Czy pamięta ktoś jeszcze mojego ulubieńca Neruszke jak zobaczyłam foty to padłam z wrażenia w niczym nie przypomina tamtego biednego Nerka,nawet uszka ładnie mu zarosły sierścią
poniżej dzisiejeszy mail i fotki od Pani Nerka Hello. Może najpierw zaczne od sylwestra. Neruś kilka dni wczesniej zaczął dostawać leki antystresowe gdyż bardzo stresowo reaguje za wystrzały itp rzeczy ale nic nie pomogly choc sylwestra jakos przezył duzo się naszczekał ale trudno. A zimę wprost uwielbia tarza się w śniegu jak w trawie lapie kulki i biega po najwiekszych zaspach. W ogóle mu nie jest zimno. Na szczęście także ni e choruje jak na codzienne bieganie po zimnym śniegu. Pozdrawiamy i zapraszamy na odwiedzinki.