Fundacja AST Fundacja AST

Witam

Poznajmy się lepiej.

Witam

Postprzez przemko » 03 Maj 2011, 14:49

Witam Was,
trafiłem tutaj bo bardzo chcielibyśmy z narzeczoną mieć pieska ast bądź w typie ast. Chcieliśmy zabrać takiego ze schroniska na Paluchu w Warszawie.
Byliśmy już na kilku spacerach od krótkich zapoznawczych po godzinne. Piesek którego wybraliśmy to sunia w typie ast niewysterylizowana jeszcze aczkolwiek chcielibyśmy to zrobić.
Pies jest bardzo przyjaźnie nastawniony do ludzi zawsze się cieszy do każdego kto się nim zainteresuje, kładzie uszy po sobie na mordce banan i podbiega witając się.

Chcieliśmy zabrać ją do domu natomiast jedna sprawa budzi moje zastrzeżenia - mamy kota.
Boimy się zabrać pieska do domu ze względu na to że nie wiemy jak zareaguje. Kot jest strachliwy więc też zabranie go do schroniska by poznać go z psem (tak jak nam był0 sugerowane) uważam za poroniony ( za przeproszeniem ) pomysł.

Na kolejnych spacerach coraz bardziej się do niej przekonywałem, po mocnym zmęczeniu ładnie chodzi przy nodze, nie ciągnie i jest grzeczna.

Problem polega na tym że nie rozumie poleceń. Co więcej często brak jej ogłady i skacze jak szalona jeśli pozwoli się jej ekscytować.
W zabawie nic do niej nie dociera. Nie rozumie ze ma oddac patyk czy zabawke. W zabawie zamyka się jej umysł kompletnie.
Kupiłem sznurek zakończony twardą poduszką - nie wiem jak to opisać ale wydał mi się idealną dla niej zabawką bo kijki szybko utylizuje w pysku.
Niestety nie udało mi się odebrać jej zabawki. Mogłem ją na niej podnieść i trzymać a ona wisiała, nie chciała nawet zamienić się na smakołyk.
Boje się że jej brak ogłady mógłby zagrozić kotu - nie wiem jak by na niego zareagowała ale wyobrażałem sobie że zabiore ją do domu i to przetestuje oczywiście z psem na smyczy.
Niestety gdyby kot się wystraszył i zaczął uciekać nie było by szansy jej powstrzymać. Komenda "NIE" nie istnieje, "Zostaw" także.

Bardzo nam przypadła do gustu ta sunia. Tesknimy za długimi spacerami i zabawą z psiakiem, niestety starego w momencie kiedy dostał raka płuc trzeba było uśpić.
Sunia ma niewątpliwie więcej od niego energii i widać że nikt z nią nie pracował wcześniej ale może jest jakaś nadzieja?

Może coś Ktoś doradzić?

Pozdrawiam
Przemek
przemko
 
Posty: 14
Rejestracja: 03 Maj 2011, 14:24

Re: Witam

Postprzez pyszczydlo » 03 Maj 2011, 15:05

witaj,może to nie to że nie rozumie poleceń,ale po prostu ich nie zna?w wychowaniu TTB trzeba się naprawdę uzbroić w cierpliwość i być bardzo konsekwentnym,polityka małych kroczków jest bardzo dobra.nie znam psa więc trudno cokolwiek więcej powiedzieć może porozmawiaj z opiekunem ze schroniska powinien coś więcej wiedzieć albo z wolontariuszami wyprowadzającymi psy na spacery.pewnie na forum ktoś taki się znajdzie potrzeba tylko cierpliwości,a na pewno ktoś się do ciebie odezwie.
Awatar użytkownika
pyszczydlo
 
Posty: 1052
Rejestracja: 27 Gru 2010, 22:44

Re: Witam

Postprzez przemko » 03 Maj 2011, 15:33

No wlasnie spotkalem dziś jednego wolantariusza stwierdzil że ten pies nie spocznie do momentu kiedy nie skreci kotu karku.
Zastanawiam się czy jej nie tresowac w schronisku.
przemko
 
