Fundacja AST Fundacja AST

Witam-licze na dobra rade

Poznajmy się lepiej.

Witam-licze na dobra rade

Postprzez xamera » 30 Gru 2011, 01:35

Witam,jestem nowa na tym forum mimo ze strone fundacji odwiedzam regularnie.Nazywam sie Klaudia,jestem posiadaczka amstaffa.Kastor jest cudownym psem,przekochany,przecalusnym i przytulasnym,czasami nieznosnym<glownie chodzi o inwencje tworcza jesli chodzi o psocenie>.Jest nie tylko moim psem ale wszyscy w domu uwazamy go za domownika,pelnoprawnego czlonka naszej rodziny.Oprocz Kastora mam tez kilka kotow-dzika kotka okocila sie w garazu i porzucila mlode,zima szla wiec nie bylo opcji zebysmy zostawili je na smierc i tak juz zostaly.Po krotkim przedstawieniu pora na konkrety.Kastor do mniej wiecej 4 miesiaca zycia rozwijal sie dobrze,jadl wszystko,rosl ladnie-tyl troche za bardzo.Potem nagle pojawil sie swiad.Wet stwierdzil nuzyce,przez bodajze 2 miesiace co tydzien dostawal zastrzyki...ale pies sie dalej drapal tak niemilosiernie ze robil az sobie rany.Wet stwierdzil alergie pokarmowa i zalecil royal canin hypoalergenic.Byly kapiele,regularnie dostaje fiprexa,jest tylko na tej karmie, a jak sie drapal tak sie drapie.Krosty ma na brzuchu,przy czlonku,na ogonku,na pyszczku nie ma ale go drapie strasznie.Ogolnie ciagle sie drapie o wszystko,wyciera sobie cala siersc na pyszczku tu gdzie sa wasy,brzuch tzn okolica miedzy nogami,jadra czlonek sa lyse...ja juz naprawde nie wiem co mam zrobic..zmienialam 5 razy weterynarza,ciagle badania,pilnowanie go zeby nie zjadl czegos<uprzedzam kociej karmy nie jje i nie ma z nia stycznosci,koty juz nawet nie maja z nim kontaktu bo mieszkaja na jednym pietrze,a on przebywa na drugim>przestrzegam jego diety,stosuje sie do wszystkich zalecen jakie robili weterynarze...ja juz powoli sie zalamuje,tak mi jest go strasznie zal,chcialabym mu pomoc,wiem ze go to meczy,a zaden wet nie umie stwierdzic co mu jest i eksperymentuje na nim:( Jestem studentka,studiuje dziennie prawo wiec nie pracuje,koszty leczenia karmy itp pokrywaja moi rodzice,a wiadomo ze to nie sa male koszty,wszyscy juz powoli zalamujemy sie lekko bo nikt nie potrafi pomoc mojej psince:( Nie wiem do kogo moge sie juz zwrocic o rade lub pomoc.Zamieszczam ten watek liczac ze moze ktos z was jest w stanie mi polecic dobrego weterynarza lub moze ktos mial podobny przypadek ze swoim psem i moze podpowiedziec jakies rozwiazanie? Bardzo prosze o porade,bylabym naprawde wdzieczna:( Dodam ze Kator ma obecnie 1,5 roku wiec jest to mlody pies...dodam ze mieszkam w wołominie pod warszawa.
Pozdrawiam
Klaudia
Awatar użytkownika
xamera
 
Posty: 18
Rejestracja: 30 Gru 2011, 00:58
Miejscowość: Wołomin

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez doddy » 30 Gru 2011, 01:56

Czy Kastor miał zeskrobiny w kierunku pasożytów, grzybów?
Czy miał robione testy alergiczne?
Czy konsultowaliście go u dermatologa?

