Fundacja AST Fundacja AST

Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Masz problem, postaramy się pomóc.

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez mario1985-m1 » 12 Kwi 2011, 23:04

książka super, ale tylko jego jedna jest w pl
czytałam też "zapomniany język psów" Jan Fenell (odbiegam od tematu) książka zachwalana przez wiele osób...ponoć uratowała sądownie wiele psów przed uśpieniem...
przez 2 dni stosowałam jej metody i stwierdziłam że to jakaś masakra!
wg babki każde negatywne zachowanie psa to dominacja, i leczy to ignorowaniem
pies ma robic cokolwiek tylko wtedy kiedy ty na to pozwolisz, nawet zaleca metodę "5 minut", polegającą na tym że jak wchodzić do domu to przez min 5 min masz go olewać ;)
zabawa nie tylko kiedy pies chce tylko wtedy kiedy ty masz ochotę...
tych przykładów jest mnóstwo...
zdałam sobię sprawę że jak chcę mieć nakręconą zabawkę to pójdę do sklepu i sobie kupię a z psem napewno tak nie będę postępować :!:
zapewne są osoby które akceptują metody Jan ale ja mam za miękkie serducho żeby się ich stosować ...

pozdrawiam
Awatar użytkownika
mario1985-m1
 
Posty: 374
Rejestracja: 06 Kwi 2011, 20:47
Miejscowość: gdańsk

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez Sylwia » 13 Kwi 2011, 10:31

Przeciez najwiekszym szczesciem jest to, kiedy wracasz do domu po ciezkim dniu a tu wita Cie Twoj skarb i od razu banan na twarzy!!
Nie mogla bym ignorowac i robic przykrosc psiaczkowi.

Jestem ciekawa jednej rzeczy... Cezar pokazuje te niegrzeczne psiaki i w ogole.
A co jesli masz grzecznego psiaka? To znaczy, ze idealnie zostal dobrany do temperamentu i nastroju czlowieka?
Czy po prostu jestes idealnym przewodnikiem stada i mozesz zostac Cezarem? :DD
Image

Uploaded with ImageShack.us
Awatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 508
Rejestracja: 13 Mar 2011, 22:11
Miejscowość: Bieszczady

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez monka » 13 Kwi 2011, 11:31

Sylwia napisał(a):Przeciez najwiekszym szczesciem jest to, kiedy wracasz do domu po ciezkim dniu a tu wita Cie Twoj skarb i od razu banan na twarzy!!
Nie mogla bym ignorowac i robic przykrosc psiaczkowi.

Jestem ciekawa jednej rzeczy... Cezar pokazuje te niegrzeczne psiaki i w ogole.
A co jesli masz grzecznego psiaka? To znaczy, ze idealnie zostal dobrany do temperamentu i nastroju czlowieka?
Czy po prostu jestes idealnym przewodnikiem stada i mozesz zostac Cezarem? :DD


Wg idei Cesara jeśli nie witamy się z psem od razu po przyjściu do domu to nie jest ignorowanie. Patrzymy na to jako ludzie z naszego ludzkiego pkt widzenia. Wiadomo, że człowiekowi po zignorowaniu go zrobiłoby się przykro i czuł by się urażony. Psy myślą inaczej. Dla nich to znak, że wrócił przywódca stada. Jemu należy się szacunek, jeśli człowiek natomiast wita wylewnie psa to psiak odbiera to jako witanie go jako przywódcę i to on czuje się ważniejszy. Nasz czworonożny przyjaciel nie odbierze tego źle z jego punktu widzenia :D

Jeśli natomiast mamy całkowicie grzecznego i ułożonego psiaka to tylko pozazdrościć - trafiliśmy na psa z natury uległego i posłusznego nie wymagającego ułożenia.

Interesuję się ideologią Cesara od dawna, stosuję jego zasady na wszystkie psy (tzn obce dla mnie, te z rodziny i mojego) i nie zawiodłam się, działa :), a my jesteśmy pewni że zaspokajamy jego psie potrzeby, a nie uczłowieczamy go.
Pozdrawiam :)

P.s. Oczywiście to każdego wybór w jaki sposób uczy psa, ja w każdym razie jestem zadowolona ze stosowania metod Cesara.
A instruktor w szkole dla psów gdzie uczęszczamy w trakcie szkolenia na posłuszeństwo również przekazuje właścicielom takie "Cesarowe" podejście do psiaka.
Ale wybór oczywiscie nalezy do właściciela. Buźka ;)

A tak jeszcze mi przyszło do głowy: jest wiele metod szkolenia czy wychowania psa. I pewnie tyle ile jest metod tyle ich przeciwników i zwolenników. Ale przecież każda metoda dobra o ile działa na danego psa i nie narusza jego godnosci, nie krzywdzi, nie ma w niej przemocy czy innych złych rzeczy... :)
Awatar użytkownika
monka
 