Posty: 14
Rejestracja: 03 Maj 2011, 14:24

Re: Witam

Postprzez pyszczydlo » 03 Maj 2011, 17:01

wiesz z kotami to jest różnie,o mojej Megi też pisali że chyba nie lubi kotów,a już miała kontakt z trzecim kotem fakt że żaden na nią nie syczał i nic,ostatnie dwa próbowała lizać :o dopóki tego sam nie sprawdzisz nie będziesz wiedział,a co do nakręcania się asta to najlepiej do tego nie dopuszczać,skoro nie chce puścić aportu to ty go puść i ją zlekceważ nie szarp się i zobacz co z tego wyniknie,z reguły pies jak nie ma się z kim bawić nową zabawką to odpuszcza,ale jak pisałam wcześniej nie znam psa.wiem że dziewczyny z fundacji jeżdżą wyprowadzać psy z palucha więc pewnie któraś powie ci coś więcej niż ja.pozdrawiam
Awatar użytkownika
pyszczydlo
 
Posty: 1052
Rejestracja: 27 Gru 2010, 22:44

Re: Witam

Postprzez przemko » 03 Maj 2011, 17:15

Tak jak się zabawke puszczalo to sunia ja zostawiala automatycznie albo brala ja i podchodzila oraz kladla na kolanach. Jeśli z tym pieskiem się nie uda to najprawdopodobniej zrezygnujemy. Strasznie tam przypadl do gustu ten psiak. Jak bede mail sposobnosx to wrzuce fotki. Wiem że jest 5 wolontariuszy wyprowadzajaca ast. Jedni maja bardzo podobna suczke o imieniu "Wena".
przemko
 
Posty: 14
Rejestracja: 03 Maj 2011, 14:24

Re: Witam

Postprzez pyszczydlo » 03 Maj 2011, 18:39

tak od razu to się nie poddawaj,spróbuj napisać pw do doddy ona jest zorientowana na temat psów na paluchu.
Awatar użytkownika
pyszczydlo
 
Posty: 1052
Rejestracja: 27 Gru 2010, 22:44

Re: Witam

Postprzez Nannette » 03 Maj 2011, 20:42

przede wszystkim chetnie poznam Wolontariusza, ktory przedstawil Ci takie poglady na temat suni - jak mozesz podac cos wiecej na pw, to przynajmniej zapytam, skad i dlaczego ma takie zdanie - poraza mnie czasem idiotyzm ludzi..
co do suni - jest mloda, podatna i niewybiegana, nie oczekuj, ze bedzie wykonywala komendy, ktorych nikt jej nie nauczyl
wiem z doswiadczenia, ze mozna do domu wprowadzic nowego zwierzaka mimo przekonania, ze obecny domownik to killer.. psiak w domu, w nowych dla siebie warunkach zachowa sie tak, jak mu pokazecie i pozwolicie
Awatar użytkownika
Nannette
 
Posty: 4
Rejestracja: 29 Lis 2010, 21:50

Re: Witam

Postprzez Kociu » 03 Maj 2011, 20:51

Witaj,

mielismy okazje spotkac sie podczas jednego ze spacerow z ta sunia,

jelsi o mnie chodzi to nie powiem Ci co sunia moze soba reprezentowac podczas spotkania z kotem, ale wystarczy zobaczyc niektore zdjecia z linkow: (sorry za mega dlugie linki)
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... x=48&ty=59

