Fundacja AST Fundacja AST

agresja wobec dzieci

Masz problem, postaramy się pomóc.

agresja wobec dzieci

Postprzez tomasz1963 » 20 Maj 2016, 17:27

Witam
Jestem właścicielką 2-letniego amstaffa Borysa. Mamy go od szczeniaka (od 4 miesięcy). Korzystaliśmy ze szkolenia, bo psiak miał małe adhd, ale udało się to jakoś opanować. Pies jest także wykastrowany.W ostatnim czasie parokrotnie zdarzało się, że pies nagle przejawiał agresję wobec przypadkowo spotkanych dzieci. Jestem tym przerażona. Zaraz po pierwszym takim przypadku zasięgnęłam szkoleniowca, ale odesłał mnie do behawiorystki. Skorzystaliśmy z porady behawiorystki, ale Pani nie zauważyła nic niepokojącego stwierdzając, że to bardzo fajny pies. Mieliśmy już amstaffa suczkę (odeszła w 2014 roku w wieku 14,5 lat), która nie była miłośnikiem psów, ale do ludzi była super. Naprawdę nie wiem co robić, kochamy tego psa, ale .......... boję się aby kiedyś nie doszło do jakiejś tragedii. Oczywiście psiak będzie już zawsze chodził w kagańcu, ale to nie rozwiązuje naszego problemu. Zastanawia mnie skąd ta agresja. Może ktoś mi podpowie co dalej robić.
tomasz1963
 
Posty: 25
Rejestracja: 11 Lis 2010, 18:16

Re: agresja wobec dzieci

Postprzez pyszczydlo » 20 Maj 2016, 19:09

może trochę więcej informacji,jak się objawia ta agresja,jaką postawę przyjmuje pies itp?
Awatar użytkownika
pyszczydlo
 
Posty: 1052
Rejestracja: 27 Gru 2010, 22:44

Re: agresja wobec dzieci

Postprzez tomasz1963 » 21 Maj 2016, 15:30

Za pierwszym razem wracałam ze spaceru, pies szedł na dosyć krótkiej smyczy gdy skręcaliśmy za budynek za rogiem szedł chłopczyk ok 7 lat. Pies tak nagle do niego skoczył na klatkę , że byłam w szoku. Chłopiec zaczął płakać bo bardzo się przestraszył ja z reszta też więc próbowałam go uspokoić a wówczas pies zaczął warczeć. Za 2-3 dni kolejna akcja stała z sąsiadami przed klatką i rozmawialiśmy pies leżał spokojnie przy mojej nodze.Sąsiad go pogłaskał pies się cieszył, merdał ogonem, polizał jak to bul. Były też dzieci 6-7 lat dziewczynka chciała go pogłaskać, ale poprosiłam, żeby lepiej nie podchodziła bo to duży pies i nigdy nie wiadomo jak zareaguje. Miałam już przykład parę dni wcześniej. Dziecko sobie chodziło, my rozmawialiśmy o psach, a tu pies nagle jak ruszy, jakby sąsiad nie odciągnął dziewczynki to chyba by ją ugryzł w policzek. To się stało wczoraj a ja jeszcze nie mogę dojść do siebie.
Kocham tego psiaka, dla nas jest super, ale nie mogę przestać o tym myśleć. Zaraz po tym przykrym zajściu miałam nawet myśli, aby go oddać. Wiem, że to głupota ale jestem jeszcze w szoku. Wiem, że w Fundacji macie doczynienia z różnymi trudnymi przypadkami, może coś mi podpowiecie? Co mam robić i jak postępować. Oczywiście pies będzie chodził już cały czas w kagańcu, ale to raczej nie rozwiąże psiego problemu dlaczego do tego doszło
tomasz1963
 
