Fundacja AST Fundacja AST

[Gdynia] TONI - W DT

Psy oczekujące na adopcję w schroniskach, DT i innych fundacjach.

[Gdynia] TONI - W DT

Postprzez wronka » 01 Lut 2015, 16:21

IMIĘ: Toni
PŁEĆ: Pies
WIEK: 12 lat

Toni przebywa w schronisku dla bezdomnych zwierząt OTOZ Animals „Ciapkowo” w Gdyni.

KASTRACJA / STERYLIZACJA: Tak
SZCZEPIENIE / ODROBACZENIE / ODPCHLENIE: Tak / Tak / Tak

STOSUNEK DO DOROSŁYCH: Pozytywny
STOSUNEK DO DZIECI: Nie sprawdzono
STOSUNEK DO PSÓW / SUK: Pozytywny do neutralny
STOSUNEK DO KOTÓW: Nie sprawdzono

ZDROWIE: Niewydolność płuc, problemy ortopedyczne

CHARAKTER: Opanowany, spokojny, bardzo łagodny i przyjazny.

DLA KOGO: Dla osoby średnio aktywnej i odpowiedzialnej - świadomej szczególnych wymagań w opiece nad psem z uwagi na jego niedomagania zdrowotne. Z uwagi na wiek nie jest polecany do domu z małymi dziećmi.

OPIS: Toni trafił do schroniska na początku 2015 roku. W poprzednim miejscu, które zamieszkiwał, przez trzy lata przebywał w niewielkim kojcu, mało spacerował. To z pewnością niekorzystnie odbiło się na jego zdrowiu, czego skutki obserwujemy dzisiaj. Nie znamy jego wcześniejszych losów, ale wnioskując z zachowania prawdopodobnie kiedyś był psem domowym.

Toni jest sporej wielkości mieszańcem w typie amstaffa, o pięknej barwie ciemnej czekolady, z mocno posiwiałym pyskiem. Wiek i wcześniejsze przejścia odcisnęły na nim widoczne piętno – ożywia się na spacerach, natomiast w boksie głównie śpi, zwinięty w legowisku; na widok odwiedzających nie podbiega do krat jak inni mieszkańcy schroniska, nie zabiega o uwagę człowieka.
Gdybym miała określić krótko jego aktualną kondycję napisałabym „zmęczony życiem”. To starszy pies, który potrzebuje stabilizacji i spokoju, kawałka własnego miejsca i regularnych, niezbyt forsownych spacerów. Niewiele.
Toni jest zwierzęciem bardzo opanowanym, wyciszonym i zrównoważonym. Nie ma w nim cienia agresji. Świetnie współpracuje z opiekunem – bez problemu można mu założyć kubrak, sprawdzić uszy, dotykać łap czy brzucha. Wobec opiekunów zachowuje się bardzo przyjaźnie, wyraźnie docenia zainteresowanie ze strony człowieka, ale nie jest nachalny.
Znakomicie spaceruje na smyczy, zdarza mu się pociągnąć tylko wtedy, kiedy jest wyjątkowo czymś zainteresowany. Preferuje przechadzki w umiarkowanym tempie, chociaż czasem przyspiesza i kawałek trasy pokonuje truchtem.

Toni w związku z dawniej przebytą chorobą ma uszkodzone oskrzela, powinien przyjmować leki ułatwiające mu prawidłowe oddychanie. Poza tym ma zauważalne problemy z tylnymi łapami – przemieszcza się kołyszącym, mało sprężystym krokiem, nie zawsze miarowo, nisko podnosi stopy (zahacza pazurami o chodnik), zdarza mu się zachwiać lub potknąć. Trafił do schroniska z bardzo przerzedzoną, słabą sierścią i suchą skórą - obecnie jest o niebo lepiej, ale warto byłoby pamiętać o suplementacji.