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... x=91&ty=31

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... x=82&ty=63

jesli mam sie wypowiedziec o tym psie, Sunia jest zamknieta przez wiekszosc tygodnia w klatce dosc malej, jak to szczeniak musi sie wybiegac, wyszalec, wyszummiec ... moim zdaniem to normalne jesli pies ktory jest zamkniety w kilku m2 dostaje w nagrode spacer to szaleje, to jest normalne, male dzieci tez rozpiera energia i nie utrzymasz ich jednym miejscu :)

ja nie naklaniam ani nie odradzam, zastanow sie spokojnie co chcesz zrobic poniewaz nie jest to decyzja na pare dni decydujac sie na adopcje masz przyjaciela na wiele lat. Ja faktycznie swoja decyzje o adopcji suni (najkrotszy tymczas w fundacji ast jest moj:)) podjelem w pare min jak tylko zaprzyjaznila sie z naszym kawalerem kilku letnim, nie mowie ze jest lekko, bo im wiecej psow tym wiecej obowiazkow, ale kazdy z nich wiele dla mnie znaczy, i mimo wielu nerwow podczas jej niszczenia jako szczeniak (naprawde obgryzla wiele jak jej zabki rosly) jest tak przywiazana do nas, ze tego nie da sie opisac, gdy wychodzimy z domu zawsze jest w oknie, gdy do niego wracamy tez na nas czeka, nie jeden kwiatek juz ucierpial na parapecie, ale swoja mina przywiazaniem nadrabia wszystko :)

to szczeniak jeszcze, wiec mozesz ja ulozyc, dorosle psy sa ciezsze do ulozenia.


ps nie znajduje innych slow ten wolontariusz to co opowiadal o tej suni to jakis idiota
Kociu
 
Posty: 2
Rejestracja: 03 Maj 2011, 20:37

Re: Witam

Postprzez przemko » 03 Maj 2011, 21:09

Wolontariusz bardzo WIDOCZNIE bał się tej suni, jego komentarz tak mnie zdenerwował że musiałem psa odprowadzić do klatki.
Sunia jest przecudna, nie widziałem wcześniej tak wesołego psa. Tylko ze względu na kota tak długo podejmujemy decyzje. Zawsze po godzinnym spacerze to zupełnie inny pies.
Dziś moja Agnieszka z nią pobiegała to również zupełnie się zmieniła, biegła równo przy nodze tak jak by wcześniej ktoś już to z nią przerabiał :) strasznie fajnie to wyglądało.

Musimy pomyśleć, najłatwiej by było gdybyśmy mogli ją zabrać do siebie i zbadać reakcje. Schronisko jest w stanie zezwolić na coś takiego?
przemko
 
Posty: 14
Rejestracja: 03 Maj 2011, 14:24

Re: Witam

Postprzez Kociu » 03 Maj 2011, 21:24

musisz sie przygotowac na to ze ludzie zle odbiera te psy przez to ze wiele osob je zaniedbalo i potem wyrobili im oponie taka jaka maja... dla mnie bez komentarza, ale widzialem ze dobrze podchodzisz do niej, np wejscie do schroniska jak ja odpowadzales, slyszalem ze dales jej sie wyciszyc i dopiero wszedles pierwszy a potem sunia, to jest chierarchia i bardzo wazne jest to aby ja wyrobic :)

z tego co wiem schronisko nie pozwola na wziecie psa na tzw sprawdzenie w domu co bedzie. ale cos pomyslimy PRV zaraz dojdzie.

a propo wybiegania suni, sam wydzisz ze sie wycisza, ale jak to szczeniak jest jak jakas mega elektrownia, ma nie zliczone poklady energii, my mamy teraz ok 6 letniego samca, i ok 15 miesieczna sunie, wida roznice, (pojde juz po imionach pieskow:) ), Vena ciagle w ruchu, nie usiedzi, spi dopiero po dluzszym spacerze ale tez nie dlugo, a Disel (moj ulubieniec:)) ciagle lubi ciepelko i rozpychanie sie miedzy nami aby go tulic :) psy sie zmieniaja wzgledem wieku i ulozenia, wiec trzeba nad nimi pracowac, ale adopcja musi byc przemyslana, jesli nie jestes pewny lepiej jej nie brac aby jej nie skrzywdzic, najgorsza trauma dla psa gdy juz znajdzie swoj dom a potem znow trafi za tzw kratki ... :( dlatego prosze prezmysl decyzje.
Kociu
 
Posty: 2
Rejestracja: 03 Maj 2011, 20:37

Następna

Wróć do Witamy na forum

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości