przez Werulkowa » 07 Sty 2014, 20:55
Dziękuję za pamięć o Babuszcze, odpukać, żeby nie zapeszyć - od sylwestra sucho, nic się nie przydarzyło, w niedzielę skończyła jeść ditropan (choć tym razem w czasie zażywania posikiwała) i mam nadzieję, że na jakiś cza będzie spokój. Jak przeciekała w nocy, to dawałam na prześcieradło podkłady jednorazowe, ale Niuńka lubi się przeciągać, rozciągać, zmieniać ułożenie, spychać pańcię więc niestety nie za bardzo zdawały egzamin, gdyż najczęściej były skotlowane i zupełnie nie tam gdzie je kładłam. Ale najważniejsze, że badania krwi, moczu i usg nic niepokojącego nie wykazały (obawiałam się jakichś guzów wątroby, śledziony), wygląda na to, że podwyższone parametry wątrobowe i obniżony mocznik i kreatynina to prostu sprawa wieku, nawet białe ciałka znowu są prawie w normie, więc jeśli Babuszka czuje się dobrze i zachowuje normalnie to mam się przestać martwić. Szkoda tylko, że ze starością nie wygramy. Ale żeby nie było tak fajnie, to coś dzisiaj chwilami szła inaczej, choć ja chyba jestem przewrażliwiona, a jakby ktoś zobaczył jak układam Babuszkę do spania, to jeszcze pewnie jestem wariatka, ale jak nie hołubić i nie kochać psiaka, którego ma się od 7 tygodnia?!