hej,
ważny jest sam etap przestawiania psa z suchego na barf, gdy pies je suche ma zupełnie inne ph w żołądku, takie ph nie da sobie rady z trawieniem surowizny. ja polecam aby na początku mieszać suchą z żwaczami (pół na pół) np. przez 3 dni, potem jeden, dwa dni same żwacze, potem przez kilka dnia żwacze pół na pół z inną surowizną. następnie pies może jeść surowizne. na początku pewnie wystąpi sraczka, ale po 2 dniach powinna przejść. żwacze idealnie przygotowują żołądek psa do trawienia surowizny, extra probiotyk.
Co do gotowego barfa typu piesek stefek, as pol, primex to stosowałem na początku, obecnie zaopatruję się u nich tylko w żwacze. Po gotowym barfie sensacji u nas nie było aczkolwiek brak mi zaufania do tych mielonek. Polecam znaleźć jakiś duży sklep, ubojnie, rzeźnie u siebie i tam się zaopatrywać, czasami w sklepach typu makro, selgros da się znaleźć fajne rzeczy. Poza tym jednym z plusów barfowania jest fakt że pies fajnie się rozładowuję podczas spożywania pokarmu np. dużej szyjki indyzej:) Mielonke je tak samo jak karmę, zbytnio się nie wysila:) Więc lepiej kupić szyje, korpusy, skrzydła itd:)
Z wieprzem bym nie przesadzał, to wg mnie najsłabszy rodzaj mięsa. U mnie tylko okazjonalnie bo po wieprzu mamy gluty w oczach i bąki okropne... Ale wiadomo każdy pies preferuje co innego i co inne mu służy. To tyle na szybko, jak coś służę pomocą.
pozdrawiam