A tak w ogóle, witajcie. ;)
Image
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]
Awatar użytkownika
doddy
 
Posty: 7489
Rejestracja: 08 Lis 2010, 11:18
Miejscowość: Warszawa

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez xamera » 30 Gru 2011, 02:27

testow nie mial robionych bo wszyscy weterynarze jak jeden maz stwierdzili ze to zbyteczne bo kosztowne a one i tak sie myla,ja nie mam nic wspolnego z weterynaria wiec nie znam sie,zeskrobiny mial robione w pierwszej wyszedl nuzeniec-byl leczony i pozniej juz sie nie pojawial,pojawila sie za to paleczka ropy blekitnej,tez bylo to leczone,w pozniejszych zeskrobinach nic nie wychodzilo...weterynarze stwierdzili ze musi miec uczulenie na koty-odseparowalam go od kotow ktore ubostwial,od malego z nimi sie wychowywal,do tego stopnia ze przebieram sie gdy wychodze pomieszczen w ktorych przebywaja koty jak ide do kastora i myje dokladnie twarz i rece zeby nie mial kontaktu z naskorkiem kocim itp...potem wet twierdzil ze Katus ma uczulenie na pylki kwiatowe ale bez przesady w zime nie ma kwiatow:( woncu wet dal mu steryd po ktorym pies moczyl sie na kanapie-bo spi na wlasnej kanapie..a w efekcie po sterydzie Kastorowi uroslo cos pod ogonem-taka grudka nieowlosiona,wet z warszawy stwierdzil ze to zooperowac trzeba wiec w wieku 9 miesiecy Kastus przeszedl operacje...byl to nowotwor ale nie zlosliwy,ale zostalam poinformowana ze moze sie powtarzac i pojawiac w roznych innych miejscach wiec obserwuje psa bacznie.Myslalam juz ze moze na srodki czystosci ma uczulenie wiec podloge myje bardzo goraca woda bez zadnych plynow...kapie go w szamponach typu clorexyderm,wychodze z nim na ogrod zeby miec pewnosc ze nikt go niczym nie skarmia...dostawal milion masci w tym neomycyne,gentamycyne,multibiotic,mase masci nawet pigmentum castelanium<nie wiem czy dobrze napisalam>...dodatkowo pies zaczal trzepac uszami dostalam zalecenie wpuszczania parafiny,pozniej taka masc kurcze nie pamietam nazwy ale pies zle sie po niej czul slanial sie na nogach wiec odstawiona zostala i dostal plyn do uszu ale to nic nie pomaga rowniez ciagle drapie uszy<w srodku sa czerwone,za uszami przerzedzona siersc>,namietnie wygryza lapy<zarozowione miedzy palcami ale nie czerwone> mordke<drapie szalenie o wszystko nawet o pilke wlasna,wasy cale prawie wytarl a siersc to nie siersc tylko meszek>na ogonku<mala wylysiala plamka w ktorej sa krostki>,brzuch-okolice czlonka i jader<wylysiale praktycznie bez siersci i tak z 10 krost saczacych sie>.Ja naprawde juz jestem zdesperowana,mialam od zawsze psy:owczarki niemieckie,rottweilery-wszystkie dozywaly sedziwej starosci,mialy rozne perypetie ale wychodzily z nich,zawsze walczylismy o nasze zwierzaki zeby byly z nami jak najdluzej sie da bo je kochamy,ale z zadnym nie bylo takich problemow jak z Kastorem:( jak na niego patrze to mi sie plakac chce,robie wszystko zeby mu pomoc zeby nie meczyl sie a jego wyglad nie jest ok...i samopoczucie napewno tez...rano ta skora jest blada a na wieczor robi sie mocno rozowa nie wiem czym to spowodowane jest:( przez to jego drapanie mialam mase nie milych uwag,raz mocno rozdrapal sobie oko tak ze krew leciala zrobil to w nocy jak wszyscy spali na drugi dzien uslyszalam "co pani robi z tym psem maltretuje go pani ze taki poraniony?" Po operacji dla odmiany jak chodzil w kloszu uslyszalam"ludziom to juz calkiem odwala zeby psu parasol na glowe zakladac"-padalo wtedy...przez ta jego slaba siersc dodatkowo martwie sie ze sie przeziebi i jak tylko chlodniej jest ubieram bo w dresik psi...moze i smiesznie to wyglada ale ja naprawde chce dla niego dobrze i chcialabym mu pomoc,zeby sie tak nie meczyl tym drapaniem:( aha dodam jeszcze ze zadnych kosci itp nie dostaje,jedyne jego zabawki sa firmy trixie z naturalnej gumy...
czy te testy warto zrobic? jak moge mu doraznie pomoc? co to moga byc za krosty? czy moge mu czyms przemywac/smarowac zeby zmniejszyc swiad skory?
Awatar użytkownika
xamera
 
