A ja poszukuję jakiejś fajnej pelerynki przeciwdeszczowej. Moja babuszka Weruszka nigdy nie lubiła chodzić w deszcz, a teraz to już w ogóle, staje, robi osiołka, otrzepuje się demonstracyjnie i tylko do domu. Jak leje to potrafi wyjść na spacer i nie zrobić siku, wytrzymuje nawet ponad 10 godzin. Może jakby miała co na grzbiecie, bule nie szeleszczącego, to byłoby łatwiej namówić Staruszkę na szybki spacer.
O zimowym kubraku też myślałam, ale nasze spacery są ekspresowe, bo jak tylko zaczynają sypać solą to mamy problemy z łapkami, żadne smarowidła nie pomagają, myślałam o butach, ale nie bardzo wiem jakie. Na zdjęciach z marcowego chyba zlotu któryś psiak miał takie superowe.