Posty: 25
Rejestracja: 11 Lis 2010, 18:16

Re: agresja wobec dzieci

Postprzez izaGdansk » 21 Maj 2016, 20:21

Wiem co teraz czujesz bo u mnie jest podobny problem. Cezar zna córkę sąsiadów od kilku lat a kilka dni temu kiedy dziewczynka chciała go pogłaskać to się zjeźyl i ruszył na małą. Ja staram się unikać małej sąsiadki ale wiem źe to nie wyjście i teź chętnie skorzystam z rady.
izaGdansk
 
Posty: 105
Rejestracja: 16 Lis 2014, 21:12

Re: agresja wobec dzieci

Postprzez tomasz1963 » 22 Maj 2016, 09:32

Borys, też zna tą dziewczynkę od szczeniaka, ale nawet jakby nie znał, to nie uzasadniało tej agresji. Od dwóch dni biję się z myślami i jestem bardzo rozbita. Mój stosunek do niego bardzo się zmienił, boję się jak wychodzę na spacer czy znowu coś się nie stanie. Ponadto co będzie jak przyjdą do nas osoby z dziećmi? A może rzuci się też do dorosłych ? Chyba sobie z tym nie poradzę. Myślę, o tym żeby poszukać mu nowego domu, może ktoś kto zna lepiej tę rasę ode mnie sobie z tym problemem poradzi. To straszne co piszę ale tak właśnie czuję. Nie wyobrażam sobie, że nie będą mogę z nim iść w miejsca gdzie są ludzie, dzieci, bo przecież nie będę ryzykować. Odwołałam nawet wyjazd na wakacje, mieliśmy jechać nad morze, ale tam będzie tyle ludzi, dzieci a ja nie chcę ryzykować. I co dalej.
tomasz1963
 
Posty: 25
Rejestracja: 11 Lis 2010, 18:16

Re: agresja wobec dzieci

Postprzez izaGdansk » 22 Maj 2016, 10:15

Bardzo Ci współczuję i przed Tobą trudna decyzja. Cezar ma 6 lat i zaczął się zmieniać w zeszłym roku. Zaczął się czaìć ( nie wiem jak to ująć inaczej ) na podejrzanie wyglądające osoby i zdaźało mu się obszczekać. Zrobił się z Niego obrońca zwłaszcza jak jest z moją 17 letnią córką odstrasza Jej niektórych kolegów. Z psami do zeszłego roku teź było ok do każdego psa mogłam podejść i albo chciał się bawić albo olał i szliśmy dalej. Teraz atakuje większość dużych psów z bliska bez ostrzeźenia. Z małymi psiakami jest ok ale serce mi wali jak podbiega do nas mały piesek. Z dzieckiem to był jedyny incydent. Zrobiłam badania krwi wszystko ok pies wykastrowany jak miał ok rok. Nasza wet mówi źe porostu chłopak wydoroślał ale czy taka radykalna zmiana zachowania to norma? My kochamy i nie oddamy . Chodzi w kagańcu i pracuję nad zmianą zachowania. Raz jest lepiej raz goźej. Może psy tak jak my mają lepsze i gorsze dni bo nie wiem jak tłumaczyć Jego chumory. Nie poddawaj się.
izaGdansk
 
Posty: 105
Rejestracja: 16 Lis 2014, 21:12

Re: agresja wobec dzieci

Postprzez wronka » 22 Maj 2016, 11:21

Dawanie rad "w niewidymkę" jest w przypadku agresji zwyczajnie niebezpieczne.
Jedyne, co można rozsądnie zrobić to poszukać mądrego szkoleniowca i we współpracy z nim przepracować temat.
Doskonale rozumiem, że sytuacja miała prawo Cię wystraszyć, ale nie poddawaj się zanim nie spróbujesz uporać się z problemem. Oddać młodego psa jest w miarę łatwo, oddać go w dobre, odpowiedzialne ręce - znacznie trudniej.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: agresja wobec dzieci

