Fundacja AST Fundacja AST

co jest z właścicielami małych psów

Masz problem, postaramy się pomóc.

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez xszkrabx » 08 Wrz 2013, 21:16

U mnie to samo. Hugo został dwa dni temu "zaatakowany" przez yorka, którego pani biegała nieporadnie wokół mnie (próbującej utrzymać 30 kg bulla broniącego się przed atakami) i swojego rozszczekanego szczura z zębami na wierzchu. Na szczęście mój pies nie reaguje na takie zaczepki agresją, raczej się wycofuje.
Awatar użytkownika
xszkrabx
 
Posty: 13
Rejestracja: 08 Wrz 2013, 20:36
Miejscowość: Bielsko- Biała

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez izuś_85 » 09 Wrz 2013, 10:21

my też mamy pełno takich "kwiatków" na naszym osiedlu, szkoda gadać po prostu, no ale ci co mądrzejsi zapinają pieski
inni słyszą komentarz, adekwatny do sytuacji ;)


mnie się wydaje ze właściciele małych psów wychodzą z założenia że jak małe to krzywdy nie zrobi wiec po co wychowywać?

wczoraj byliśmy nad jeziorem (bez psa) podeszłam z Majeczką do brzegu żeby zobaczyć kaczuszki, Konrad biegł za mną jakieś 5 metrów...
na brzegu zaatakował go chihuaha (nie wiem jak to się pisze wiec proszę o wybaczenie)
na szczęście złapał go za trampka, dokładniej za rzepy -syn się panicznie wystraszył
już miałam chomika złapać i wrzucić do jeziora na opamiętanie ale przybiegła Barbi i szybko zabrała gryzonia, pies dostał lanie...

jakby ugryzł mojego syna w łydkę to Barbi miałaby straż na karku albo Policje, bo akurat patrolowali teren... na głupotę nie ma lekarstwa
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie" - Anonim
Image
Awatar użytkownika
izuś_85
 
Posty: 715
Rejestracja: 12 Cze 2013, 15:37
Miejscowość: Chorzów

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez Eris92 » 05 Paź 2013, 16:01

Niestety ja również mam podobne sytuacje :(

Gdy jestem u rodziców w bloku Pan obok ma yorka który biega bez smyczy i szczeka na wszystkich (czasem nawet jest wypuszczany bez opieki i po paru min ktoś "łaskawie" schodzi), gdy ja wyszłam ze swoim pupilem to on do mnie z tekstem "pies jest niebezpieczny i ma być w kagańcu inaczej po Straż Miejską dzwonię" Oczywiście ja na to aby pokazał mi artykuł w kodeksie w którym jest napisane że niby "ta" rasa jest niebezpieczna i czy w ogóle wie jaka to rasa i na szczęście udało mi się "zgasić" sąsiada :) W szczególności że mój pies w ogóle nie zwracały uwagi na tego yorka. Natomiast mój sąsiad jest jeszcze lepszy, bawię się na ogrodzie z psem a on podchodzi do płotu i grozi że zadzwoni po Straż Miejską bo mam mieć pozwolenie na tą rasę i mu pokazać bo on ma dzieci i sobie nie życzy abym miała taką rasę w domu :lol:

Wracając do tematu małych psów niestety tak jest baaaardzo często iż one biegają bez smyczy, szczekają na wszystko i wszystkich, czasem ich właściciele sami namawiają do agresji tekstami typu "nie daj się". Na dogomanii przewertowałam dokładnie temat dotyczący przepisów obowiązujących w miastach i w większości każdy pies powinien być na smyczy niestety SM często ignoruje takie yorki, a doczepia się do TTB mimo iż ,jeśli nie są agresywne do wszystkiego co je otacza, nie ma obowiązku noszenia kagańca.
Pies jest jedynym zwierzęciem które potrafi wyrazić zadowolenie lub śmiać się kręcąc lub wymachując ogonem czyni to nieporównanie wdzięczniej i naturalniej niż człowiek,strojący obłudne grymasy.Ileż to razy pies przykro człowieka zawstydza.A.Schopenhauer
Eris92
 
Posty: 11
Rejestracja: 21 Sie 2013, 09:53
Miejscowość: Rybnik (Śląsk)

