Magda, jesteś pierwszą osobą u której spotkałam się z takim myśleniem, albo pierwszą która umotywowała to w ten sposób.
Nie piszę posta aby Cię przekonać do zmiany myślenia, a raczej aby pokazać Ci jaka jest rzeczywistość z naszej strony, czyli tych co jeżdżą po psiaki po całej PL kilkadziesiąt razy w roku. To bardzo sporadyczne przypadki na dzisiaj, że pies źle znosi podróż. Ja się ostatnio śmiałam, że z biegiem lat jest tendencja, że wymiotujący pies w aucie to ewenement. Przez 10 lat jeżdżenia miałam też jedną sytuację, że piesek chciał nas zabić w aucie, wiec i to się może zdarzyć. Na dzisiaj w fundacji mamy 16 psów. Wszystkie one jeżdżą dobrze. Są to psy z różnych miejsc, zlepki różnych historii. Jadąc po nie nigdy nie wiedzieliśmy jak będą podróżować, pomoc im była najważniejsza, bo tak to by te psy tkwiły w schronisku chore do k. życia, aby nam psychicznie było lepiej.
Magda, myślę że może zbyt delikatnie podchodzisz do psów z adopcji i możesz zrobić psu kuku. Większość z psów szukających domów to normalne psy. Psy, które potrzebują miłości, a także wyrozumiałości i pracy. Ale nie wyrozumiałości w postaci użalania się nad nimi, dbania by przejechały jak najmniej km, aby woda w misce była przegotowana, czy kocyk był miękki. To psy które potrzebują pracy z danym problemem, a nie omijania go. Jak pies źle znosi podróż, stresuje się to po prostu takiemu serwujemy częste wycieczki, aby pies nauczył się że to może być fajne.
W nowym domu każdy pies się musi odnaleźć, bez różnicy czy przejedzie 10km czy 1000km. Wszystko zależy od człowieka co zrobi jak już do tego domu dojedzie. To my jesteśmy od myślenia i zdecydowania, czy temu psu na "wejściu" potrzebne jest wsparcie, czy wręcz święty spokój.
Ale wracając do tematu, Magda niektóre schroniska, a z reguły każdy dom tymczasowy może udzielić Ci informacji jak pies podróżuje. Domy tymczasowe jeżdżą z psami, więc tu masz obszerniejsze informacje. W schroniskach czasami wolontariusze podróżują z psami, więc mogą coś powiedzieć.
I ja ze swojego doświadczenia mogę napisać, że zdecydowanie lepiej psy podróżują pociągiem. Mają większą przestrzeń, mniej trzęsie i człowiek mniej zestresowany.