby sprawdzić czy nie ma czegoś na jelitach to mi się zupełnie nie uśmiecha, szkoda mordeczki... Jak jest na lekarstwach to pięknie się zachowuje, ostatnio nawet bryka i dokazuje, tylko sierść zdradza, że coś mu dolega po za tym ideał
Jak byście mieli kogoś naprawdę dobrego to prosiłbym o kontakt 669 591 300
Paweł & Justyna