Witajcie miłośnicy piesów i gadziny wszelakiej!
Nazywam się Marek, mam 25 lat, jestem szczęśliwie żonatym mieszkańcem i obywatelem stolicy. W naszym mini zwierzyńcu znajduje się suczka x1, kotka x1.
Suczka rasy pure breed-owczarek-miniaturowy-niskopodwoziowy-schroniskowy, przejęty z Józefowa w grudniu ubiegłego roku. U Luki po miesiącu po przyjeździe do nas ujawniło się ADHD więc nie sugerujcie się zdjęciami Luka przedstaw się :
Kotka Kendra (alter ego: Marlena). "Wykupiona" od wstrętnego babska z allegro jako miniaturka 3 mc, szkielecik karmiony pedigree dla psa. Dziś po prawie 3 latach dorodna kocica, ukochana córeczka mamusi (tate lubi i szanuje). Aha, Marlena rządzi w domu, my z żoną spłacamy tylko kredyt. Luka z racji swojej historii schroniskowej kocha Marlene bardzo i lubią się. Ale Marlena i tak rządzi i jest czasami małą terrorystką - jak to koty chodzi swoimi drogami i ma wszystkich w ******
Dlaczego tu jestem? Od kiedy pamiętam w moim domu rodzinnym były psy, często myśliwskie z racji pasji ojca. Jestem też tutaj bo kocham psy wszelkiej maści a ponad wszystko rasy pitbull i amstaff. Bardzo chciałem adoptować amstaffa, ale ze względu na kotkę oraz plany na poszerzenie rodziny o osobnika wielopalczastego rasy człowiek, moje plany zostały przygaszone przez żonę, oraz 55 metrowe mieszkanie. Nie poddaje się i za jakiś czas po zmianie mieszkania na większe lub dom, na pewno dopnę swego. Tymczasem otrzymałem w Grudniu zgodę na adopcje mix'a ze schroniska, rozmiar średni, typ; kochająca przylepa i tym sposobem stałem się właścicielem Luki, która została adoptowana ze schroniska w Józefowie.
Nie mogę obiecać Wam, że będę tutaj 24 h na dobę - obowiązki i praca nie pozwalają mi na to. Ale z całego serca chciałbym Wam pomóc w ratowaniu psiaków tej rasy.
Oferuję swój wolny czas, pomoc materialną, pomoc w pozytywnej reklamie dla tych zwierzaków, walkę ze złymi ludźmi etc . Jestem mobilny, mam spore auto.
Może czasami uda się przetrzymać jakiegoś dzieciaka lub ułożonego TTB na tymczasie w naszym gnieździe?
Pozdrawiam serdecznie i dzięki że odwalacie tak wielką robotę dla tych biednych piesów!