Posty: 18
Rejestracja: 30 Gru 2011, 00:58
Miejscowość: Wołomin

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez katepat2 » 31 Gru 2011, 20:40

witaj Xamera,
jak tak czytam to jakbym o mojej Aimi czytała, tylko u niej nie wyszedł nużeniec w badaniach, okazało się, że cierpi na alergię pokarmowa, ktora spowodowała podrażnienie skóry i w tą skórę wniknął gronkowiec - niegroźna odmiana, zwykłe bakterie bytujące na skórze,jednak cholernie oporne na leczenie (kilka tygodni podawaliśmy antybiotyk, sterydy i maści antybiotykowe oraz sterydowe)
Myśle, że u Was może być podobny problem

po kilku miesiącach walki nam się udało opanować sytuację w następujący sposób:

1. Testy alergiczne z krwi w kierunku alergii pokarmowej i wziewnej (laboklin), niestety dość mocno kosztowne, my do tego badaliśmy jeszcze przeciwciała na świerzba i hormony tarczycy - wszystko negatywne, z wyjątkiem testów na alergię pokarmową, okazało się, że Aimi ma alergię na praktycznie każdy rodzaj mięsa, z wyjatkiem kaczki - a więc zmiana diety. Zamiast robić te kosztowne badania możecie spróbować namierzyć na co pies może mieć alergię drogą eliminacji, np. karmić tylko królikiem lub tylko kaczką przez co najmniej 4 tygodnie i zobaczyć jaki będzie efekt (chodzi o takie mięso, którego pies wcześniej nie jadł);

2. Zeskrobiny - ale to już robiliście, wyszedł Wam też gronkowiec i to może być przyczyna - tak jak u nas - alergia + bakteria na skórze, która normalnie na zdrowej skórze nie spowodowałaby takich objawów

3. Kąpiele w Hexoderm http://www.krakvet.pl/eurowet-hexoderm- ... -9103.html na początku codziennie przez 7 dni, potem co 3 - 4 dni, następnie co tydzień
Hexoderm zmienialiśmy co jakiś czas na Peroxyvet http://www.krakvet.pl/eurowet-peroxyvet ... -9102.html jednak u nas lepiej sprawdzał się Hexoderm

4. I teraz nasze największe odkrycie, które w ciągu 2 tygodni pomogło nam opanować problemy skórne u Aimi, i to po odstawieniu sterydów i antybiotyków
- trzy razy na dzień zasypywanie całej sierści pudrem z propolisem 3% lub 7% (schodził nam jak woda i kupowaliśmy taki jaki był akurat dostępny w aptece) - posypujesz obficie pudrem sierść przesuwając jednocześnie dłonią w kierunku pod włos, potem wcierasz dokładnie w skórę na całym ciele http://www.doz.pl/leki/p833-Puder_propolisowy
- kupiłam także maść propolisową i w momencie kiedy zauważyłam, że wychodzi jakaś nowa większa krostka, smarowałam od razu tą maścią, następnego dnia nie było po niej śladu

Po ustąpieniu świądu i wysypki kontynuowaliśmy leczenie jeszcze ok 3 tygodnie i w taki oto sposób, w ciągu około jednego miesiąca udało nam się "naturalną" metodą opanować wysypkę i swędzenie z którą przez kilka miesięcy zmagało się 3 weterynarzy, a pies wyglądał jakby miał ospę

nie mam pewności, czy ta metoda zadziała dla Twojego psa, ale wiem, że warto spróbować - za puder z propolisem i maść zapłacisz w sumie niecałe 20 zł, poza tym nie trzeba podawać psu antybiotyków ani sterydów, które sa szkodliwe dla wątroby i żołądka, poza tym bakterie nabierają po czasie odporności na dany antybiotyk i to jest swojego rodzaju walka z wiatrakami

nam sie tak spodobała ta kuracja, że podajemy teraz młodej propolis w kapsułkach na podniesienie odporności i raz na jakiś czas łyżkę prawdziwego miodu, który sprowadzamy od zaprzyjaźnionego pasjonata pszczelarza
pies wreszcie przestał się drapać i sierść znów się błyszczy, bo w okresie kiedy choroba ją zaatakowała, miała bardzo brzydką, uniesioną i matową sierść