Posty: 90
Rejestracja: 19 Mar 2011, 22:59
Miejscowość: Środa Wlkp/Poznań

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez Sylwia » 13 Kwi 2011, 15:35

Ja oczywiscie rozumiem ale chodzi o to kiedy pies nie jest wylewny tylko po prostu wychodzi do przedpokoju albo na klatke schodowa i szczesliwie macha ogonkiem :)
Ja z moim psem oczywiscie mialam przejscia ale byla cudna :) Moj tato wybral ja w taki sposob, ze rzucil kluczami i czekal, ktory psiak sie nie wystraszy i podejdzie do niego.
Zaluj, ze Cezara poznalam dopiero po smierci mojej suni bo teraz widze co mogla bym w niej poprawic... Np. przestala by sie bac wody (bylo kilka takich odcinkow u Cezara).
:)
Image

Uploaded with ImageShack.us
Awatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 508
Rejestracja: 13 Mar 2011, 22:11
Miejscowość: Bieszczady

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez mat_tina » 10 Cze 2011, 10:36

cyt, z forum o amstafach.


"Problem z Cesarem Milanem jest taki, że to co on pisze w książkach diametralnie różni się od metod, które propaguje w serialu telewizyjnym. W serialu zmusza psy by podchodziły do tego czego się boją, siłą je przytrzymuje przy tym, kopie psy, poddusza, szarpie nimi. Poniżej linki do filmików:
tu kopie psy, lekko i mocniej, celem kopnięcia jest trafienie w słabiznę psa, czyli bolesny punkt, zwróćcie uwagę jak te psy reagują lękliwie, momentalnie smutnieją.
http://www.youtube.com/watch?v=lBKDkI5W0lI
tu filmik jak Milan rzekomo uczy psa tolerowania tego co pies się boi, pies pokazuje mu całym sobą, że boi się dalej, a on jeszcze bardziej go stresuje:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
tu extremalnie dalej, Milan tak stresuje psa podduszając go na obroży, że ten go gryzie, pies się dusi i chce odgryźć smycz lub rękę milana by się nie dusić, ten poddusza go tak, że już pies nic nie może zrobić i musi się położyć, jest skrajnie wyczerpany, to nawet zdrowe psychicznie nie jest jak tak pomyślę, że ten człowiek nie widzi swoich błędów:
http://www.youtube.com/watch?v=eQUegRGo0kw

nie trzeba być geniuszem czy znawcą psów, by zacząć myśleć, że coś jest nie tak z tymi psami jak i samym Milanem. Podobno w wielu krajach są kampanie przeciwko niemu. Niestety national geografic ma kolosalną kasę z jego seriali i propaguje przemoc. Teraz powiedzcie mi, jak ludzie mają prawidłowo pracować z psem, kiedy tv szanująca się i niby pokazująca programy o zwierzętach i dla zwierząt, w ten sposób uczy ludzi?"


jeśli nadal uważacie Cesara za dobrego tresera i stosujecie jego praktyki, to szkoda mi waszych psów.
"Aby właściwie nacieszyć się psem,nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem.Chodzi o to,by otworzyć się na możliwość stania się po części psem"-Edward Hoagland
http://tiny.pl/hd26b -psi pajacyk-pomóż, to tylko 1 kliknięcie.
Awatar użytkownika
mat_tina
 
Posty: 14
Rejestracja: 09 Cze 2011, 12:19

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez mat_tina » 10 Cze 2011, 10:39

heh, ciekawe, wszystkie filmiki, które ukazywały negatywne metody Cesara, zostały usunięte z youtube... szkoda słów.
"Aby właściwie nacieszyć się psem,nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem.Chodzi o to,by otworzyć się na możliwość stania się po części psem"-Edward Hoagland
http://tiny.pl/hd26b -psi pajacyk-pomóż, to tylko 1 kliknięcie.
Awatar użytkownika
mat_tina
 
Posty: 14
Rejestracja: 09 Cze 2011, 12:19

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez kilcia » 11 Cze 2011, 13:34

Sądzę, że wielu z nas stosuje metody podobne do tych przedstawianych przez Cezara...i nikt tym psu krzywdy nie wyżądza.
Pies musi ufać przewodnikowi, wówczas lęki i agresja eliminuja się "same".
Do uzyskania takich efektów nie można unikać sytuacji stresujących psa, tylko tak często je prowokować i pokazywać że nic się złego nie stanie, bo my kontrolujemy sytuację, aż pies to zrozumie.
W swoim wątku negowałeś położenie psa w celu wyciszenia go...ja dzięki tej metodzie wypracowałam sobie zaufanie swojej suki i nauczyłam szczeniaka, że podporządkowanie się nie jest oznaką słabości tylko czymś co pozwala współgrać całemu stadu. I dzięki temu w wielu sytuacjach udało mi się zarzegnać problemom związanym z próbami dominacji czy najdrobniejszymi przejawami agresji...i bynajmniej nie dusiłam żadnego psa(z resztą z moją posturą użycie siły mogłoby wyglądać bardzo zabawnie :lol: ) - wystarczy lekko przytrzymać na wysokości ślinianek , wyjąć ogon z pomiędzy łap i w momencie rozluźnienia mięśni puścić...moje psiaki leżą spokojnie do momentu zwolnienia z tej pozycji.
Image Image
Awatar użytkownika
kilcia
 
