Ech te koty !!! U mnie prawie wspaniale...momentami. Tzn, z Molą wspaniale bo nie zwraca na koty uwagi albo chce się bawić, bo koty ciagle w nastroju czysto morderczym
.
Ale ma takie fazy, że jak któryś zbliży się do jej klatki za bardzo to warczy lub potrafi zamarkować iż wyskakuje z klatki by pogonić. Nie robi krzywdy, karcona reaguje i grzecznie spuszcza głowę ale jednak zdarza się zachowanie mało prokocie
.
Póki co Mola i tak jak zostaje sama to zamknięta jest w klatce więc krzywdy nie ma.
Najlepsze jest to, że ona na spacerze na koty za płotem reaguje z euforią - piszczy, skomle, kładzie się, merda ogonem i nie chce odejść mimo iż żaden z obcych kotów nie odwzajemniał tej sympatii.
Nie jest źle. Michy pilnuję i jak Mola je koty nie mają prawa być w pobliżu. Ale trzeba być czujnym. Narazie nie ma miłości. Szkoda. Bardzo chciałabym sfocić jak ładnie we trójkę śpią przytulone.