aha i jeszcze chciałam zapytać, czy pies jest zabezpieczony przeciwko pchłom, koty zwłaszcza takie biegające luzem mogły wnieść pchły do domu, a czasem psy reagują uczuleniem w takich wypadkach
ja zawsze kupuję Frontline Combo i moim zdaniem jest to najlepszy srodek na pchly i kleszcze

edit: właśnie doczytałam, ze pies jest zabezpieczony Fiprexem, wiec myślę, że kwestia pcheł wyeliminowana

powodzenia, w razie pytań pisz i daj też znać co słychać i czy psiakowi się coś polepszyło
ImageImageImage
[*] Goldie 04.07.1997-08.08.2009
nic już nie jest takie samo... do zobaczenia Słoneczko
Awatar użytkownika
katepat2
 
Posty: 235
Rejestracja: 11 Paź 2011, 08:46
Miejscowość: Górny Śląsk

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez xamera » 07 Sty 2012, 03:21

Witam,
Bardzo dziekuje za rade i za to ze ktos w ogole staral mi sie pomoc.Troche boje sie zaryzykowac z tym propolis bo Kastor chyba nie toleruje miodu:( kiedys wyzebral<jeszcze bedac szczeniakiem> kawalek bulki z miodem i potem drapal sie jak dziki,ale ciezko jest jednoznacznie stwierdzic czy to rowniez sprawa miodu,bo na produkty przenne napewno ma alergie...propolis jest produktem pochodzacym od pszczol wiec troche mam obawe ale moze zaryzykuje:) poki co dzisiaj wykapalam go ,a raczej stoczylam z nim zacieta wojne;/ dzisiaj wyraznie nie mial ochoty na kapiel ciagle kladl sie w wannie i przyjmowal dziwne pozy a podczas suszenia przenosil swoje szanowne cztery litery z miejsca na miejsce a ja go ganialam z suszarka i recznikiem...po calej kapieli ja chyba bardziej bylam mokra niz on:P Kastor ogolnie ma blyszczaca siersc,tylko ma te wylysienia i krosty,ale po szamponie clorexyderm jego siersc blyszczy sie jak nawoskowana,skora lekko przybladla ale krosty sa...ehhh na domiar zlego ja zastanawiam sie czy on na jezyku czegos nie ma bo lapki mial ladne ale ostatnio tak je namietnie wylizywal ze zauwazylam 2 krotki miedzy palcami nie za ciekawie wygladajace,mam nadzieje ze ten szampon troche je przysuszy bo ma dzialanie grzybobojcze i bakteriobojcze podobno,oprocz tego pacykuje go bedicord g...smaruje go jak juz twardo spi wtedy nie wylizuje,ale nie wiem co moglabym zastosowac u niego na mordce i wokol oczu:( wokol oczek ma wylysienia a na mordce wylysienia i krosty:( tam mu nie posmaruje bo wylize a ta masc jest trujaca:( ehhh moze ktos moglby polecic jakiegos dobrego weterynarza? ja mieszkam pod warszawa w wołominie,w wołominie sprawdzeni wszyscy i oni sie tak znaja na leczeniu jak ja ...umieja tylko pieniadze wyciagac i eksperymentowac na psie do tego stopnia ze pies sam pod siebie robic zaczal...w warszawie tez bylam u 2 weterynarzy,jeden rowniez znalazl sobie we mnie studnie bez dna do ciagniecia kasy,drugi nawet staral sie pomoc ale dojazd do niego zajmowal prawie 2 godziny odemnie bo bylo to po drugiej stronie warszawy,a to troche daleko jak na jazde codziennie lub co drugi dzien...czy wiec moglby ktos mi polecic dobra klinike w warszawie i dobrego dermatologa w warszawie? chetnie bym zabrala Kastora do kogos kto chce pomoc zwierzeciu a nie eksperymentowac na nim i ciagnac ze mnie pieniadze i zeby leczenie przynioslo wreszcie chociaz najmniejsze efekty:(
Pozdrawiam serdecznie wszystkie czworonogi i oczywiscie ich wlascicieli:)
Awatar użytkownika
xamera
 
Posty: 18
Rejestracja: 30 Gru 2011, 00:58
Miejscowość: Wołomin

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez katepat2 » 07 Sty 2012, 12:03

jeśli psiak ma alergię na produkty pszczele to propolis może być ryzykowny w takim wypadku raczej odradzałabym.

