przez mahtalie » 22 Wrz 2012, 11:37
Trzymajcie się Kasiu.
Mimo wszystko pamiętaj, że jej pomogłaś. Odeszła szczęśliwa, z poczuciem, że ma dom i kochających ludzi. Gdyby nie Ty, odeszła by w schroniskowym boksie, trzesąc się z zimna i gorączki z poczuciem strachu, samotności i opuszczenia. Dzięki Tobie tak się nie stało. Uratowalaś tego psa, może nie tak jak byś tego pragneła Ty i my wszyscy ale ją uratowałaś. To jest naprawdę ważne, choć tak ogromnie trudne i dla nas ludzi przykre.