Posty: 577
Rejestracja: 29 Lis 2010, 12:30
Miejscowość: Warszawa/Targówek

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez Książę » 13 Cze 2011, 00:45

Metodą ekstremalnych przeciwników jest manipulacja informacją poprzez wyrwane z kontekstu przypadki ekstremalne.
Zwrócę uwagę tylko na jedną rzecz. Cesar Milan nie jest treserem psów ani szkoleniowcem. Jest behawiorystą. Przypadki którymi się zajmuje i pokazuje w programach, nie są przypadkami normalnych psów, które trzeba nauczyć chodzić na luźnej smyczy i warować na komendę, tylko przypadki psów z drobnymi ale także i poważnymi i głębokimi problemami psychologicznymi. Polecam dla porównania pooglądać materiały z sesji terapeutycznych ludzi z głębokimi stanami lękowymi i fobiami. Mogą być dla nieprzygotowanego widza również bardzo wstrząsające i wyrwana z kontekstu scena konfrontacji z obiektem lęku także może sprawiać wrażenie znęcania się nad osobą z danym problemem.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Książę
 
Posty: 24
Rejestracja: 28 Kwi 2011, 17:29

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez kilcia » 13 Cze 2011, 11:18

I wszystko w temacie...Amen ;)
Image Image
Awatar użytkownika
kilcia
 
Posty: 577
Rejestracja: 29 Lis 2010, 12:30
Miejscowość: Warszawa/Targówek

Re: Cesar Millan, co o Nim sądzicie?

Postprzez mat_tina » 17 Cze 2011, 12:35

kilcia napisał(a):Sądzę, że wielu z nas stosuje metody podobne do tych przedstawianych przez Cezara...i nikt tym psu krzywdy nie wyżądza.
Pies musi ufać przewodnikowi, wówczas lęki i agresja eliminuja się "same".


zgadza się, jednak zaufanie buduje się małymi krokami, poprzez zachęcanie, nagradzanie i sprawianie, że pies czuje się naszym przyjacielem, a nie żołnierzem, który ma być nam posłuszny.

kilcia napisał(a):Do uzyskania takich efektów nie można unikać sytuacji stresujących psa, tylko tak często je prowokować i pokazywać że nic się złego nie stanie, bo my kontrolujemy sytuację, aż pies to zrozumie.


mylisz się, może dlatego, że tak bardzo jesteś oślepiona jego metodami. polecam Ci idealną książkę pod tym względem, aby zrzucić klapki z oczu i spojrzeć ze znacznie szerszej perspektywy - jak wytresować kurczaka (śmieszny tytuł, ale nie oceniaj książki po okładce) Karen Pryor, masz tam opisane sytuacje, z którymi wasz idol by sobie nigdy nie poradził, chociażby z wytresowaniem orki czy konia... a tam, jedna osoba potrafi nauczyć i orkę i delfina i psa i kota... dziwne nie? bez karcenia, bez krzyku, bez bicia...

Gdy pies szczeka na każdego możliwego psa, to żeby go tego oduczyć, nie możemy podchodzić do każdego możliwego psa i pokazywać, że to nic złego.
Już tłumaczę dlaczego, m.in. dlatego, że nie każdy pies do którego podchodzimy jest łagodny... często zdarzają się agresywne psy, podchodząc do agresywnego psa czego uczymy naszego psa? że jego pan prowokuje dla niego niebezpieczną sytuację, nie może nam przez to ufać i czuje się w naszym towarzystwie zagrożony... co robił cezar w swoim programie? podchodził z psem do każdego domu, gdzie za ogrodzeniem znajdował się pies i zmuszał go siłą - dociskał go do ziemi, żeby usiadł i czekał, aż pies polubi taką sytuację... <= dla mnie to idiotyzm. dla was... nie wiem.
najważniejsze jest to, że pies nie ma obowiązku podchodzić do każdego psa, nie ma obowiązku też akceptować każdego psa... a Cezar wielokrotnie wychodził z założenia, że PIES MA OBOWIĄZEK AKCEPTOWAĆ WSZYSTKICH I WSZYSTKO... totalna bzdura. pies ma obowiązek zachowywać się łagodnie, ale nie musi akceptować każdego psa...


