Brok lubił dzieci. Był bardzo delikatny. Raz tylko wytaremosił moją kuzynkę za kitkę, ale się jej należało bo się mu psociła. Brokuła był wtedy 3 m-cznym szczeniakiem. To nie była agresja tylko dla niego zabawa. Coś jej majtało to capnoł i kółka kręcił. Dzięki temu się oduczyła psocenia. Generalnie Brok albo przy dzieciach robił trupa albo zmieniał lokalizację na bezpieczniejszą od psocących się małych rączek
Teściowej powiedziałam, że bardziej niż mojego psa obawiam się ich niewychowanych burków. Zwłaszcza że teść głaszcze je jak warczą gdy ktoś do niego podchodzi. Na szczęście nie odwiedzają nas zbyt często bo teściowa boi się szczurów ;p