Jestem tu nowa choć stronkę znam od dawna . Zalogowałam się w końcu po obejrzeniu zdjęć Verki . Serce oszalało z bólu . Sama mam trzy psiaki w domu w tym jednego ze schroniska( prawie jamnik ) sunię kundla i stafika który jest ostatnim przygarniętym no i zapomniała bym o dwóch kotkach (jeden uratowany od śmierci głodowej ) Nie rozumiem okrucieństwa wobec zwierząt Chciała bym jakkolwiek pomóc fundacji , niestety finansowo nie dam rady ale myślę że każda inna pomoc może się przydać ( na pewno coś wymyślę ).Spróbuję zorganizować zbiórkę kocy , może jakieś roznoszenie ulotek , wychodzenie w weekendy z psiakami . teraz z przewozem psiaków mały problem bo uzależniona jestem od męża ale już niedługo nie będę więc obecnie gdy ma wolne w wweekendy jesteśmy do dyspozycji , moę uda mi się zorganizować zbiórkę u synów w szkołach jakiś datków pieniężnych lub karm
Pozdrawiam