Postprzez tomasz1963 » 22 Maj 2016, 14:04

Ja to wszystko wiem, że trudno znaleźć dobry i mądry dom dla psa. Zawsze się dziwiłam jak można chcieć oddać swojego psa, ale teraz mnie to spotkało. Najgorsze jest to, że nie wiem czy to nasza wina czy gdzieś popełniliśmy przy wychowaniu błąd, czy to po prostu przypadek. Poprzednią sunię też mieliśmy prawię od od szczeniaka i jakoś nie było z nią takich problemów. Bardzo ją kochaliśmy, Borysa też kochamy, bo to w sumie fajny psiak, gdyby nie .............to co się stało. Nasze dzieci są już dorosłe, każdy poszedł w swoją stronę a dom bez psiaka po 15 latach był pusty. Nie mieliśmy z kim chodzić na spacery a tak zawsze był towarzysz, dlatego tez namówiłam męża na kolejnego psiaka i to amstaffa. Może to był błąd. Dlatego tak mi trudno. Nigdy wcześniej nie przeszło mi to przez myśl ,aby oddać psa, ale od piątku nie mogę dojść do siebie, boję się wychodzić z nim na spacery, mam stracha wejść do klatki, bo a nóż będzie jakieś dziecko. To już chyba jakaś paranoja.Nie wiem czy będę umiała się przełamać. Dlatego też pomyślała, że może lepiej teraz znaleźć mu nowy dobry dom kiedy jest jeszcze młody niż czekać. Wiem, że to okropne co piszę sama się sobie dziwię, może zbyt pochopnie wzięłam drugiego psa.
tomasz1963
 
Posty: 25
Rejestracja: 11 Lis 2010, 18:16

Re: agresja wobec dzieci

Postprzez bulbulbul » 25 Maj 2016, 10:09

Z tego co piszesz to moim zdaniem "gra nie warta świeczki". Kocham psy i sam wychowywałem się od urodzenia z psem. Kolejne moje psy też nigdy nie okazywały agresji w stosunku do dzieci i generalnie ludzi. To co opisujesz mogło być ewentualnie próbą dania "buziaka", ale jeżeli wykluczyć taki scenariusz to oznacza to że mógł to być już tylko atak niestety. W takim przypadku nie ma sensu trzymać dłużej psa, ryzyko jest po prostu zbyt wielkie. W takim przypadku pies ma po prostu jakiś odchył i nie powinien przebywać wśród ludzi, nie uważam też że takiego psa powinno się próbować korygować w "domowych" warunkach. Atak na dorosłego człowieka jest zupełnie czymś innym aniżeli atak na dziecko, pies wie z kim ma do czynienia i powinien wiedzieć że dziecko nie jest dla niego zagrożeniem. No chyba że dziecko rozmyślnie dokucza psu i go prowokuje, znęca się nad nim, wtedy powinno mu się dać szansę (nie tylko psu, dziecku także...). To że jest to bullowaty pogarsza tylko sprawę bo atak takiego psa niesie wysokie ryzyko poważnych obrażeń (wiadomo, one potrafią być zawzięte...). Albo znajdziecie mu nowego właściciela który będzie już potrafił dalej z nim działać, albo uśpienie. Brutalnie to brzmi, ale uczucia muszą tu zejść na drugi plan, górę powinny wsiąść wyobraźnia i chłodna kalkulacja ryzyka.

Jeżeli już do takich sytuacji dochodzi, nie zależnie od tego czy to są głównie wasze błędy wychowawcze czy może "genetyka" (choć obstawiam wasze błędy a w "genetykę" raczej nie wierzę...), niestety pies ma poważny problem i stanowi zagrożenie. Nawet w rękach najbardziej doświadczonego pana ten pies już zawsze będzie miał problem a osoba która nie ma wiedzy kategorycznie nie powinna mieć takiego psa. Jak chcecie DOBRZE dla psa to poszukajcie nowego właściciela który ma doświadczenie i wie jak sobie z nim poradzić. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której pies sąsiada atakuje moje dziecko, jeżeli by do tego doszło to niestety ale pies musiałby zniknąć z otoczenia, bezkompromisowo.
bulbulbul
 
Posty: 7
Rejestracja: 19 Maj 2016, 09:12


Wróć do Wychowanie i szkolenie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron