przez szysza » 17 Wrz 2012, 23:21
Mam zaledwie kilkutygodniowe doświadczenie z rasami TTB, więc nie jestem w tej materii żadnym ekspertem. Ale to Ty Kasiu wytłumaczyłaś i opowiedziałaś mi i mojej lepszej połowie, że to cudowne, ciepłe psy. Opowiadałaś o nich z sercem, wiemy, że pracujesz na rzecz ich dobra, czerpiąc z tego masę radości, mimo, że nie zawsze jest to łatwe i przyjemne-choćby w takich sytuacjach jak ta, z Zumbą. Robisz dla nich wszystko, co możliwe (czasem nawet więcej) by były szczęśliwe, nie dajesz się nawet beznadziejnym sytuacjom, wkładasz w to całe serducho, całą wiedzę i duże doświadczenie- żeby to widzieć i wiedzieć, nie trzeba kończyć szkół, to się po prostu bezbłędnie czuje w kontakcie z Tobą i już. Sądzę więc, że każdy kto miał okazję zetknąć się z Fundacją i Twoim zaangażowaniem, będzie miał jasność, że to naprawdę trudna ale dogłębnie przemyślana decyzja, i że gdyby w życiu można było kierować się tylko emocjami i gdyby one umiały zawsze uzdrowić sytuację, nie byłoby o czym pisać.
Tylko osoby, które rozumieją, że obok radości ze szczęśliwych zakończeń, będą też takie chwile jak ta, gdy trzeba będzie zmierzyć się z nienaprawialnym złem wyrządzonym zwierzęciu i dokonywać ciężkich wyborów, mogą robić dobrą fundacyjną robotę.
Co do Zumby-to straszne i niezasłużone co ją spotkało- rozumiem, że trafiła na złego/ nieodpowiedzialnego/głupiego człowieka.
Powinna móc brykać, kochać i cieszyć się życiem. Ale jeśli skrzywdzono Ją tak mocno i nieodwracalnie, że stanowi zagrożenie dla opiekunów i w konsekwencji dla siebie, a należy pamiętać, że jest to duży pies, trzeba umieć podjąć właściwą decyzję. Zumba dostała szansę, której nikt inny nie chciał Jej dać-myślę sobie, że Ty Kasiu po ludzku, a Ona po psiemu, starałyście się ją wykorzystać. Nie udało się. Nikt do końca nie wie, co dotychczas działo się z Zumbą, co Ją spotkało-jak i czy w ogóle była socjalizowana, co siedzi w Jej głowie-prawdopodobnie coś, czego Lalka po prostu nie jest w stanie przeskoczyć, choćby nie wiem co. I w tej sytuacji potrzebny jest Jej Dobry, Mądry Człowiek, który to dostrzeże i zrozumie. Dostrzeże Jej niemożność bycia z ludźmi i zrozumie wynikające z tego psie nieszczęście. I z szacunku i miłości do zwierząt, weźmie na siebie odpowiedzialność z tego wynikającą.
Kasiu, jesteśmy z Tobą i Zumbą