czy ktoś ma może jakiś pomysł?zna jakiegoś prawnika w Londynie?
wklejam opisy właściciela
cała sytuacja wyglądała tak ze wynosiłem z kolega szafę z domu i przechodziła jakaś kobieta z psem ktory zaczął na nas szczekac wtedy z domu wyszedł mój Rudy i tamten go zaatakował
Tamtemu psu nic się nie stało rudy zlapal go za szyję i nie mógł puścić a tamten gryzl go po calym pysku także mój był był cały pokaleczony udało mi się rozdzielić je dopiero gdy polalem je woda
Zapomniałem dodać że ta kobieta byla pijana zglaszalem to policji ale ignorowali wszystko co ja mówiłem
Przyjechalo parę radiowozow na początku mówili że nic się wsumie nie stało i nic nie będą robić
Później dojechalo jeszcze kilku policjantów i ten jeden się uparł że to pitbull
psa zabrała dog section ale nie wiem gdzie oni się znajdują
Słyszałem ze jak pójdę z nim do weterynarza to wezwie policję i go zabiorą
Kontaktuje się z tym dog section mówią ze nie mogę na razie go zobaczyć ale wszystko z nim ok
Mówią ze dopóki sprawa jest w toku nie mogę