co do wetów w Warszawie to Kasia (Doddy) napewno kogoś sensownego Ci może polecić
ImageImageImage
[*] Goldie 04.07.1997-08.08.2009
nic już nie jest takie samo... do zobaczenia Słoneczko
Awatar użytkownika
katepat2
 
Posty: 235
Rejestracja: 11 Paź 2011, 08:46
Miejscowość: Górny Śląsk

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez xamera » 07 Sty 2012, 21:29

serdecznie dziekuje ci za to ze staralas mi i Kastorowi pomoc:) moze jednak sproboje z tym propolisem, zobacze jak bedzie na to reagowal,a u niego na reakcje dlugo czekac nie trzeba,po spozyciu czegos co go uczula zaczyna sie drapac o wszystko nawet o wlasne zabawki...swoja droga gratuluje nowego podopiecznego Axelka jest po prostu sliczny,cudowny taki maly misiaczek,wizualnie przypomina mi mojego Kastora-ale tego Kastora sprzed tego czegos co mu sie zaczelo dziac od przelomu 4-5 miesiaca,teraz to srednio ladnie wyglada:( zaczelam zastanawiac sie czy on czegos z tarczyca nie ma,bo od malego byl grubasem i mial apetyt,wet zalecil diete i podawanie royala hypoalergenic wylacznie w 3 malych posilkach,Kastor dostaje nie cale 300g karmy dziennie,ciagle rozglada sie za jedzeniem,ruchu ma mnostwo bo regularnie biega po ogrodzie,chodzi na dlugie spacery-ktore go kosztuja sporo wysilku i mnie rowniez bo ciagnie jak dziki,no i zabawa,jest niezmordowany kilka razy dziennie "przeciagamy line",gramy pilka,ringiem jak ladniejsza pogoda to freesbe a on mimo 300g karmy na dobe przytyl...ciagle ktos mowi ze jest gruby ale jak przeularnie ogladam stronki tutaj roznych amstaffow to moim zdaniem Kastor nie jest grubszy od nich...Kastor ma 1,5 roku i wazy 34kg ,fakt ma waleczki na karku...nie wiem czy waszym zdaniem za duzo wazy jak na amstaffa? czy to ze ma duzo ruchu malo jesc dostaje a tyje moze swiadczyc o problemie z tarczyca?czy jesli tak moze to miec zwiazek z tymi krotami i wylysieniami? Ja powiem szczerze od dziecka mialam psy,nawet pies nauczyl mnie chodzic,mialam owczarki niemieckie i rottweilery,zawsze 2 psy byly w domu plus inne zwierzaki kiedys szczurek i kotki i nic tym psom nie bylo dozywaly sedziwych lat,jedynie z rotkiem byl problem bo mleczaki mu wypasc nie chcialy a stale rosly,a pozniej wiadomo starcze problemy mialy i zawsze staralismy sie im pomoc i sprawic zeby jak najdluzej z nami byly i byly nawet ponad przewidziany wiek w kasiazkach:P w posiadaniu psa rasy american stafforshire terrier jestem nie ukrywam nowicjuszka,kupilam Kastora od kolegi ze studiow,nie dopilnowal swojej suczki i pieska no i stalo sie,z tego co wiem jego rodzice problemow nie maja inne szczeniaki z tego miotu tez nie a Kastor ehhh...moze ja cos zle robie? moze to moja wina? staralam sie go wychowywac i ttraktowac jak inne szczeniaki do tej pory,regularne karmienie,nauka czystosci,duzo milosci ciepla przytulania buziakow,nawet jak plakal byl jak inne brany do lozka,socjalizacja ze swiatem od szczeniecia zeby dzikusem nie byl i nie byl agresywny...ja juz naprawde nie wiem co mam zrobic moze ja jakos zle z nim postepuje?moze to cos co sie dzieje z jego skora i sierscia to moja wina? :( aha dodam ze jako maluch byl karmiony royalem caninem starterem rozcienczanym troszke siemieniem lnianym i wszystko bylo ok z nim oprocz tego dostawal serek bialy chudy ,pozniej jak byl wiekszy <dluzej spozywal starter niz przewidziane na opakowaniu,jakies 2 tygodnie dluzej>,pozniej oprocz startera dostawal serek i gotowane miesko z marchewka i tez mu nic nie bylo,potem jak zostal przestawiony na royal canin maxi baby i zaczelo sie...nie chcial jesc,wet twierdzil ze wybrzydza itp i ze jak zglodnieje to zje..zaczal jesc ale niechetnie no i zaczal sie drapac,wyszla nuzyca,wyleczono go ale dalej sie drapal i tak mniej wiecej w wieku 6 miesiecy zostal przestawiony na royal canin hypoalergenic...i dalej sie drapie mimo ze tylko to jje:( masa badan i nic,masa lekow i nic,jako szczeniak dostal w koncu steryd raz,zaczal robic pod siebie no i nowotwor-usuniety ale nie byl do konca lagodny i moze sie odnawiac...kurcze ja juz nie wiem czy ja cos robie zle,czy wet nie umieja lub nie chca go wyleczyc bo lepiej wyciagac kase ciagle...ehh z rodzicami wspolnie jeszcze przed "choroba" Kastora odwiedzalismy stronke z adopcjami tutaj i chcielismy wziasc jakiegos bidulka,ale Kastor tyle pochlanie i czasu i pieniedzy ze poki co nie mozemy wziasc,gdyby udalo sie go ustabilizowac mozna by bylo pomyslec o towarzyszu/szce dla niego bo on swietnie sie dogaduje z innymi psami no i swoimi kotami:P aha i jeszcze jedno zanim dostal royala canina hypoalergenica eksperymentowano z rozna karma hills,eukanuba,purina pro plan i roznymi royalami w tym sesitivity czy jakos tak,te worki stoja u mnie zamkniete moglabym je oddac do fundacji o ile fundacja bylaby zainteresowana,jeden worek oddalam do schroniska i bylam zszokowana gdy okazalo sie ze karme ktora dalam dla bidulkow personel schroniskowy wcale im nie dal tylko sobie wzial na prywatne cele :evil: ,ale sadze ze fundacji ast moglabym zaufac ze karme dostana potrzebujace niczyje pieski...
Awatar użytkownika
xamera
 
