Fundacja AST

Serdecznie zapraszamy wszystkich naszych przyjaciół i sympatyków, oraz właścicieli naszych adopcyjnych psiaków
na V Fundacyjny Zlot Bullowatych.

Zlot odbędzie się ostatniego dnia marca (31.03.2012, sobota). Tym razem zapraszamy na spacer do Parku Skaryszewskiego. Spotkanie rozpoczynamy o godzinie 11:00, przy wejściu do parku od Ronda Waszyngtona.

Przypominamy o zabraniu ze sobą:
bezpiecznego sprzętu dla psa (mocna obroża, smycz, a dla psów wykazujących agresję – kaganiec),
wody do picia dla podopiecznych,
dobrego humoru i pozytywnej energii.

Tradycyjnie już na spotkaniu obecna będzie nasza Fundacyjna Skarbonka.
Tym razem będziemy zbierać na utrzymanie naszej fundacyjnej Chrumy, buldosi z nowotworem.
Mamy nadzieję na zdecydowanie wiosenną pogodę, liczną frekwencję i świetne nastroje.
Pokażmy całemu światu jak fajne są psy rasy TTB!
Serdecznie zapraszamy!

31.03.2012. Park Skaryszewski. Godzina 11:00

My będziemy jeśli nic nie stanie na przeszkodzie w wększym gronie niż zazwczaj, ponieważ planuję wziąć naszą nie fundacyjną Larę

Czemu ja nie mieszkam w Wawie.. fajnie się macie.. Mi pozostaje czekać na foty ze spotkania

Super, że zobaczymy dużego Kilera Fajnie będzie spotkać te nasze adopcyjniaki.
Zdjęcia obiecujemy jakieś pstryknąć.

niestety dopadła nas przepaskudna pogoda
ja chyba raczej nie dotrę. do zdjęć aura to żadna niestety. a i moje świeżo zaleczone przeziębienie cichutko protestuje przeciwko spacerom w deszczu. jaki pech ze taki syf się przytoczy po dwóch tygodniach pięknej pogody.

Rano piosałam do Kasi, bo pogoda faktycznie do bani...jednak powiedziała że jedzie, my także.
Pewnie będzie nas mało, ale Killer ucieszy się na widok cioci Kasi...w końcu ponad rok nas nie było

Dobra leniuchy na Saskiej Kępie pomału, nieśmiało wychodzi jakieś słonko

My i Boróweczka możemy się pojawić niestety dopiero koło 13, mam nadzieję, że będziecie jeszcze???

ja niby napisałam rano Kasi, że nie dotrzemy ale w sumie przestało padać więc chyba się zbierzemy i przed 12 powinniśmy być. Oby nie lunęło znowu:/

My niestety nie dotarliśmy, bo Kuba cały czas w pracy, a ja z Bajeczką bez samochodu nie dałabym rady