10 lat życia... czy dobrego, czy złego? Tego już się nie dowiemy, bo jej przeszłość jest nam nieznana. Jest tu i teraz... jest ona i schronisko. Sunia, rodowodowa amstaffka Gang Staff Pandora szuka dobrego domu, szuka miłości, opieki, troski.
Pandora niedawno trafiła do schroniska w Dyminach w Kielcach, została odłowiona w kagańcu. Znani są jej ostatni właściciele, ale sunia na pewno nie zostanie im oddana, zresztą sama rodzina sama chciała się jej pozbyć kilka dni wcześniej.
Sunia trafiła do schroniska z początkami ropomacicza, z mlekiem w sutkach, kulejąca na nóżkę i z chorym okiem. W schronisku została poddana sterylizacji, została także wstępnie zdiagnozowana na oko i łapę. Cierpi na zespół suchego oka (jej oko wymaga częstego podawania sztucznych łez) oraz ma problemy z rzepką w kolanie.
Wstępnie myśleliśmy, że wróci do hodowli Gang Staff bądź Ordior, ale już straciliśmy na to nadzieję, więc szukamy dla Pandory domu tymczasowego, a szczytem marzeń byłby dom stały.
Pandora dała się poznać póki co jako pies typowo domowy, nie załatwia się w boksie, czeka na spacer. Na spacerach jest aktywna, lubi aportowanie. Ewidentnie jest domowym, miejskim psem.
Z początku wykazywała agresję do zwierząt, jednak z każdym dniem jest coraz lepiej, a sunia przechodzi obojętnie obok klatek. Być może ma to związek np. z ciążą urojoną.