Jego stosunek do innych psów jest bardzo poprawny. Z suczkami wita się grzecznie i chętnie, nie jest nazbyt nachalny, w stosunku do samców wykazuje spore zainteresowanie, ale bez agresji.

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej oraz kontrola przed- i poadopcyjna. W sprawie Toniego prosimy o kontakt pod numerem telefonu 505-44-13-18 lub mailowo: jarek.florek@wp.pl

Image

Image

Image

Image

Toniek ma 12 lat, chore serce (nie znam jeszcze diagnozy - uzupełnię), kilka guzów, przełysienia na skórze.
Toni jest dość rosły, ma ładną smukłą sylwetkę, nie najgorszą jak na swój wiek muskulaturę i przepiękną barwę sierści - wygląda na czarną, ale w słońcu przybiera odcień bardzo ciemnej, gorzkiej czekolady.
Moje pierwsze wrażenie ze spaceru - cudo. Pies tak opanowany, spokojny, zrównoważony, że aż trudno w to uwierzyć w przypadku zwierzaka, dla którego było to pierwsze długie wyjście (40-minutowe około) po ładnych już kilku dniach przebywania w wewnętrznym kojcu. Smycz można trzymać dosłownie na jednym palcem i ma się wrażenie, jakby na jej końcu była muszka, a nie spory pies. Stosunek do suczek przetestował nam się niechcący trochę, bo przy wyjściu z budynku czyhała na nas skryta za rogiem biurowa rezydentka (małe ciało, lwi charakter), która została przez Toniego spokojnie obejrzana, a potem ominięta łukiem. Do napotkanych psów nie startował, nie jeżył się, ignorował. Zaciekawił się wyraźnie małym szczekaczem zza płotu pobliskich zabudowań, ale agresji w tym nie było. Na razie trudno te obserwacje traktować jako miarodajne, bo to początek pobytu i wiele może się jeszcze zmienić, ale jak dotychczas wszystko wygląda bardzo obiecująco.
Ostatnio edytowany przez wronka 25 Wrz 2015, 13:42, edytowano w sumie 3 razy
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez doddy » 04 Lut 2015, 22:42

Byłam, zobaczyłam i się zakochałam. :shock: :mrgreen: :twisted: 8-)
Matko jaki kochany, uwielbia się tulić, nadstawia się do głaskania. Spokojny, wyciszony, stabilny. Miodzio!
Image
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]
Awatar użytkownika
doddy
 
Posty: 7489
Rejestracja: 08 Lis 2010, 11:18
Miejscowość: Warszawa

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez wronka » 04 Lut 2015, 22:42

Przesz żem mówiła! :mrgreen:
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez doddy » 04 Lut 2015, 22:47

Myślałam o nim całą drogę powrotną. :mrgreen:
Image
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]
Awatar użytkownika
doddy
 
Posty: 7489
Rejestracja: 08 Lis 2010, 11:18
Miejscowość: Warszawa

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez wronka » 08 Lut 2015, 16:31

Kolejny cudowny Złoty Bull. Toni jest naprawdę wspaniałym, opanowanym, bardzo przyjaznym psem.
Poszliśmy dziś na spacer w czwórkę - Ania z Orim i ja z Tonim. Psy się nie znają, więc nie doprowadzałyśmy oczywiście do spotkania nos w nos, ale szliśmy spokojnie równolegle w niezbyt dużej (choć bezpiecznej) odległości.
Chłopaki nie wykazali wobec siebie cienia agresji. Oregano nie był specjalnie zainteresowany kolegą, ale nie stroszył się ani odrobinę kiedy Toni zbliżał się w jego stronę (nawet wtedy, kiedy trzymał w zębach "upolowaną" gałąź). Z kolei Toni był wyraźnie zaintrygowany obecnością drugiego psa, ale bez chęci udowadniania, kto jest ważniejszy - ot, takie życzliwe zainteresowanie. Zero negatywnych emocji, zero nakręcania się, nerwowych reakcji.
Chwilę wcześniej Toni miał okazję przywitać się z wiekową labradorką Czoką (też niestety rezydentka schroniska) - było to przywitanie wręcz wzorcowe. Spokój, postawa uspokajająca, ciekawość bez niezdrowej ekscytacji - psi savoir-vivre w najlepszym gatunku.

