Fundacja AST Fundacja AST

ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Masz problem, postaramy się pomóc.

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez syama » 09 Wrz 2013, 08:55

mptoyo , święte słowa piszesz :) Regutka, spokojna ,grzeczna psinka,''swojego''kota traktuje jak ''nie kota'',natomiast na spacerze koty trzeba gonić, nie zabić, ale przegonić,żeby się toto nie plątało po oczach. :lol:
A tak się bawimy..
http://www.fotosik.pl]Image[/URL]
Awatar użytkownika
syama
 
Posty: 223
Rejestracja: 04 Mar 2012, 16:51

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez mahtalie » 09 Wrz 2013, 11:15

Chyba tolerancji do kotów ogólnej można nauczyć tylko latami poprzez przyprowadzanie do domu wszelakich kotów np. na DT. Po około 20- sztukach tolerowanych w warunkach domowych należałoby podobne zabiegi przeprowadzać na dworze- i tu pojawia się problem- skądś wziąć swobodnie wychodzące koty w dużej ilości, nie uciekające przez psem, dające się powąchać bez puszczenia, walenia po pysku i innych tego typu zachowań.

Każdego psa można jako tako przyzwyczaić do życia z danym kotem ale już nie każdego do pełnej tolerancji. W swoim czasie miewaliśmy na DT kociaki i Bars np. jest w pełni kotolubny(dom, podwórko- nieistotne, kot jest ok), Keyko w domu koty tolerowała, na dworzu goniła, Malwina do tej pory ma pełną fiksację i mord na wszelkie koty, nasze też by chętnie zżarła ale wie że nie może.

Suma summarum: Jeżeli nie chcemy mieć kota w domu dajmy spokój psu. Jeżeli chcemy a mamy psa zafiksowanego na koty dałabym spokój z wszelką nauką miłości i zrezygnowała z przyprowadzenia kota- to naprawdę bez sensu. Wiem bo mam to w domu. Świadomie bym się więcej nie zdecydowała. W zupełności wystarczy jeżeli pies będzie wiedział, że nie wolno mu urywać rąk na spacerze w pogoni za kotem bo... nie wolno! Czyli posłuszeństwo po prostu. Natomiast w innych przypadkach gdy chcemy mieć kotka to recepta prosta: pies w klatce, kot luzem, karcimy za agresję, nagradzamy za ignorancję, dajemy smaczki głaszcząc kota (niech się kot kojarzy przyjemnie) i wprowadzamy zasadę: kot ma prawo do wszystkiego a psu nie wolno. Z czasem się zaakceptują. Średnio przy konsekwencji i dobrym wyczuciu tydzień, dwa.
Image

Image
Awatar użytkownika
mahtalie
 
Posty: 798
Rejestracja: 29 Paź 2011, 14:21
Miejscowość: Płock

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez xszkrabx » 09 Wrz 2013, 11:45

Niestety za 3 tygodnie wprowadza się do mnie nowa współlokatorka z kotem. Dlatego pies musi nauczyć się ignorować koty na tyle, żeby mógł być z nimi w jednym mieszkanie (nie koniecznie w jednym pokoju).

Na szczęście maskotka kota nie wzbudza agresji, dość szybko zaczął reagować na 'zostaw'- nasz pies ma swoją jedną piłeczkę do zabawy, nie tolerujemy zabawy niczym poza nią.

Nie byłoby większego problemu, gdyby nie ten okrutny ryk, który z siebie wydaje. Wtedy można by go pomału przyzwyczajać do kota. Jestem nastawiona na nagradzanie ignorowania kota, jednak w kamienicy ciężko pozwolić na 1,5 ryk, nawet przy tolerancyjnych sąsiadach. Planuję umówić się z właścicielką kota w jakimś bardziej odludnym miejscu i skonfrontować Hugo z kotem w klatce transportowej. Mam nadzieję, że po 3-4 godzinach odpuści... Cierpliwość nie jest u nas problemem, wiem, że to w większości przypadków klucz do sukcesu.
Awatar użytkownika
xszkrabx
 
Posty: 13
Rejestracja: 08 Wrz 2013, 20:36
Miejscowość: Bielsko- Biała

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez mahtalie » 09 Wrz 2013, 12:39

kot w transporterze, pies na smyczy a Wy idzcie do parku posiedzieć na ławce. Jak przestanie ryczeć idzcie do domu na kawe. Reszta bez zmian. Pies obok ale negujemy każdy objaw ekscytacji. Kolejny etap pies do klatki i jak wyżej ;)

Cały czas ryczał nie będzie :mrgreen:

Ważne jest jedno: dążymy do ignorancji, nie miłości:) to niby proste ale finalnie chyba najtrudniejsze;)
Image

Image
Awatar użytkownika
mahtalie
 
Posty: 798
Rejestracja: 29 Paź 2011, 14:21
Miejscowość: Płock

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez Okarolina » 28 Wrz 2016, 13:18

z kotami różnie bywa, ja się spotkałam ze stwierdzeniem, że jak od samego początku nie kota z psem to później są problemy
Okarolina
 
Posty: 20
Rejestracja: 27 Wrz 2016, 14:46

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez 752Krzysiuniaaa » 22 Lut 2021, 18:52

Moim zdaniem bardzo dużo zależy nie tyle od rasy, co od wychowania takiego kota. Oczywiście, wiadomo że są rasy bardziej spokojne i takie które będą mogły się na spokojnie wychowywać z psem. Warto sobie zajrzeć do https://abc-kot.pl/. Bardzo fajnie tam wszystko opisano, więc na pewno znajdziecie tam odpowiedzi na Wasze pytania :)
752Krzysiuniaaa
 
Posty: 9
Rejestracja: 21 Lut 2021, 13:24

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez Lh3e6d7 » 24 Sie 2021, 13:20

Lh3e6d7
 
Posty: 1
Rejestracja: 24 Sie 2021, 12:46

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez Nvure743k » 02 Sty 2022, 23:03

ciężki problem.
-
zdrowedziecko.com
Nvure743k
 
Posty: 1
Rejestracja: 02 Sty 2022, 22:19

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez Monika87 » 03 Sty 2022, 11:04

Niestety problem nie do pozazdroszczenia...
Monika87
 
Posty: 1
Rejestracja: 03 Sty 2022, 11:00

Re: ah te koty czyli nie miala baba kłopotu...

Postprzez Asti8fjy32 » 22 Maj 2022, 20:49

tez tak mysle.
-
adwokat tychy rozwody
Asti8fjy32
 
Posty: 1
Rejestracja: 22 Maj 2022, 19:41

Poprzednia

Wróć do Wychowanie i szkolenie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości

cron