No niestety tą "nieobecność" Frania widać gołym okiem Jest to bardzo przykre, że jego byli właściciele zaniedbali wizyty u weterynarza, kiedy być może była jeszcze szansa na pomoc Kasiu trzymaj się i pamiętaj, że niestety czasem nie da się już pomóc
przeczytalam historie Frania zawsze przerzywam takie sytuacjie jesli chodzi o pieski ,i teraz mamy przyklad czy piesek ma rodowod ,czy go nie ma to i tak nie bedzie traktowany jak prawdziwy przyjaciel tylko jak rzecz ktora trzeba wyrzycic bo jest stara i nie potrzebna przykre to jest ale przwdziwe - biegaj sobie Franeczku po laKach i lasach moze znajdziesz swojego Pana ktory pokocha ciebie na zawsze i bedziesz wreszcie szczesliwym Franeczkiem spij spokojnie kochany piesku