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez Jok » 05 Paź 2013, 22:39

Eris92 napisał(a):Niestety ja również mam podobne sytuacje :(

Gdy jestem u rodziców w bloku Pan obok ma yorka który biega bez smyczy i szczeka na wszystkich (czasem nawet jest wypuszczany bez opieki i po paru min ktoś "łaskawie" schodzi), gdy ja wyszłam ze swoim pupilem to on do mnie z tekstem "pies jest niebezpieczny i ma być w kagańcu inaczej po Straż Miejską dzwonię" Oczywiście ja na to aby pokazał mi artykuł w kodeksie w którym jest napisane że niby "ta" rasa jest niebezpieczna i czy w ogóle wie jaka to rasa i na szczęście udało mi się "zgasić" sąsiada :) W szczególności że mój pies w ogóle nie zwracały uwagi na tego yorka. Natomiast mój sąsiad jest jeszcze lepszy, bawię się na ogrodzie z psem a on podchodzi do płotu i grozi że zadzwoni po Straż Miejską bo mam mieć pozwolenie na tą rasę i mu pokazać bo on ma dzieci i sobie nie życzy abym miała taką rasę w domu :lol:

Wracając do tematu małych psów niestety tak jest baaaardzo często iż one biegają bez smyczy, szczekają na wszystko i wszystkich, czasem ich właściciele sami namawiają do agresji tekstami typu "nie daj się". Na dogomanii przewertowałam dokładnie temat dotyczący przepisów obowiązujących w miastach i w większości każdy pies powinien być na smyczy niestety SM często ignoruje takie yorki, a doczepia się do TTB mimo iż ,jeśli nie są agresywne do wszystkiego co je otacza, nie ma obowiązku noszenia kagańca.

Podwórkowych behawiorystów i specjalistów :mrgreen: od przepisów wymyślonych przez siebie i identyfikacji ras nie brakuje.
Jok
 
Posty: 593
Rejestracja: 28 Lis 2010, 17:01
Miejscowość: Opole

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez FonMedzik » 09 Paź 2013, 15:48

Moi sąsiedzi są chyba jednak NORMALNI. Poza jedną głupia baba - ale juz się wyprowadziła.
Państwo od Jorka i westa - biora psy na ręce - argumnet - bo nasze to głupie sa i jeszcze się rzucą...
Inni sąsiedzi mają ONKi (w tym wroga nr 1 Regisa - i dogadaliśmy się ze mijamy się łukiem - a po skończeniu szkolenia Regisa - przyjedzie ich behawiorystka i przepracujemy problem)
Inni - maja ....ASTKA - i to Dziewczyna Regisa i Rogera i kumpelka Myszy ;-) więc luz...

ale - żeby nie było - tez opowiem historię...

Wchodzę do PRZYCHODNI WETERYNARYJNEJ z Rogerem , staję przy ladzie - stoi sporo osób z psami i jedno babsko BEZ ZWIERZAKA. Psie towarzystwo ma się gdzieś (czyli nie zwraca na siebie uwagi)
w tym momencie baba do mnie - tego psa to proszę wyprowadzić - bo się rzuci...ja się boję etc. Roger - stoi obok i jak to Roger ma wszystko gdzieś - baba gardłuje...
więc ja do niej - czy zdaje sobie sprawę ze jestem u WETEYNARZA - i tu PIES jest klientem - nie ja. Baba swoje...
W tym momencie dziewczyna z recepcji; "Niechże się Pani uspokoi - to staruszek - on nie gryzie bo nie ma czym" babsko fuknęło i poszło.

A ja do dziś się zastanawiam CO ONA U WETA ROBIŁA.
SENIORY SĄ JAK WINO - IM STARSZE TYM LEPSZE!!!