Z wiadomości gorszych - staruszek ma bardzo słabe tylne nogi. Po krótkim, spokojnym spacerze i powrocie do boksu wyraźnie widoczne było to, że dupka mu opada, a łapki trochę się rozjeżdżają. Posiedzieliśmy chwilę razem na legowisku, wymasowałam mu zmęczone biodra i grzbiet (można to zrobić bez problemu, bo Toni nie protestuje przed dotykaniem łapek czy brzucha), dałam przysmaki i chwilę później dziadziuś poszedł spać.

Image

Image
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez gryf80 » 08 Lut 2015, 17:47

on ma taki odcien sierści w słoncu jak mój Gryf,tez czekolada.Toniemu pewnie kregosłup"siada"stad te chudawe nózki
Awatar użytkownika
gryf80
 
Posty: 173
Rejestracja: 26 Lut 2011, 19:00

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez wronka » 08 Lut 2015, 17:54

Odcień sierści ma niesamowity, to prawda.
Co do nóg - też obstawiam kręgosłup + neurologię, chociaż zdjęcia trochę przekłamują rzeczywistość.
Naocznie i namacalnie muskulatura bioder / zadu nie wygląda wcale tak bardzo źle; nie jestem oczywiście wetem, ale nie widzę tu szczególnie poważnych zaników mięśni.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez wronka » 14 Lut 2015, 16:57

Toni dostaje suplementy na stawy. Możliwe też bardzo, że sprzyjająca pogoda ma na niego dobry wpływ, bo dziś spacerowaliśmy nieco ponad pół godziny (w tym nawet trochę truchtem) i tył wyglądał lepiej niż ostatnio. Była chęć do dreptania, była radość ze smaków, węszenie, oglądanie świata.
Mimo to z nogami na pewno coś jest nie tak, bo Toni idzie bardzo kołyszącym, mało sprężystym krokiem, nie zawsze miarowo, nisko podnosi stopy (nierzadko słyszę pazury haczące o chodnik), zdarza mu się zachwiać (także przy podnoszeniu łapy do sikania) lub potknąć. Odnoszę też wrażenie, że ze słuchem chyba też nie do końca prawidłowo, bo dziś ewidentnie zauważył mnie i wyraźnie ucieszył / ożywił (pomimo tego, że go przywoływałam jeszcze zza krat) dopiero wtedy, kiedy weszłam do kojca i przykucnęłam obok legowiska.
Doskonale reaguje na obecność człowieka i dotyk - kiedy ubierałam mu kubraczek (przy okazji sprawdzając tkliwość łapek i brzucha) czekał grzecznie, lekko merdając ogonem.

Uwierzcie - trzy sekundy wystarczą, aby kompletnie się zauroczyć tym staruszkiem.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez wronka » 24 Lut 2015, 22:33

Zbieram na wiadro waleriany.
W przyszłym tygodniu Toni ma kastrację, a Aldonka będzie sterylizowana.
Image
Dino [*], Sharon [*], Jukon, Szerman
Awatar użytkownika
wronka
 
Posty: 1013
Rejestracja: 13 Maj 2013, 13:16
Miejscowość: Gdańsk

Re: [Gdynia] TONI

Postprzez gryf80 » 25 Lut 2015, 10:03

no waleria sie pewnie przyda albo melisa w dużej ilości,jak sie stresowac to hurtowo.bedzie dobrze.
Awatar użytkownika
gryf80
 
Posty: 173
Rejestracja: 26 Lut 2011, 19:00

Następna

Wróć do TTB pozafundacyjne

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

cron