przez doddy » 09 Maj 2011, 23:38
Witam pani Wando, domyślam się że pisze pani o Ricie bo tylko ona mieszka z kotami i yorkiem z psów od nas. Wypadków z udziałem psów jest masa, nagłaśniane są jednak głównie z TTB bo te kochają media i śmiertelnicy. Ja słyszę dla odmiany ciągle o husky atakujących psy w swoich sforach.
Codziennie psy się spinają w relacjach z innymi czworonogami na spacerach, w domach, ale o tym się nie pisze, nie mówi. Dla właściciela jest to sygnał, że coś się popsuło w jego relacjach z psem, bo pies pozwolił sobie na wyskok.
Ja bym na Waszym miejscu skontaktowała się z behawiorystą, szkoleniowcem, który oceniłby co w Waszym życiu zmieniło się na tyle, że Ricie zaburzyło jakiekolwiek relacje, czy to z Wami, czy z zoo. Podejrzewam, że relacje na obu płaszczyznach się obsunęły i spowodowały lawinę dalszych wydarzeń.
Na pocieszenie dodam, że masa TTB mieszka na co dzień z psami, kotami i pomimo spięć są szczęśliwe, bo mają po prostu fajnych przewodników, którzy odpowiednio reagują. U mnie też wielokrotnie tymczasy "docierały" się z psami rezydentami, często próbując wyeliminować jakiegoś osobnika, wymusić coś. Jednak przy czytelnych zasadach problemy mijały. Rita też nie była aniołem z początku. Pamiętam, ze włożyliście ogromnie dużo pracy w jej przemianę i wierzę, że będzie wszystko dobrze u Was.
A w ogóle mam nadzieję, że odwiedzicie nas z Ritą na zlocie. Chętnie zobaczę diablicę.
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]