Image
Awatar użytkownika
FonMedzik
 
Posty: 1346
Rejestracja: 11 Wrz 2012, 16:34
Miejscowość: Warszawa

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez mptoyo » 09 Paź 2013, 17:23

A ja do dziś się zastanawiam CO ONA U WETA ROBIŁA.

jak to co? przyszła po kropelki na nerwicę dla swojego chichucicoś tam - z taką larwą nawet moja ruda by miala nerwicę.

a powaznie ... dwa dni temu pewna dama co juz raz rozmowę miała przez Borówkę - trafiła się na spacerku porannym - na jej nieszczęście z Amelką - która to tak tolerancyjna jak Boroweczka nie jest. Pani z blabladorkiem bez smyczy i z miną wesolego clowna z daleka - on się tylko przywita .... a leci w naszą stronę naprawdę duzy blablador - moja odpowiedź byla krótka - raczej tylko raz sie przywita ... blablador leci, Pani krzyczy - on nie slucha .... jest czad ... Amelka swój stary numer - cofa się żeby zwolnić smycz (cwaniara) - blablador stanął przed nią z metr i nie wie co zrobić - ma chęć ale sie waha ... trwało to na tyle dlugo ze owa dama podleciala i uciekiniera dopadła ... dama bydle na sznurek a amelka w tym momencie popis swojego uzebienia i mocy trzyłapa ... dama poruszona wielce - zaczęła mi zwracać uwagę że takie bydle to w kagańcu tec,etc ...
ze stoickim spokojem stwierdziłem że tak wyrozumiali jestesmy po raz ostatni ... następnym razem nie będzie łapać nieposlusznego psa tylko biegać po szpadel żeby go zakopać, i nie amelka mu kuku zrobi tylko ja go zagryzę.
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez jazooo » 09 Paź 2013, 17:48

My też dzisiaj zaliczyliśmy interwencje na SM. Obok w bloku mieszka taka babka, która notorycznie puszcza na dwór swoje dwa psy- yorka i coś owczarkowatego. Otwiera im klatkę schodową, ona stoi w środku, psy biegają, szczekają, wkurzają innych. Kobieta od czasu do czasu łaskawie zajrzy co się dzieje. Dzisiaj miałam z nią spięcie po raz nasty. Idziemy z Grecikiem na spacer a te dwa agresiwy biegają jak szalone, podbiegają do nas i szczekają. Najgorszy był oczywiście york. Kobieta zauważa że idziemy z Grecią zaczyna psy wołać, po czym gonić (też bez reakcji) w końcu szuka patyków i kamieni do rzucania w psy. Greta już tez była nastawiona negatywnie, naszarpałam się z nią, york nie odpuszczał a owczarkowaty uciekał przed pańcią. Czeski film, poważnie. Byłam już tak wkurzona jak york nie odpuszczał, że złapałam smycz Grety na dole i powiedziałam, że zaraz też ją puszczę to będzie sprawiedliwie. Kobita przerażona krzyczy: ale ona go zje!! Ja na to i dobrze, to będzie pani wina, nie puszcza się psów bez smyczy na osiedlu. Babsko zaczęło dalej gonić stwory, my poszłyśmy z Gretą do domu, ale normalnie nie wytrzymałam i zadzwoniłam na SM. Gdyby to było raz, dwa ale to jest kilka razy w miesiącu. Kobita mi za każdym razem obiecuje, że będzie wyprowadzać psy na smyczy, przeprasza ale miarka się przebrała. Dziś już nie wytrzymałam :evil:
Awatar użytkownika
jazooo
 
Posty: 1955
Rejestracja: 23 Gru 2011, 12:13
Miejscowość: Ruda Śląska

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez mptoyo » 09 Paź 2013, 20:35

nie lubie pod.....laczy ale popieram Twoją incjatywę obywatelską. - bardzo dobrze
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez jazooo » 09 Paź 2013, 21:11

mptoyo napisał(a):nie lubie pod.....laczy ale popieram Twoją incjatywę obywatelską. - bardzo dobrze

Wiesz co- ja też nie ale z tą kobietą inaczej się nie da. Za pierwszym razem dostanie pouczenie i założę się że i tak to nic nie da.
Awatar użytkownika
jazooo
 
Posty: 1955
Rejestracja: 23 Gru 2011, 12:13
Miejscowość: Ruda Śląska

Re: co jest z właścicielami małych psów

Postprzez mptoyo » 09 Paź 2013, 21:15

no ze wszystkimi po dobroci się nie da. Ja mam taki dziwny dar przekonywania że jakoś sluchają co do nich mowię.
Awatar użytkownika
mptoyo
 
Posty: 1021
Rejestracja: 04 Lut 2013, 23:35
Miejscowość: Warszawa-Zacisze

PoprzedniaNastępna

Wróć do Wychowanie i szkolenie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

cron