Posty: 18
Rejestracja: 30 Gru 2011, 00:58
Miejscowość: Wołomin

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez paulina.natalia » 07 Sty 2012, 21:47

Jeden z psów mej mamy - suczka mieszaniec - wzięta ze schroniska 2 lata temu miała potworne problemy alergiczne (w tym alergię na trawę...) - wyleczyć całkowicie się nie udało. Ale w lato dostaje specjalne maści, leki etc i jest o niebo lepiej. Chodziliśmy (bo na razie jest zima i sucz czuje się wyśmienicie) do weterynarza-dermatologa w Wetlandii (wetlandia.pl) do pani Beaty Milewskiej-Ignacak. Gabinet jest na Pradze, w okolicach ul. Namysłowskiej.

Powodzenia! Moja najukochańsza pani wet jest w Łomiankach, ale to bede polecac, jak bedzie Most Północny i dobry dojazd.

Powodzenia i niech Kastor zdrowieje un dos tres!
paulina.natalia
 
Posty: 66
Rejestracja: 28 Mar 2011, 17:14

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez Agaszka » 16 Sty 2012, 22:36

Hej,
Doddy zapewne zaraz wypowie się w temacie, jeśli jeszcze nie zrobiła tego na priv. Być moze twój psiak tak jak nasz fundacyjny Nero cierpi na ostre Atopowe Zapalenie Skóry. Kasia kilka miesięcy walczyła z Nero aby wreszcie tak dobrac karmę i leki żeby wszystko było ok.
Niestety Neruś poza karmą nie może kompletnie nic innego dostawać bo od razu są rany.

Co do karm, możesz mieć pewność że dostaną ją psiaki fundacyjne. Nikt z nas nigdy nie pomyślał żeby karmy czy dary zabrać dla siebie :mrgreen:
Awatar użytkownika
Agaszka
 
Posty: 219
Rejestracja: 29 Lis 2010, 17:02

Re: Witam-licze na dobra rade

Postprzez doddy » 18 Sty 2012, 11:39

Xamera, jak u Was? Coś lepiej?

Karma by nam się super przydała w razie co. Baa... co miesiąc potrzebujemy ok. 16 worków.
Image
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]
Awatar użytkownika
doddy
 
Posty: 7489
Rejestracja: 08 Lis 2010, 11:18
Miejscowość: Warszawa

Następna

Wróć do Witamy na forum

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron