przez Dona » 09 Paź 2017, 10:56
Proszę o przeniesienie do Tęczowego Mostu. Amik odeszła w nocy z piątku na sobotę 07.10.2017, umarła we śnie, cichutko i spokojnie. Została pustka, cholerna cisza i tak zimno tu bez niej... Dzisiaj kremacja... zapalę mały, czerwony znicz, by znalazła drogę do domu...
Mój mały Burasik, Puchatek, Uszateczek, Misio Maleńki... brakuje miękkości twojego ciepłego futerka, twoich zadowolonych mruczanek i wzdychań, brakuje nawet marudnych kwękań i posapywań, całego tego gadulenia, do którego na początku trudno mi było się przyzwyczaić... kochałam Cię piesku bardzo... tak jak Ci to codziennie przed spaniem powtarzałam.