kilcia napisał(a):W swoim wątku negowałeś położenie psa w celu wyciszenia go..ja dzięki tej metodzie wypracowałam sobie zaufanie swojej suki i nauczyłam szczeniaka, że podporządkowanie się nie jest oznaką słabości tylko czymś co pozwala współgrać całemu stadu. I dzięki temu w wielu sytuacjach udało mi się zarzegnać problemom związanym z próbami dominacji czy najdrobniejszymi przejawami agresji...i bynajmniej nie dusiłam żadnego psa(z resztą z moją posturą użycie siły mogłoby wyglądać bardzo zabawnie :lol: ) - wystarczy lekko przytrzymać na wysokości ślinianek , wyjąć ogon z pomiędzy łap i w momencie rozluźnienia mięśni puścić...moje psiaki leżą spokojnie do momentu zwolnienia z tej pozycji.


teoria dominacji jest błędna, wymyślona przez Johna Fishera i obalona również przez niego... czy naprawdę teraz nadal będziesz uważać, że pies ustala hierarchię? że dominuje inne psy.. skoro ta teoria jest błędna? wydaje mi się, że tak... nadal będziesz tak sądzić... tylko nie rozumiem dlaczego... znaczy wydaje mi się, że wynika to z braku dostatecznej wiedzy, ale nie będę się zagłębiał.

Książę napisał(a): Zwrócę uwagę tylko na jedną rzecz. Cesar Milan nie jest treserem psów ani szkoleniowcem. Jest behawiorystą. Przypadki którymi się zajmuje i pokazuje w programach, nie są przypadkami normalnych psów, które trzeba nauczyć chodzić na luźnej smyczy i warować na komendę, tylko przypadki psów z drobnymi ale także i poważnymi i głębokimi problemami psychologicznymi.


to Ty raczej próbujesz manipulować mną w tym momencie. Ja opisałem te metody Cezara, które są istotą całego problemu jakim jest wzorowanie się na jego metodach. Bo to jest problem, uwierz mi. Bo ludzie oglądają jego programy i stosują jego metody, a w dodatku większość z nich robi to jeszcze gorzej niż ony. Prawdziwi szkoleniowcy, na całym świecie oceniają jego metody za złe (oczywiście nie wszystkie) ale liczy się całokształt.



Książę napisał(a): Polecam dla porównania pooglądać materiały z sesji terapeutycznych ludzi z głębokimi stanami lękowymi i fobiami. Mogą być dla nieprzygotowanego widza również bardzo wstrząsające i wyrwana z kontekstu scena konfrontacji z obiektem lęku także może sprawiać wrażenie znęcania się nad osobą z danym problemem.
Pozdrawiam.
[/quote]

to nie polecaj, gdyż porównując psychikę człowieka, która jest nieporównywalnie bardziej skomplikowana niż psa w aspekcie stanów lękowych, wprowadzasz ludzi w błąd.
ja daje prosty przykład, który naprawdę bardzo łatwo realizować, a daje znacznie lepsze efekty.

założenie, pies najlepszy przyjaciel człowieka jest nie do końca poprawne, to człowiek ma być najlepszym przyjacielem psa. do tego powinniśmy dążyć. Pies nie jest stworzony po to, żeby nas słuchać... jeśli tak egoistycznie ktoś na to patrzy, znaczy, że minął się z powołaniem i niech sobie kupi krowę, albo woła.
Pies to wspaniałe zwierze, które potrafi naprawdę wiele, ale gdy go zachęcimy... pies to również masa problemów, z którymi musimy sobie radzić, masa wyzwań. By radzić sobie z tymi problemami, musimy starać się go zrozumieć...

Czy rozumieniem psa jest szarpanie go za smycz gdy nie chce iść tak jak my chcemy?
Czy rozumieniem psa jest przyduszanie go w momencie, gdy on nas gryzie bo już nie jest w stanie nas znieść?
Czy rozumieniem psa jest go pchanie do innych zwierząt, na siłę... gdy on tego wcale nie chce i nie wykazuje żadnych chęci do tego?

Każdy pies to inna bajka, jednak trzeba umieć go umiejętnie rozpracować, osoby, które nie czytają książek o pozytywnym szkoleniu, a wzorują się przede wszystkim na programie zaklinacz psów, obierają złą drogę.
"Aby właściwie nacieszyć się psem,nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem.Chodzi o to,by otworzyć się na możliwość stania się po części psem"-Edward Hoagland
http://tiny.pl/hd26b -psi pajacyk-pomóż, to tylko 1 kliknięcie.
Awatar użytkownika
mat_tina
 
Posty: 14
Rejestracja: 09 Cze 2011, 12:19

PoprzedniaNastępna

Wróć do Wychowanie i szkolenie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

cron